Podobnie jak przed rokiem haczykiem, na który mają się złapać klienci, są rozwiązania podatkowe. Chodzi o zapłatę w grudniu podwójnej zaliczki za listopad.
Niestety większość podatników nie skorzysta na tej ofercie.
O ile tylko wartość kupowanego samochodu przekracza 3,5 tys. zł – co przy zakupie nowych aut jest regułą – nie ma (poza jednym wyjątkiem, o którym za chwilę) możliwości wliczenia takiego zakupu bezpośrednio w koszty listopada. Samochód wpiszemy w koszty, ale tylko przez odpisy amortyzacyjne. Chyba że zamierzamy użytkować go krócej niż rok, co jest pewnym rozwiązaniem, jednak bardzo kłopotliwym, i w ostatecznym rachunku raczej kosztownym (konieczne jest zapłacenie odsetek, a urząd może zakwestionować takie rozwiązanie jako obejście prawa).
Gdy zakładamy wariant bez stosowania podatkowych wydatków, kupiony w listopadzie samochód trzeba w tym samym miesiącu wpisać do ewidencji środków trwałych. Daje nam to prawo do dokonywania odpisów amortyzacyjnych według stawki 20 proc. rocznie. Przy samochodach osobowych wartość amortyzowanego samochodu nie może też przekraczać równowartości 20 tys. euro. Odpisy ponad ten limit nie stanowią kosztu uzyskania przychodów.
Reklama
Odpisów dokonuje się, począwszy od pierwszego miesiąca następującego po miesiącu, w którym samochód jako środek trwały wprowadzono do ewidencji (wykazu). Oznacza to, że pierwszy odpis amortyzacyjny dokonywany jest dla samochodów kupionych w listopadzie w grudniu. I tu pierwszy kłopot. Skoro odpis dokonywany jest w grudniu, to nie ma wpływu na koszty listopada. A to one są podstawą wyliczenia podwójnej zaliczki płaconej w grudniu. Po drugie w grudniu do kosztów można zaliczyć zaledwie niecałe 1,67 proc. wartości samochodu (1/12 z 20 proc., czyli równowartość miesięcznego odpisu amortyzacyjnego). Jeżeli zatem samochód kosztuje np. 72 tys. zł (pomijamy kwestię VAT i traktujemy cenę jako wartość początkową), to w koszty grudnia zaliczymy 1200 zł. A to przy opodatkowaniu podatkiem liniowym (stawka 19 proc.) pozwala obniżyć płacony podatek o 228 zł. Tyle że będzie to miało wpływ dopiero w rozliczeniu rocznym. Aby zmniejszyć podwójną zaliczkę listopadową (w sumie 456 zł), samochód musiałby być kupiony w październiku.