Kontrolerzy Inspekcji Handlowej na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w okresie od 16 stycznia do 31 grudnia 2017 r. przebadali 939 próbek paliw (benzyna, olej napędowy i gaz LPG) pobranych na 939 wybranych losowo stacjach.
Efekt? W przypadku losowo pobranych próbek paliw ciekłych w 2017 r. wymagań nie spełniało 2,34 proc. (rok wcześniej – 2,36 proc.). Nieprawidłowości częściej dotyczyły oleju napędowego (3,44 proc) niż benzyny (1,5 proc.).
Największe odstępstwa od norm stwierdzono w trzech województwach: śląskim - 5,68 proc., podlaskim – 5,56 proc. i warmińsko-mazurskim – 5 proc. zbadanych próbek.
Żadnych próbek nie zakwestionowano w województwach: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, łódzkim i opolskim.
Pogorszyła się jakość LPG. Przeprowadzone w 2017 r. losowe badania jakości autogazu wykazały nieprawidłowości w przypadku 2,14 proc. sprawdzonych próbek (rok wcześniej było to 1,42 proc.).
Nalot na nieuczciwe stacje
Kontrolerzy sprawdzili też stacje, na które skarżyli się kierowcy. Z pobranych 718 próbek oleju napędowego i benzyny na 624 stacjach inspektorzy zakwestionowali 3,76 proc. (to poprawa, bo rok wcześniej było to 5,63 proc.).
Zastrzeżenia częściej dotyczyły oleju napędowego – 4,49 proc. próbek (rok wcześniej – 5,94 proc.). W przypadku benzyny, kontrola w 2017 r. ujawniła mniej nieprawidłowości – 2,56 proc. niż rok wcześniej (4,88 proc.). W ramach kontroli gazu LPG inspektorzy zakwestionowali 4,55 proc. próbek. Czyli nastąpiła poprawa w stosunku do 2016 r., gdy było to - 5,36 proc.
Najwięcej odstępstw od wymagań jakościowych paliw ciekłych było w województwach: lubuskim (22,73 proc.), podlaskim (13,64 proc.) i lubelskim (8 proc.).
Kontrole w 2018
UOKiK ma również pierwsze wyniki kontroli jakości paliw przeprowadzonych od początku roku do 31 marca 2018 r. Inspekcja Handlowa pobrała i zbadała łącznie 349 próbek paliw ciekłych, w tym 206 próbek oleju napędowego i 143 próbki benzyn. 13 próbek paliw ciekłych (3,72 proc.) nie spełniało wymagań jakościowych, w tym 12 próbek ON (5,82 proc.) i 1 próbka benzyny (0,70 proc.).
W przypadku gazu skroplonego (LPG) do 31 marca 2018 r. pobrano i zbadano 9 próbek, wszystkie spełniały wymagania jakościowe.
Jak szkodzi paliwo złej jakości?
W przypadku oleju napędowego najczęściej kwestionowanymi parametrami były: tzw. stabilność oksydacyjna, czyli odporność na utlenianie podawana w godzinach (minimalna wartość wynosi 20 h) oraz zbyt niska temperatura zapłonu.
Eksperci tłumaczą, że utlenianie objawia się mętnieniem paliwa i powstawaniem osadów żywicznych w zbiorniku i systemie zasilania. Prowadzić to może m.in. do zatykania filtrów paliwa, zanieczyszczenia zaworów wtryskowych oraz innych usterek w różnych elementach układu paliwowego. Zbyt niska temperatura zapłonu stwarza niebezpieczeństwo wybuchu oparów oleju podczas nalewania paliwa z dystrybutora do baku.
Jeśli chodzi o benzynę, to kontrolerzy najczęściej kwestionowali zbyt dużą zawartość węglowodorów aromatycznych oraz niewłaściwe parametry destylacji, która określa stopień lotności benzyny.
Zdaniem ekspertów zbyt duża zawartość węglowodorów aromatycznych w paliwie prowadzi do niewłaściwego spalania, co wpływa na emisję szkodliwych produktów do atmosfery oraz powstawania ozonu i smogu. Destylacja wpływa na płynność pracy silnika oraz jego zdolność do osiągnięcia maksymalnej mocy. Niedotrzymanie tego parametru prowadzi do niewłaściwego spalania oraz nadmiernego zużywania silnika.
W przypadku gazu LPG zastrzeżenia dotyczyły złych wyników badania działania korodującego na miedź oraz przekroczenia dopuszczalnego poziomu całkowitej zawartości siarki, co grozi korozją niektórych elementów silnika.