Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

Fiat 125p GTJ i inne cuda na wystawie. Oto szalone dzieło Andrzeja Jaroszewicza, pierwszego playboya PRL

3 października 2017, 10:21
W latach siedemdziesiątych niewiele było przedmiotów równie mocno pożądanych jak własny samochód. Zakup licencji na produkcję Fiata i odnowienie polsko-włoskiej współpracy pozwoliły na urzeczywistnienie tych marzeń. Gdy 28 listopada 1967 roku z linii produkcyjnej zjechały pierwsze modele, wszyscy chcieli jeździć wygodnym i modnym "kanciakiem". Początkowo tylko uprzywilejowani szczęśliwcy mogli zasiąść za kierownicą nowoczesnego Fiata 125p - był to wyznacznik wysokiego statusu społecznego. A skąd paradoks w tytule wystawy? "Historia Polskiego Fiata 125p pełna jest paradoksów. Propaganda przedstawiała go jako polską dumę narodową, chociaż jego konstrukcja opracowana została za granicą. Był samochodem przestarzałym, choć jak na polskie realia nowoczesnym. Gdy na Zachodzie był jednym z najtańszych pojazdów, dla większości Polaków stanowił dobro luksusowe. Z perspektywy 50 lat, które minęły od rozpoczęcia produkcji, można powiedzieć, że przede wszystkim był samochodem na miarę naszych możliwości" - stwierdził Iwo Wachowicz, kurator wystawy.
W latach siedemdziesiątych niewiele było przedmiotów równie mocno pożądanych jak własny samochód. Zakup licencji na produkcję Fiata i odnowienie polsko-włoskiej współpracy pozwoliły na urzeczywistnienie tych marzeń. Gdy 28 listopada 1967 roku z linii produkcyjnej zjechały pierwsze modele, wszyscy chcieli jeździć wygodnym i modnym "kanciakiem". Początkowo tylko uprzywilejowani szczęśliwcy mogli zasiąść za kierownicą nowoczesnego Fiata 125p - był to wyznacznik wysokiego statusu społecznego. A skąd paradoks w tytule wystawy? "Historia Polskiego Fiata 125p pełna jest paradoksów. Propaganda przedstawiała go jako polską dumę narodową, chociaż jego konstrukcja opracowana została za granicą. Był samochodem przestarzałym, choć jak na polskie realia nowoczesnym. Gdy na Zachodzie był jednym z najtańszych pojazdów, dla większości Polaków stanowił dobro luksusowe. Z perspektywy 50 lat, które minęły od rozpoczęcia produkcji, można powiedzieć, że przede wszystkim był samochodem na miarę naszych możliwości" - stwierdził Iwo Wachowicz, kurator wystawy. / PAP / Stanisław Rozpdzik
Fiat 125p - w latach siedemdziesiątych marzenie wielu polskich kierowców - jest bohaterem wystawy "P jak paradoks. Opowieść o Fiacie 125p", którą można oglądać w Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie. W tym roku mija 50 lat od rozpoczęcia jego produkcji.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Reklama
Zobacz
Reklama