Reklama

Reklama

Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

Silnik legendarnej syreny był od motopompy? To bzdura! Zobacz ZDJĘCIA

12 marca 2014, 20:43
W warszawskim Muzeum Techniki i Przemysłu NOT otwarto wystawę zatytułowaną "(Czy) zawsze pod wiatr? Historia Samochodu Syrena". Ekspozycja prezentuje dzieje tego pojazdu z uwzględnieniem powszechnie znanych, kultowych a także tych niezrealizowanych projektów. Oto wybrane eksponaty jakie można tam zobaczyć oraz historie twórców pierwszego po wojnie polskiego auta - okazuje się, że nie wszytko co mówi się o syrenie jest prawdą… Syrena 110 to prototyp z 1966 roku - wyróżniał się niemal nieznanym w Polsce w latach 60-tych nadwoziem, które wówczas nazywano kombilimuzyną. Niestety, z kilku powodów nie powstał wraz z nadwoziem nowoczesny silnik, dlatego nowatorski projekt musiał zadowolić się przestarzałą, dwusuwową jednostką pobraną od tradycyjnej Syrenki. Podpisanie umowy z Fiatem na wytwarzanie modelu 125 wydało właściwie wyrok na Syrenę 110. Zamiast zakładanej od 1968 roku produkcji seryjnej, w FSO powstało około 20 zupełnie niedopracowanych modeli, które zwyczajnie sprzedano prywatnym nabywcom. Prezentowany egzemplarz trafił do Muzeum Techniki bezpośrednio z FSO i jest unikatem w skali krajowej. Dane techniczne: Silnik: 2-suwowy, 3-cylindrowy rzędowy Pojemność skokowa: 842 cm³ Moc: 40 KM przy 4300 obr./min Prędkość maksymalna: 125 km/h Masa własna: 720 kg Zużycie paliwa: ok. 8 l/100 km Ciekawostki: Zakładano docelową produkcję modelu 110 w liczbie 50 tys. sztuk rocznie. Przy swojej długości prawie 4 metrów samochód miał skromny bagażnik - sporo miejsca zajmowało wysoko położone koło zapasowe. Wiele osób uważa, że Syrena 110 to pierwszy hatchback na świecie. To trochę naciągana opinia, bo nawet Renault nie walczy o palmę pierwszeństwa. Przed modelem "16" znacznie wcześniej jeździły Autobianchi Primula oraz Ford Abeille - opowiada w rozmowie z portalem dziennik.pl Piotr Mady, wicedyrektor Muzeum Techniki i Przemysłu NOT. Samochód był tak zaprojektowany, że w przypadku naprawy można było wyjąć pełny zespół napędowy z zawieszeniem, kołami i zamontować zastępczy, by klient mógł w tym czasie dalej korzystać ze swojego auta.
W warszawskim Muzeum Techniki i Przemysłu NOT otwarto wystawę zatytułowaną "(Czy) zawsze pod wiatr? Historia Samochodu Syrena". Ekspozycja prezentuje dzieje tego pojazdu z uwzględnieniem powszechnie znanych, kultowych a także tych niezrealizowanych projektów. Oto wybrane eksponaty jakie można tam zobaczyć oraz historie twórców pierwszego po wojnie polskiego auta - okazuje się, że nie wszytko co mówi się o syrenie jest prawdą… Syrena 110 to prototyp z 1966 roku - wyróżniał się niemal nieznanym w Polsce w latach 60-tych nadwoziem, które wówczas nazywano kombilimuzyną. Niestety, z kilku powodów nie powstał wraz z nadwoziem nowoczesny silnik, dlatego nowatorski projekt musiał zadowolić się przestarzałą, dwusuwową jednostką pobraną od tradycyjnej Syrenki. Podpisanie umowy z Fiatem na wytwarzanie modelu 125 wydało właściwie wyrok na Syrenę 110. Zamiast zakładanej od 1968 roku produkcji seryjnej, w FSO powstało około 20 zupełnie niedopracowanych modeli, które zwyczajnie sprzedano prywatnym nabywcom. Prezentowany egzemplarz trafił do Muzeum Techniki bezpośrednio z FSO i jest unikatem w skali krajowej. Dane techniczne: Silnik: 2-suwowy, 3-cylindrowy rzędowy Pojemność skokowa: 842 cm³ Moc: 40 KM przy 4300 obr./min Prędkość maksymalna: 125 km/h Masa własna: 720 kg Zużycie paliwa: ok. 8 l/100 km Ciekawostki: Zakładano docelową produkcję modelu 110 w liczbie 50 tys. sztuk rocznie. Przy swojej długości prawie 4 metrów samochód miał skromny bagażnik - sporo miejsca zajmowało wysoko położone koło zapasowe. Wiele osób uważa, że Syrena 110 to pierwszy hatchback na świecie. To trochę naciągana opinia, bo nawet Renault nie walczy o palmę pierwszeństwa. Przed modelem "16" znacznie wcześniej jeździły Autobianchi Primula oraz Ford Abeille - opowiada w rozmowie z portalem dziennik.pl Piotr Mady, wicedyrektor Muzeum Techniki i Przemysłu NOT. Samochód był tak zaprojektowany, że w przypadku naprawy można było wyjąć pełny zespół napędowy z zawieszeniem, kołami i zamontować zastępczy, by klient mógł w tym czasie dalej korzystać ze swojego auta. / Muzeum Techniki i Przemysłu NOT
Oto paradoks z historii polskiej motoryzacji - w 1953 roku powstała syrena, której wygląd stworzył najlepszy fachowiec sanacyjnej Polski, opluwanej przez ówczesną władzę ludową. Dziś wiele osób uważa, że silnik tej legendy polskich szos pochodził od motopompy - to nie jest prawdą. Zobacz nieznane fakty dotyczące pierwszego polskiego powojennego auta i jego konstruktorów.

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama