Po wyborach paliwo będzie droższe? Sasin: Nie jestem wróżką
– Tanie paliwo na stacjach Orlenu to nie jest coś, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach. To fakt, który trwa od dawna. Zamiast się z tego cieszyć mamy skłonności, jako Polacy, by szukać drugiego dnia – powiedział Jacek Sasin w Radiu Zet.
Dopytywany czy po wyborach cena paliwa wzrośnie, minister aktywów państwowych stwierdził: – Nie jestem wróżką, nie jestem w stanie przewidzieć procesów na rynkach.
Zabraknie paliwa w Polsce?
Braki paliwa? – Jeśli dojdzie do paniki rynkowej, a do tego dąży opozycja, to pewnie będą problemy logistyczne, ale nie ma powodu, by tak się stało – skomentował szef MAP. Jacek Sasin podkreślił jednocześnie, że rząd dba o to, by rezerwy strategiczne nie były naruszone. – Minister klimatu nad tym czuwa. Wszystko jest pod kontrolą. Paliwa nie zabraknie – zapewnił.
– Nigdy nie doprowadzimy do tego, żeby paliwo, ciepło, prąd w Polsce był dobrem luksusowym, na które ludzi nie stać. Będziemy zawsze pilnowali, by ceny były dostępne dla naszych obywateli – stwierdził Sasin.
– W żadnym wypadku paliwa nie zabraknie, ale obecnie jest kampania ze strony opozycji, żeby wywołać panikę na rynku i żeby paliwa zabrakło. Ale nie dlatego, że paliwa nie ma, ale dlatego, że przy dużym zainteresowaniu mogą pojawić się perturbacje logistyczne – powiedział.
Paliwo zdrożeje? To wina opozycji?
Jak mówił, jeszcze niedawno pod adresem Orlenu opozycja rzucała przeciwne oskarżenia. – Orlen był atakowany, że łupi Polaków i że paliwo powinno być tańsze. Teraz jest atak, że paliwo jest zbyt tanie – powiedział Sasin.
– Opozycja takimi działaniami – strachem i zamieszaniem na rynku paliw – chce podnieć cenę – dodał.
– Tanie benzyna jest w Polsce od dawna, od kiedy Orlen uzyskał możliwość pozyskiwania ropy z innych kierunków, od kiedy poprzez fuzję z Energą, z Lotosem, z PGNiG stał się poważnym światowym graczem na rynku paliw – powiedział minister. – Niskie ceny wynikają z optymalizacji kosztów - wielka firma ma mniejsze koszty – i partnerstwa strategicznego z Saudi Aramco. Duży może więcej i może kupować po mniejszych cenach – wskazał.