W Szczytnie policjanci kontrolowali trzeźwość kierowców. Jak wynika z komunikatu mundurowych na 1741 osób przebadanych przez funkcjonariuszy drogówki tylko jeden wsiadł za kierownicę po wypiciu alkoholu.

Reklama

Był nim kierowca mitsubishi, który miał niemal jeden promil alkoholu w organizmie. Jak się później okazało amatorem podróżowania na "dwóch gazach" okazał się być 48-letni ksiądz Jarosław S. Duchowny przyznał policjantom, że jechał do Olsztyna.

Ksiądz ma bogatą policyjną kartotekę - donosi Gazeta Wyborcza. Duchowny był już łapany za prowadzenie po pijanemu. Miał też sądowy zakaz prowadzenia samochodów w latach 2004-2006 i 2006-2011. Po tej drugiej wpadce musiał odstawić samochód na pięć lat. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.

- W najbliższych dniach zostanie przesłuchany i dostanie zarzuty - powiedział Daniel Bruski z biura prasowego olsztyńskiej policji.