Kierowcy nie będą musieli mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego i papierowego ubezpieczenia OC - przewiduje nowela ustawy Prawo o ruchu drogowym, którą podpisał prezydent Andrzej Duda. W doniesieniach prasowych dotyczących zmian w przepisach pojawił się nawet termin – 4 czerwca – od którego policja nie mogłaby już karać za brak tych dokumentów. Miała być rewolucja, jednak nie pójdzie tak gładko, jak mogliby pomyśleć kierowcy.
– To jest nieporozumienie. Od 4 czerwca w sprawie dokumentów nic się nie zmienia. Obowiązek posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia zawarcia polisy OC nadal będzie obowiązywać – powiedział dziennik.pl Karol Manys, z biura prasowego Ministerstwa Cyfryzacji.
Kiedy w takim razie można będzie kierować autem bez posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego i kwitka polisy OC?
– Wszystko zależy od tego, kiedy gotowość potwierdzą nam wszystkie służby, które mogą kontrolować auta na drogach. Po uzyskaniu takiego potwierdzenia minister wyda specjalny komunikat w Biuletynie Informacji Publicznej i zmiany wejdą w życie 3 miesiące po opublikowaniu tej informacji. Minister Marek Zagórski chciałby, aby kierowcy w Polsce jeszcze przed końcem 2018 roku mogli podróżować nie zabierając ze sobą tych dokumentów, ale żadna konkretna data nie została jeszcze wyznaczona – wyjaśnił Manys.
Dlaczego resort nie może na razie wskazać konkretnej daty?
– Uzależnione to jest od potwierdzenia przez wszystkich m.in. strażą graniczną, strażą miejską czy GITD, że są do tego gotowi. Jeśli te służby nie zgłoszą problemów, wówczas mamy zielone światło – stwierdził przedstawiciel ministerstwa podkreślając, że w przypadku policji już teraz wszystko działa bez zarzutu.
– Zaznaczam jeszcze raz, od 4 czerwca nic się nie zmienia. Dowód rejestracyjny i dokument zawarcia polisy OC kierowca na razie musi mieć przy sobie. Inaczej może narazić się na mandat – skwitował Manys.
Innymi słowy: na razie zostaje po staremu. Prawo jazdy, dowód rejestracyjny i umowa ubezpieczenia OC zawsze w kieszeni, bo za brak tych dokumentów drogówka może ukarać kierowcę mandatem w wysokości 50 zł za każdy, grzywna nie może być jednak wyższa niż 250 zł.