Sprawa dotyczy – jak ocenia resort gospodarki – użytkowników ok. 800 tys. samochodów służbowych. Projekt przewiduje zastąpienie obecnego, skomplikowanego mechanizmu obliczania podatku ryczałtem. Podstawą jego obliczenia byłaby wielokrotność stawki kilometrowej.
Ustawodawca przyjął, że pracownik przejeżdża miesięcznie firmowym autem na swoje potrzeby ok. 300 km, i zaproponował miesięczny ryczałt 45 zł albo 90 zł. Podwójną stawkę musieliby zapłacić użytkownicy pojazdów o pojemności silnika powyżej 2000 cm sześc. Podatek ma być doliczony do miesięcznego podatku pracownika od jego wynagrodzeń z tytułu pracy.
Ministerstwo uzasadnia propozycję tym, że obecnie wielu użytkowników nie zgłasza wykorzystywania auta firmowego do celów prywatnych. Istnieje więc szara strefa, na której traci budżet państwa. Dzięki zmianom budżet mógłby zyskać rocznie ponad 40 mln zł.