Policja i straż miejska mogą nałożyć mandat za wykroczenie drogowe tylko wtedy, gdy prowadzący auto zgodzi się go przyjąć. Gdy nie wyrazi na to zgody, sprawę rozpozna sąd, który może uniewinnić obwinionego...

Czy przyjęcie mandatu jest obowiązkowe

Właściciel audi został telefonicznie wezwany na komisariat i tam pokazano mu zdjęcia samochodu, który przekracza dozwoloną prędkość. Wezwany powiedział, że mimo że jest właścicielem bardzo podobnego auta, to niemożliwe, by to właśnie nim popełniono wykroczenie we wskazanym miejscu i czasie. Czy kierowca musi podpisywać mandat w takich przypadkach?
Reklama
Jeżeli w sprawie istnieją wątpliwości co do tego, czy osoba prowadząca pojazd popełniła wykroczenie, lub nie wiadomo, czy za popełniony przez nas czyn grozi w ogóle mandat, to funkcjonariusze nie powinni, a wręcz nie mogą stosować tego typu kary. W takiej sytuacji policjanci muszą dokonać niezbędnych ustaleń i sporządzić z nich stosowną dokumentację, przekazując ją następnie do właściwej jednostki policji w celu przeprowadzenia dalszych czynności wyjaśniających. Niestety, w praktyce bywa różnie i niekiedy mimo wątpliwości co do popełnionego przez nas czynu funkcjonariusz wypisuje mandat i prosi o jego podpisanie.
Policjant, który nakłada grzywnę w drodze mandatu karnego, ma obowiązek udzielenia informacji o prawie odmowy jego przyjęcia i skutkach prawnych takiej odmowy, tj. o tym, że zostanie sporządzony wniosek o ukaranie do sądu. Poza tym jeżeli kierowca jest podejrzany o wykroczenie przeciwko przepisom ruchu drogowego, powinien zostać poinformowany także o liczbie punktów karnych, które zostaną wpisane na nasze konto do policyjnej ewidencji (informacja o punktach jest wpisywana na odcinku mandatu karnego wręczanego sprawcy wykroczenia). Pouczenie to nie może jednak przybierać charakteru presji, że w razie skorzystania z tego prawa sąd ukarze sprawcę znacznie surowiej.
Podstawa prawna
Art. 97 par. 3 ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. nr 106, poz. 1148 z późn. zm.).

Czy w każdym przypadku sprawa trafi do sądu

Zostałem przyłapany przez policję na jeździe bez zapiętych pasów. Odmówiłem przyjęcia mandatu. Czy w każdym przypadku, nawet tak błahego wykroczenia, sprawa musi zostać skierowana do sądu?
W momencie odmowy przyjęcia mandatu policja lub inny do tego uprawniony organ (np. straż miejska, straż graniczna) kieruje wniosek o ukaranie do sądu rejonowego, w okręgu którego popełniono wykroczenie. Postępowanie przed sądem jest w każdym przypadku normalnym następstwem każdorazowej odmowy przyjęcia mandatu. Sąd rozstrzygnie wtedy sprawę na podstawie całokształtu zgromadzonego materiału dowodowego, biorąc oczywiście pod uwagę wyjaśnienia kierowcy, zeznania świadków, szkodliwość społeczną czynu i inne okoliczności, które mogą pomóc w wyjaśnieniu sprawy. Należy pamiętać, że sąd nie wymierza z góry kary podobnej do tej, którą zaproponowali policjanci, tylko orzeka na podstawie własnego przekonania.
Podstawa prawna
Art. 99 ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. nr 106, poz. 1148 z późn. zm.).

Czy mogę zostać ukarany wyższą grzywną

Kierowca został ukarany przez jadących za nim policjantów za hamowanie w sposób powodujący zagrożenie bezpieczeństwa ruchu mandatem w wysokości 300 zł. – Nie zgadzałem się z tą oceną. Funkcjonariusz powiedział mi jednak, że w sądzie zapłacę dużo więcej. Czy sąd może wymierzyć mi wyższą grzywnę?
Policjant nie może w żadnym przypadku wywierać na kierowcę presji i zmuszać go do przyjęcia mandatu. Niezależnie od tego trzeba jednak pamiętać, że sąd ma możliwość nałożenia na kierowcę znacznie wyższej grzywny niż policjant czy strażnik miejski w trybie mandatowym. O zagrożeniu decyduje w takich przypadkach naruszony przepis kodeksu wykroczeń, a nie taryfikator. W zależności od popełnionego czynu na obwinionego może więc zostać nałożona grzywna sięgająca nawet 5 tys. zł. W praktyce tak wysokie kary są orzekane niezmiernie rzadko, a sądy kierują stawkami zbliżonymi do tych, które stosuje policja. Zatem gdy okoliczności sprawy jednoznacznie wskazują, że doszło do wykroczenia, nie warto odmawiać przyjęcia mandatu. Kierowca ostatecznie zostanie ukarany grzywną w podobnej wysokości, a dodatkowo będzie musiał stawić się w sądzie i w razie skazania pokryć koszty postępowania, które mogą być wyższe niż sam mandat.
Podstawa prawna
Art. 24 par. 1 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 2010 r. nr 46, poz. 275 z późn. zm.).

Czy zawsze poniosę koszty postępowania przed sądem

Czeka mnie sprawa w sądzie po tym, jak odmówiłem przyjęcia mandatu od straży miejskiej. Czy w razie uniewinnienia będę musiał także pokryć koszty procesu?
W razie uniewinnienia obwinionego lub umorzenia postępowania w sprawie, w której wniosek o ukaranie złożyła policja lub inny oskarżyciel publiczny, koszty postępowania ponosi co do zasady Skarb Państwa. W przypadku nałożenia grzywny za wykroczenie sąd obciąża obwinionego zryczałtowanymi wydatkami postępowania oraz innymi należnościami, takimi jak np. wynagrodzenia dla osób, zakładów, instytutów i instytucji powołanych do wydania opinii, o ile należności takie powstały w postępowaniu. Wysokość zryczałtowanych wydatków postępowania w sprawach o wykroczenia przed sądem pierwszej instancji za postępowanie zwyczajne lub przyspieszone wynosi 100 zł, a jeżeli zostało zakończone skazaniem bez przeprowadzenia rozprawy - 50 zł. Niezależnie od powyższych wydatków ryczałt za badanie chemiczne krwi lub moczu wynosi 60 zł, a zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu urządzeniem elektronicznym wynosi 20 zł. Wysokość zryczałtowanych wydatków w sprawach o wykroczenia za postępowanie przed sądem drugiej instancji wynosi 50 zł od jednego obwinionego.
Podstawa prawna
Art. 118 par. 2 ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. nr 106, poz. 1148 z późn. zm.).
Par. 1 – 4 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. z 2001 r. nr 118, poz. 1269).

Czy policjant ma zakaz dawania pouczeń

Przekroczyłem nieznacznie prędkość w terenie zabudowanym. Prosiłem policjanta o poprzestanie na pouczeniu ze względu na to, że nigdy wcześniej nie byłem karany. Funkcjonariusze stwierdzili, że nie mogą tego uczynić. Czy to prawda?
Policjant lub strażnik miejski nie ma obowiązku ukarania sprawcy wykroczenia mandatem karnym. Kodeks wykroczeń przewiduje, że w stosunku do sprawcy czynu można zawsze poprzestać na zastosowaniu środków oddziaływania wychowawczego. Są nimi przede wszystkim pouczenie, zwrócenie uwagi i ostrzeżenie. Pouczenie polega na wyjaśnieniu sprawcy wykroczenia, że czyn, jakiego się dopuścił, jest niezgodny z obowiązującymi normami, i ostrzeżeniu, że ponowne jego popełnienie będzie skutkować odpowiedzialnością. Zastosowanie takiego dopuszczalnego przez prawo rozwiązania jest jednoczesną rezygnacją z ukarania kierowcy i wyklucza możliwość późniejszego wystąpienia z wnioskiem o ukaranie go do sądu przez policję lub inny organ. Taką alternatywę ma później tylko osoba pokrzywdzona wykroczeniem (co rzadko zdarza się w sprawach o wykroczenia drogowe). Kodeks wykroczeń daje możliwość stosowania środków oddziaływania wychowawczego bez żadnych dodatkowych obostrzeń. Decydujący się na odstąpienie od wymierzenia kary funkcjonariusz nie musi nawet stwierdzać, że jest to wystarczające do wdrożenia sprawcy do poszanowania prawa albo że zasługuje on na taki przywilej z uwagi na nienaganne dotychczas postępowanie (brak mandatów czy punktów karnych na koncie).
Podstawa prawna
Art. 41 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz.U. z 2010 r. nr 46, poz. 275 z późn. zm.).

Czy policjant ma obowiązek badania stanu trzeźwości

Uczestniczyłem w kolizji drogowej i zostałem zbadany alkomatem na żądanie drugiego kierowcy. Czy policja ma obowiązek sprawdzać nawet takie oskarżenia?
Na miejscu kolizji drogowej policjant nie ma obowiązku dokonywania badania na zawartość alkoholu jego uczestników. Musi to jednak zrobić, gdy istnieją jakieś wątpliwości co do stanu ich trzeźwości bądź któryś z uczestników zgłasza swoje uwagi, co do stanu trzeźwości drugiego uczestnika. Policjant może, ale nie ma obowiązku, pytać uczestników, czy nie zgłaszają względem siebie uwag co do stanu trzeźwości. Zazwyczaj wygląda to tak, że jeżeli ktoś ma zastrzeżenia, to nie czeka na pytanie policjanta, tylko sam zgłasza swoje uwagi. Obowiązek dokonania badania stanu trzeźwości kierującego istnieje w razie uczestniczenia w wypadku drogowym, w którym jest zabity lub ranny.
Podstawa prawna
Art. 129 ust. 2 pkt 3 ustawy z 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2005 r. nr 108, poz. 908 z późn. zm.).

Czy mogę odzyskać pieniądze za zapłacony mandat

Dwa miesiące temu zapłaciłam mandat za nieprawidłowe parkowanie pod blokiem. Teraz dowiedziałam się, że straż miejska nie miała prawa nakładać takiego mandatu na terenie prywatnym spółdzielni, bo nie ustanowiono tam strefy ruchu. Czy mogę żądać zwrotu pieniędzy?
Uchylenie prawomocnego mandatu i zwrot pieniędzy zapłaconych z tytułu nałożonej grzywny są dopuszczalne tylko pod pewnymi warunkami. Zgodnie z art. 101 par. 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, mandat karny podlega uchyleniu, jeżeli grzywnę nałożono za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. Uchylenie następuje z urzędu albo też na wniosek ukaranego złożony w zawitym terminie siedmiu dni od daty uprawomocnienia się mandatu. Organem uprawnionym do uchylenia prawomocnego mandatu karnego jest sąd właściwy do rozpoznawania sprawy (sąd rejonowy), na którego obszarze działania grzywna została nałożona.
Osoby, które nie odwołały się w siedmiodniowym terminie, nie mają niestety szans na zwrot uiszczonych grzywien. Postępowanie mandatowe nie podlega też wznowieniu.
Podstawa prawna
Art. 101 ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. z 2001 r. nr 106, poz. 1148 z późn. zm.).