Jednak jeśli podatnik nie ma wiarygodnego dokumentu poświadczającego sprzedaż pojazdu, będzie uznany przez organy podatkowe za jego właściciela i tym samym będzie zobowiązany do zapłaty tego podatku.
Naczelny Sąd Administracyjny zajął się sprawą podatnika, który jako przedsiębiorca kupił dwa autobusy z liczbą miejsc do siedzenia 40 i 47. Mimo wezwania organu podatkowego nie złożył deklaracji na podatek od środków transportowych za 2007 r. Wobec czego organ wymierzył mu podatek do zapłaty.
Podatnik nie zgodził się z tą decyzją. Z akt sprawy wynikało, że autobusy zostały zniszczone i spalone przez chuliganów. Podatnik jednak na etapie postępowania nie kwestionował tego, że wciąż jest ich właścicielem. Dlatego sąd, który rozpatrzył sprawę, nie znalazł podstaw do uchylenia decyzji podatkowej.
Przed NSA podatnik próbował udowodnić, że wcześniej złożył w urzędzie gminy oryginał umowy sprzedaży autobusów. Pismo to miało zostać dołączone do akt, a on miał zostać wyrejestrowany z ewidencji podatników. Jednak, jak twierdził, na skutek wprowadzenia w urzędzie elektronicznego systemu ewidencji podatników jego pismo zaginęło.
Reklama
Sędzia Włodzimierz Kubiak podkreślił, że na etapie postępowania przed Naczelnym Sądem Administracyjnym nie jest już możliwe zweryfikowanie tego, co twierdzi podatnik. Jeśli w sprawie, jak twierdzi podatnik, pojawiły się nowe okoliczności, to podatnik powinien złożyć wniosek o wznowienie postępowania przed organem podatkowym.
Wyrok jest prawomocny.
Wyrok NSA z 21 grudnia 2011 r., sygn. akt II FSK 1161/10.