Odpowiednie wyposażenie samochodu to podstawa

Przede wszystkim upewnijcie się, że jesteście technicznie przygotowani na taką podróż. Opony zimowe to absolutna podstawa. Musicie włożyć też do bagażnika łańcuchy, na wypadek gwałtownej śnieżycy - w niektórych miejscach są one wręcz wymagane.

Kluczowy jest też stan zawieszenia i hamulców. Warto przed podróżą pojechać do serwisu i sprawdzić stan amortyzatorów i układu hamulcowego. Wszelkie wątpliwości najlepiej rozwiązać przed trasą, bo mogą być o wiele bardziej niebezpieczne w górach, niż w rodzinnym mieście.

Reklama

Technika jazdy w górach: hamowanie silnikiem

Jazda po górach wymaga lekkiej zmiany przyzwyczajenia, względem szos "nizinnych" i dróg miejskich. Przede wszystkim, musicie nastawić się na znacznie więcej hamowania silnikiem. Dlaczego to takie ważne?

Klocki hamulcowe i tarcze hamulcowe podczas hamowania o siebie trą. Tarcie z kolei generuje ogromne temperatury, które prowadzą do mocnego zagrzania całego układu, włącznie z płynem hamulcowym. Aby uniknąć ryzyka "zagotowania" płynu i skrajnego zagrzania elementów układu, należy korzystać z hamowania silnikiem i jedynie wspomagania się nożnym hamulcem. Pamiętajcie też, by nie jechać cały czas na wysokich obrotach, żeby nie przeciążać silnika: dopasujcie bieg do warunków. Hamowanie silnikiem stosujcie tylko w przypadku stromych zjazdów.

Zaśnieżone drogi w górach to codzienność zimą. Pamiętajcie o dobrych oponach / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Reklama

W przypadku samochodu z manualną skrzynią biegów nie jest to żadna nowość. Wystarczy zredukowanie biegu do dość wysokich obrotów i odpuszczenie sprzęgła oraz gazu: auto, zjeżdżając z górki, zacznie zwalniać. Automatyczne skrzynie biegów mają możliwość zablokowania któregoś przełożenia lub zmiany sekwencyjnej, czy to gałką, czy w niektórych modelach za pomocą łopatek za kierownicą. Efekt będzie dokładnie taki sam.

Nie ścinajcie zakrętów

Poza ogólnym ograniczeniem widoczności przez dynamiczne warunki atmosferyczne w górach znacznie trudniej jeździ się ze względu na ciasne zakręty, zza których nie widać innych pojazdów. Kluczowe jest więc trzymanie się swojego pasa na zakręcie, by nie zaskoczyć ani siebie, ani kierowcy jadącego z przeciwka. Na wielu "zawrotkach" możecie spodziewać się luster: korzystajcie z nich, jedźcie powoli na łukach, a z pewnością bezpiecznie dojedziecie do celu.

Uważajcie na podjazdach

W niektórych miejscach wymagane będą łańcuchy. Te szczególnie przydatne są właśnie na podjazdach / Shutterstock

Ogólna zasada "noga z gazu" w górach jest jak najbardziej wskazana, jednak na górskich drogach zdarzają się też dość strome podjazdy. Tutaj z kolei bądźcie gotowi na konieczność zredukowania biegu, by samochód na "komfortowych" obrotach silnika mógł wspiąć się na wzniesienie. Jeśli będziecie jechali na zbyt wysokim biegu, to silnik będzie o wiele bardziej wysilony. Posiadacze automatycznych skrzyń biegów mogą w tym wypadku nieco odsapnąć: przekładnia prawdopodobnie samodzielnie dostosuje odpowiednie przełożenie do wzniesienia.

Poza jazdą pamiętajcie o parkowaniu

Chcecie się zatrzymać, by popodziwiać widoki? Nie ma z tym problemu: są specjalne punkty widokowe i zatoczki, które pozwalają na chwilę przerwy z pięknym krajobrazem. Jednak po zaparkowaniu w zatoczce warto upewnić się, czy samochód z niej nie wystaje. Musicie pamiętać, że wasz pojazd musi być widoczny odpowiednio wcześniej, by nadjeżdżający kierowca miał szansę dostosować prędkość i ominąć auto.