Wywieszanie ozdób świątecznych od wielu lat praktykowane jest przez samorządy w całym kraju. To już nie tylko moda, ale również element rywalizacji pomiędzy gminami - niemal każda z nich, co roku chce pochwalić się efektowną iluminacją. Najwyraźniej to nie spodobało się Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Do gmin w różnych częściach Polski rozsyłane są pisma, w których przedstawiciele regionalnych oddziałów GDDKiA ostrzegają przed bezrefleksyjnym wywieszaniem ozdób.

Reklama

Jedno z takich pism otrzymał Marek Cebula, burmistrz Krosna Odrzańskiego (woj. lubuskie). Z jego rozmów z innymi samorządowcami wynika, że podobne ostrzeżenia otrzymały np. samorządy z woj. zachodniopomorskiego.

Jaka jest argumentacja ze strony GDDKiA? Jej zdaniem, wywieszanie świątecznych ozdób - przynajmniej przy drogach krajowych, ze które ona odpowiada - powinno odbywać się za zgodą zarządcy drogi. W grę wchodzi także konieczność złożenia wniosku o zajęcie pasa drogowego w celu umieszczenia i późniejszego demontażu ozdób.

Dalej robi się jednak dużo dziwniej. Otóż zdaniem GDDKiA, w myśl obowiązujących przepisów, świąteczne ozdoby są… reklamami. Reklama nie ogranicza się bowiem do zakresu upowszechniania informacji promujących osoby, przedsiębiorstwa, towary, usługi, przedsięwzięcia lub ruchy społeczne - wynika z interpretacji zawartych w piśmie jednego z oddziałów GDDKiA. Zdaniem urzędników, świąteczne stroiki mogą wręcz narażać bezpieczeństwo kierowców. Należy przyjąć, że każde wprowadzenie reklamy do pasa drogowego będzie oddziaływać negatywnie na bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Reklama bowiem, ze względu na swój charakter, powoduje skupienie uwagi, a tym samym rozproszenie, dekoncentrację uczestników ruchu. Zarządca drogi winien zatem udzielać zezwoleń, po wnikliwej i szczegółowej ocenie każdego indywidualnego przypadku - wyjaśnia GDDKiA.

Reklama

Samorządowcy grzmią, że te tłumaczenia to jakiś absurd. Skierowaliśmy pytania do GDDKiA i Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, czy w takim razie jako reklamy powinniśmy traktować także flagi Polski wywieszane np. w święto niepodległości - mówi nam burmistrz Marek Cebula. Jak zauważają samorządowcy - idąc tropem myślenia GDDKiA i instalując np. na przydrożnych latarniach świecące stroiki - powinni uiścić jeszcze opłatę za wspomniane zajęcie pasa drogowego. Stawki liczone są od metra. Przykładowo, Krosno Odrzańskie wyliczyło, że wywieszenie świetlnych symboli Bożego Narodzenia na 40 słupach oświetleniowych wzdłuż drogi krajowej 29, wiązałoby się z opłatą ponad 15,3 tys. zł.

Prawnicy burmistrza Krosna Odrzańskiego nie zgadzają się z taką interpretacją Generalnej Dyrekcji. Ich zdaniem świąteczne stroiki nie mieszczą się w definicji reklamy i w związku z tym nie mogą być objęte opłatą za zajęcie pasa drogowego. My jeszcze ozdób nie rozwiesiliśmy. Ale wiem, że są samorządy, które nie zamierzają się przejmować wytycznymi GDDKiA. Mają zgodę od zakładów energetycznych, bo jak co roku ozdobić słupy oświetleniowe. Sytuacja jest co najmniej dziwna, bo Dyrekcja powołuje się na przepisy obowiązujące od kilku lat, a dopiero teraz ozdoby zaczęły jej przeszkadzać - twierdzi burmistrz Cebula.

GDDKiA pozostaje jednak nieugięta. Kilka dni temu rozesłała kolejne pisma. Zgodnie z art. 40 ust. 12 pkt 1 ustawy o drogach publicznych, za zajęcie pasa drogowego bez zezwolenia zarządcy drogi, zarządca zobowiązany jest wymierzyć, w drodze administracyjnej, karę pieniężną w wysokości 10-krotności opłaty ustalonej zgodnie z ust. 6 - ostrzega GDDKiA.

Reklama

Problem świątecznych ozdób został poruszony na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego w siedzibie MSWiA. Proszę przekazać najserdeczniejsze życzenia świąteczne Generalnej Dyrekcji. Przy okazji proponujemy zwrócić się po opłatę albo do Pana Boga, albo może do kogoś tu na ziemi, np. do parafii - komentował z przekąsem sekretarz strony samorządowej Andrzej Porawski. Wtórowali mu inni lokalni włodarze. Właściwie to GDDKiA powinna być nam wdzięczna za to, że swoimi ozdobami doświetlamy im drogi krajowe - żartuje w rozmowie z nami jeden z uczestników posiedzenia Komisji Wspólnej.

Faktem jest, że to nie pierwszy raz, gdy przepisy wydają się na pierwszy rzut oka nieżyciowe. Ale czy mimo to samorządy przez lata nie zachowywały się zbyt swobodnie w kwestii tego, co im wolno robić na nieswoich drogach? Wywieszanie w pasie drogowym świątecznych iluminacji było zwykle uzgadniane z odpowiednim przedsiębiorstwem energetycznym i traktowane jako specyficzne oświetlenie uliczne. Wynikało to z wykładni funkcjonalnej przepisów, a nie bardzo literalnego trzymania się litery prawa regulującego zajęcie pasa drogowego dróg publicznych - uważa Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich.

Postaramy się ten problem rozwiązać w jakiś cywilizowany sposób - zadeklarował obecny na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Tomasz Żuchowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. Nie wspomniał tylko, czy uda się jeszcze przed nadchodzącymi świętami.

Na naszą publikację zareagował rzecznik GDDKiA, Jan Krynicki. GDDKiA jest przychylna iluminacjom, pod warunkiem, że nie powoduje to obniżenia poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego. Iluminacje te nie mogą zasłaniać np. znaków drogowych - zapewnia. Jak teraz sprawę będzie interpretować rządowa agencja? Oto wyjaśnienia, jakie otrzymaliśmy: Ozdoby oraz iluminacje świąteczne, nie stanowiące reklamy w rozumieniu art. 4 pkt 23 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz. U. z 2016 r., poz. 1920), o których umieszczenie w pasie drogowym dróg krajowych występują do Oddziałów zainteresowane podmioty, w tym jednostki samorządu terytorialnego, należy traktować jako urządzenia niezwiązane z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego. Umieszczanie w pasie drogowym powyższych urządzeń jest uregulowane przez odpowiednie przepisy art. 40 ustawy o drogach publicznych dotyczące wydawania zezwoleń na zajęcie pasa drogowego i pobierania związanych z tym opłat, w szczególności przez przepis art. 40 ust. 1 oraz ust. 2 pkt 4 (zajęcie pasa drogowego na prawach wyłączność, i w celach innych niż wymienione w pkt 1 – 3), ust. 3 i ust. 4 ww. ustawy.