Nowy podatek od samochodu spalinowego dostali w prezencie

Podatek od posiadania samochodu z silnikiem Diesla lub benzynowym i podatek od rejestracji auta – to rozwiązania, które jako kamienie milowe Krajowego Planu Odbudowy zaproponował, a następnie zaakceptował poprzedni rząd PiS kierowany przez Mateusza Morawieckiego. Wśród kierowców zawrzało.

Reklama

– Planowana opłata i podatek uzależnione będą od emisji CO2 lub NOx, a ich wysokość zależna będzie od poziomu szkodliwych emisji danego pojazdu – zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci więcej". Planuje się, że opłata rejestracyjna zostanie wprowadzona do końca 2024 roku a podatek od posiadania pojazdu do końca II kwartału 2026 roku – czytamy w dokumencie dotyczącym zobowiązań Polski w ramach KPO.

Kupujesz tani samochód, zapłacisz więcej? Jest decyzja ws. podatku Morawieckiego

Reklama

Po przegranych przez PiS wyborach oba rozwiązania w prezencie dostała nowa ekipa rządząca. Krzysztof Bolesta, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, zapowiadał wówczas, że nowa opłata rejestracyjna wejdzie w życie w 2025 roku. Teraz premier Donald Tusk ogłosił decyzję ws. podatku Morawieckiego.

– Będziemy nadal rozmawiali o tym z Komisją Europejską, ale po ostatecznej rozmowie z minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz, podjęliśmy decyzję, żeby odejść od tzw. podatku Morawieckiego – powiedział szef rządu. – Chodzi o ten sławetny podatek przy rejestracji samochodów, tego najtańszego samochodu, na które było stać ludzi, którzy mniej zarabiają – doprecyzował Tusk.

Zdaniem premiera podatek ten miał polegać na tym, że opłata przy rejestracji auta miałaby być wyższa dla starszych samochodów. Im tańszy samochód kupujesz, a więc na przykład wieloletni diesel, tym wyższą opłatę przy rejestracji będziesz zobowiązany uiścić. Trudno się zgodzić na to, aby za walkę ze zmianami klimatu odpowiedzialni finansowo mieliby ci, którzy najmniej zarabiają – stwierdził Donald Tusk.

Nowa opłata zablokuje starsze auta spalinowe? Dobra zmiana dla kierowców

Z pierwotnych planów rządu wynikało, że nowe rozwiązanie finansowe pozostałaby na tym co obecnie poziomie (lub było niższe), dla aut spełniających normę Euro 4 i wyżej. Dotyczy to modeli wyprodukowanych od 2006 roku i młodszych.

Nowa opłata byłaby wyższa dla pojazdów starszych pierwszy raz rejestrowanych w Polsce. Obostrzenie docelowo ma zablokować import samochodów z silnikiem Diesla i benzynowych z normą emisji spalin: Euro 3 (lata 2001-2005), Euro 2 (od 1997 do 2000 roku) i Euro 1 (lata 1993 do 1996).

– Dzięki tej zmianie chcemy zatrzymać napływ bardzo starych i wysokolitrażowych pojazdów, które emitują duże ilości zanieczyszczeń. Opłata będzie obowiązywać wyłącznie podczas pierwszej rejestracji pojazdu w kraju. Oznacza to, że nie będzie ponoszona w przypadku zakupu samochodu zarejestrowanego już wcześniej w Polsce – tłumaczyło Ministerstwie Klimatu i Środowiska.

Akcyza zależy od pojemności silnika. Ile płacą kierowcy w 2025?

Dziś za samochód z silnikiem o pojemności skokowej do 2000 cm3 obowiązuje akcyza 3,1 proc. od wartości auta. W przypadku pojazdów z silnikiem powyżej 2 litrów to już stawka 18,6 proc. Łagodniej są traktowane hybrydy – odpowiednio 1,55 proc. i 9,3 proc.

Opłata środowiskowa za więcej niż jeden samochód

Zgodnie ze zmienionym KPO w pierwszym kwartale 2026 r. zostanie też wprowadzona opłata środowiskowa dla przedsiębiorców, przy czym możliwe będzie zastosowanie wyjątku dla przedsiębiorców mających tylko jeden samochód. Pierwotna wersja zakładała "podatek od posiadania pojazdów spalinowych", który miał obowiązywać od drugiego kwartału 2026 r.

Opłata środowiskowa za więcej niż jeden samochód / dziennik.pl / Maciej Lubczyński