Warszawa
Reklama

Dziennik.pl sprawdził nowe dzieło inżynierów. Ford b-max zdaje egzamin praktyczny

25 października 2012, 19:47
Podchodzisz, łapiesz za klamkę tylnych drzwi i… najpierw słychać ciche szuranie rolki po szynie a na koniec trzask zapadki i widzisz, a raczej nie widzisz środkowego słupka. Ford b-max jest szeroko otwarty na przyjęcie gości…
Podchodzisz, łapiesz za klamkę tylnych drzwi i… najpierw słychać ciche szuranie rolki po szynie a na koniec trzask zapadki i widzisz, a raczej nie widzisz środkowego słupka. Ford b-max jest szeroko otwarty na przyjęcie gości… / foto by Mateusz Szymański
Ford b-max to samochód, który został pozbawiony jednej z najważniejszych części karoserii. Efekt? Po kilku dniach testu zastanawiamy się dlaczego nikt wcześniej nie odważył się na wprowadzenie tego triku do produkcji...

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama