Już w przyszłym roku obowiązek wymiany opon na zimowe może zostać uregulowany ustawowo. Parlamentarny zespół ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego chce wprowadzenia zakazu używania w okresie zimowym opon z głębokością bieżnika mniejszą niż 4 mm, nieprzystosowanych do warunków pogodowych.

Reklama

Zgodnie ze wstępną propozycją zapisów, kierowcy zobowiązani byliby do jazdy na zimowych lub uniwersalnych oponach w okresie od 1 listopada do 15 marca, z możliwością odstępstwa od tej reguły w razie dodatniej temperatury powietrza bądź niewystępowania opadów śniegu.

Propozycja budzi sporo kontrowersji, mimo iż z badań TNS Polska wynika, że aż 91 procent Polaków zmienia opony na zimowe. Jak podkreślają eksperci motoryzacyjni, o zmianie opon warto pomyśleć jeszcze zanim spadnie pierwszy śnieg.

- Opony zimowe charakteryzują się bardziej miękką mieszanką bieżnika, niż te rekomendowane do użycia w okresie letnim. Dzięki temu znacznie lepiej przylegają do asfaltu w warunkach niskich temperatur, nawet wtedy, gdy nie pojawiły się jeszcze pierwsze opady śniegu. Opony należy wymienić zatem już wówczas, gdy średnia temperatura powietrza spada poniżej 7 stopni Celsjusza - mówi Bogumił Papierniok, ekspert sieci ProfiAuto.

Nim rozpocznie się okres zimowy, warto zaktualizować także swoją wiedzę na temat niektórych przepisów ruchu drogowego - np. tych dotyczących możliwych mandatów za rozgrzewanie auta na postoju i odśnieżanie przy włączonym silniku. Regulujący tę kwestię art. 60 ust. 2 pkt 3 Ustawy o ruchu drogowym zabrania pozostawiania pracującego silnika na obszarze zabudowanym podczas postoju, a więc dłużej niż minutę. Aktualny taryfikator mandatów przewiduje w takim wypadku karę grzywny w wysokości 100 zł. Jeśli pozostawienie uruchomionego silnika podczas postoju wiąże się z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem, grzywna może wynieść nawet do 300 zł.

Przygotowania do zimy za kierownicą powinny także objąć zabiegi techniczne - m.in. konserwację uszczelek samochodowych, zapobiegającą przymarzaniu drzwi i okien. Należy ją przeprowadzić przy użyciu smaru silikonowego, wystrzegając się smarów na bazie olejów mineralnych, które mogą doprowadzić do rozpuszczenia uszczelek.

Kolejnym krokiem powinna być wymiana płynu do spryskiwaczy na zimowy. To proces do którego najlepiej przystąpić już jesienią. Mając w zbiorniku nieustaloną ilość płynu letniego najlepiej dolać do niego koncentratu, a następnie uzupełnić zbiornik już tylko dobrym płynem zimowym. Nie wolno zapominać o kilkukrotnym użyciu spryskiwaczy, aby wypłukać z przewodów i dysz letni płyn.

Reklama

Nim nadejdzie zima, warto także odwiedzić serwis, mając w pamięci prostą zasadę opartą na prawach fizyki, dotyczącą bezpośredniej zależności pojemności akumulatora od temperatury. Sprawdzenie stanu akumulatora i układu ładowania w serwisie – czynność trwająca zaledwie kilka minut - może oszczędzić kierowcom sporo kłopotu. Współczesne samochody są oparte w dużej mierze na układach elektrycznych i elektronicznych, wiec system akumulator - alternator pełni w nich kluczową rolę. Wymiany nie w pełni sprawnego lub np. zasiarczonego akumulatora zdecydowanie lepiej dokonać w warunkach serwisowych niż zimą np. na dwudziestostopniowym mrozie.

Fachowcom można zlecić przed okresem zimowym także dobór odpowiedniego oleju silnikowego. - Wymiana oleju tylko z powodu zbliżającej się zimy nie jest konieczna, ale jeśli jej czas przypada właśnie wówczas, warto pomyśleć o oleju z właściwą klasą lepkościową. Gęstość oleju silnikowego jest zależna temperatury. Te klasy lepkościowej 15W-40 wychodzą obecnie z użycia, bo już w temperaturze około -10 stopni Celsjusza mogą utrudniać pracę rozrusznika, skutkując gęstą zawiesiną w misce olejowej i zakłócać pracę pewnych systemów silnika, takich jak np. hydrauliczne popychacze zaworów. Najwłaściwsze zimą byłyby oleje typu 0W-xx czy 5W-xx, ale oleje typu 10W-xx również należy uznać za dobry wybór. Dobór oleju jest już teraz na tyle trudnym zadaniem, że warto zlecić go specjalistom - dodaje Bogumił Papierniok.