Postanowili więc sprawę wyjaśnić. Pod koniec ubiegłego roku do ministra spraw wewnętrznych wystąpił z interpelacją w tej sprawie poseł Przemysław Wipler.
Nie zyskują
Zdaniem ministra (przedstawionym w odpowiedzi na interpelację i przesłanym do marszałka Sejmu) takiego powiązania nie ma, ponieważ kwoty wpłacone przez sprawców wykroczeń ukaranych grzywną w drodze mandatu stanowią dochód budżetu państwa, natomiast należne z tytułu grzywien nałożonych przez funkcjonariuszy organu podlegającego władzom jednostki samorządu terytorialnego są dochodem tej jednostki. Jednak Komenda Główna Policji nie gromadzi informacji o wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów karnych i dlatego nie mogła określić, w jakiej średniej wysokości są nakładane. Mogą być wymierzane w wysokości od 20 zł do 500 zł, a w niektórych przypadkach w wysokości do 1000 zł, a nawet wyższe, bo 2 tys. zł
Zgodnie z regulacją
Sprawę wynagradzania policjantów reguluje rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z 6 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad otrzymywania i wysokości uposażenia zasadniczego policjantów, dodatków do uposażenia oraz ustalania wysługi lat, od której jest uzależniony wzrost uposażenia zasadniczego (Dz.U. nr 152, poz. 1732 z późn. zm.). Wysokość uposażenia zasadniczego oraz wzrost uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat są w nim z góry ustalone, nie mają charakteru uznaniowego i nie wiążą się z liczbą ujawnionych przestępstw i wykroczeń. Jedynie wysokość niektórych dodatków do wynagrodzenia o charakterze stałym, np. dodatek służbowy, dodatek funkcyjny) może być uzależniona od oceny, w jaki sposób policjant wywiązuje się z obowiązków, zadań i czynności służbowych.
Dlaczego taka kara
W odpowiedzi na interpelację resort wyjaśnił również, na jakich zasadach następuje ukaranie grzywną w drodze postępowania mandatowego sprawców wykroczeń, kierowanie wniosków o ukaranie ich do sądu albo stosowanie wobec nich środków oddziaływania wychowawczego.
Gdy sprawy o wykroczenia trafiają do sądu, to wówczas policjanci uczestniczą w rozprawie w charakterze oskarżyciela publicznego. Ich działalność w tym względzie regulują przepisy zarządzenia nr 323 komendanta głównego policji z 26 marca 2008 r. w sprawie metodyki wykonywania przez policję czynności administracyjno-porządkowych w zakresie wykrywania wykroczeń oraz ścigania ich sprawców (Dz.Urz. KGP nr 9, poz. 48 z późn. zm.). Udział policjanta w charakterze oskarżyciela publicznego przed sądem jest obowiązkowy jedynie w tych sprawach, które zawierają znaczny stopień społecznej szkodliwości czynu, albo popełnił go sprawca wcześniej już karany za podobny czyn, albo dopuścił się go po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka. Policjant bierze też udział w postępowaniu przyspieszonym lub wówczas, gdy w sprawie uczestniczy obrońca albo biegły powołany na wniosek policji; bądź przewiduje się w sprawie orzeczenie środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów i wreszcie wówczas gdy policja wniosła odwołanie lub zaskarżyła orzeczenie.
Odpowiadając na interpelację, minister zwrócił też uwagę, że wszczęcie postępowania mandatowego jest uzależnione od decyzji sprawcy wykroczenia i ma na celu odformalizowanie postępowania po to, aby do sądów trafiały tylko sprawy wówczas gdy ktoś nie wyrazi zgody na ukaranie mandatem. Nałożenie mandatu jest też wykluczone w sytuacji zbiegu wykroczenia z przestępstwem popełnionego przez tę samą osobę bądź gdy popełniono wykroczenie, za które należy orzec środek karny.
Zgodnie z informacjami przekazanymi do resortu przez KGP, policja nie posiada i nie gromadzi danych dotyczących spraw, w których zostało wszczęte przez sąd postępowanie w sprawach o wykroczenia. Natomiast gromadząc dane w zakresie liczby spraw zakończonych skierowaniem do sądu wniosku o ukaranie nie wyodrębnia się spraw, w których sprawcy wykroczenia odmówili przyjęcia mandatu karnego.