Nowe BMW iX1 w Polsce. Co to za samochód?

BMW iX1 dołączył do oferty bawarskiego koncernu w ubiegłym roku, stając się jednocześnie najmniejszym modelem z elektrycznym napędem w jego gamie. Najmniejszym nie oznacza jednak w tym przypadku także najsłabszym, bo BMW zdecydowało się od razu na wersję dwusilnikową z potężną jak na kompaktowy model mocą 313 KM. Taki zabieg ustawił iX1 na górnej półce wśród rywali w segmencie, do których zaliczają się takie modele jak Audi Q4 50 e-tron o mocy 299 KM, Mercedes EQA 350 dysponujący 292 KM i najmocniejsze w tej stawce 408-konne Volvo XC40 Recharge Twin, w tym jego wersja C40 Recharge Twin.

BMW iX1 dostępny aktualnie jest w trzech liniach wyposażeniowych: podstawowej, xLine oraz z pakietem sportowym M. W teście ta druga wzbogacona dodatkowymi opcjami.

Reklama

BMW iX1 xDrive30 xLine – "elektryczne" akcenty w nadwoziu

Reklama

Na pierwszy rzut oka elektryczne iX1 niewiele różni się pod względem stylistycznym od swojego spalinowego rodzeństwa X1. Wszystkie powstały na tej samej platformie, mają niemal identyczne wymiary (iX1 jest tylko o 26 mm niższy od X1), a "elektryczność" podkreślono drobnymi detalami w postaci jasnoniebieskich, metalizowanych wstawek w grillu, zderzakach i listwach progowych. Z oczywistych względów iX1 nie ma też rur wydechowych i wlotów powietrza w potężnych nerkach atrapy. Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia ze zgrabnym kompaktowym SUV-em, który jednoznacznie wpisuje się w rodzinę modeli BMW i może się podobać.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Standardem wersji xLine są 18-calowe aluminiowe koła Aero 866 Bicolor, na które nawleczono opony Continental EcoContact 6 Q.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

BMW iX1 xDrive30 xLine – wnętrze premium

Zerknięcie do środka nie pozostawia żadnych wątpliwości, z jakiej klasy autem mamy do czynienia, zwłaszcza gdy spojrzymy na jakość wykończenia i materiałów. Skórzana tapicerka Vernasca Mokka (wymaga dopłaty 5400 zł), chromowane i aluminiowe elementy kokpitu oraz obszyta skórą deska rozdzielcza w połączeniu z Live Cockpit Proffesional (ekran zegarów i dotykowy systemu multimedialnego wbudowane w jeden zakrzywiony w stronę kierowcy panel) i wyświetlaczem head-up na przedniej szybie tworzą atmosferę nowoczesnego luksusu.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Na desce rozdzielczej ilość fizycznych przycisków ograniczono do minimum. W aucie nie znajdziemy też pokrętła iDrive do obsługi multimediów. Zamiast niego na "pływającej" konsoli środkowej mamy dostęp m.in. do trybów jazdy i podstawowych funkcji systemu audio. Co ważne, obsługa pokładowej elektroniki jest stosunkowo prosta. Ekran o przekątnej 10,7 cala wyświetla duże ikony poszczególnych aplikacji, szybko reaguje na dotyk i zapewnia bardzo dobrą jakość obrazu. Mnogość dostępnych opcji ustawień w pierwszej chwili może wywołać zawrót głowy, ale szybko da się z nim zaprzyjaźnić. To już ósma odsłona systemu operacyjnego iDrive i trzeba przyznać, że na tle konkurentów wypada rewelacyjnie. Nawet krytykowany często przez nas brak fizycznych przycisków do sterowania klimatyzacją tu nie stanowi problemu, bo odpowiednie menu cały czas wyświetla się w dole ekranu. Oczywiście system bez problemów dogaduje się bezprzewodowo z Android Auto i Apple CarPlay, a indukcyjny pionowy panel na konsoli środkowej do ładowania telefonów wyposażono w sprytny klips blokujący aparat i zapobiegający jego przesuwaniu się podczas jazdy.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

BMW iX1 xDrive30 xLine – praktyczna funkcjonalność

Wersja elektryczna małego SUV-a BMW popisuje się taką samą przestronnością wnętrza jak pozostałe odmiany modelu. Dzięki zamontowaniu baterii płasko pod podłogą zarówno na przednich, jak i tylnych siedzeniach pasażerowie mają do dyspozycji dużo miejsca, a wysoko poprowadzona linia dachu sprawia, że nawet wysokie osoby mogą czuć się swobodnie. Jedynie ktoś siedzący w środku na tylnej kanapie może odczuwać drobny dyskomfort z brakiem przestrzeni na nogi spowodowany głębszym "wcinaniem się" konsoli środkowej do tyłu.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Przednie sportowe fotele (opcja za 1600 zł) są doskonale wyprofilowane i nie tylko czule obejmują kierowcę i pasażera podczas jazdy na zakrętach, lecz także zapewniają wysoki komfort wzmocniony dodatkową funkcją masażu (2000 zł). Dopłaty kolejnych 4000 zł wymaga niestety także ich elektryczna regulacja ustawień. Co ważne, na przednim fotelu pasażera oraz na dwóch skrajnych miejscach z tyłu zamontowano uchwyty Isofix do montażu fotelików dziecięcych.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Pojemność bagażnika w BMW iX1 to bardzo przyzwoite 490 l (mniej o 50 l od wersji spalinowych), które można powiększyć po rozłożeniu dzielonego w stosunku 40:20:40 oparcia kanapy do 1495 l. Pod podłogą wygospodarowano też miejsce na drobne przedmioty, w tym na kable do ładowania. Dla porównania pojemność bagażnika u głównych konkurentów sięga odpowiednio: w Audi Q4 e-tron – 520 i 1490 l, w Mercedesie EQA – 340 i 1320 l, a w Volvo XC40 – 419 i 1295 l.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Do dyspozycji użytkowników są też schowki na drobiazgi w tym zamykany w desce rozdzielczej oraz podłokietniku, otwarte w drzwiach, pod konsolą środkową i kieszenie w oparciach foteli, a także uchwyty na kubki między przednimi fotelami oraz w rozkładanym podłokietniku z tyłu.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

BMW iX1 xDrive30 xLine – sportowy temperament, jaki zasięg

Układ napędowy BMW iX1 w testowanym modelu tworzą dwa silniki elektryczne (po jednym przy każdej osi) zasilane litowo-jonową baterią o pojemności netto 64,7 kWh. Każdy z silników dysponuje mocą 190 KM, a łączna moc systemowa układu to imponujące 313 KM i moment obrotowy 494 Nm. Taki potencjał zapewnia ważącemu ponad 2 tony SUV-owi bardzo dynamiczne usposobienie i błyskawiczne reakcje na ruchy pedałem gazu. To też duża zasługa wysokiego momentu obrotowego. W efekcie iX1 potrafi podczas przyspieszania przyjemnie wciskać w fotel i robi to z dużym wdziękiem i w idealnej ciszy zakłócanej jedynie szumem wiatru opływającego nadwozie. Na życzenie można aktywować IconicSound, czyli sztucznie generowane, nieco futurystyczne brzmienie silników, skomponowane przez Hansa Zimmera. Działa to całkiem naturalnie i dopasowane jest do prędkości, dzięki czemu „podkręca” sportowy charakter auta podczas przyspieszania. A temu nic nie brakuje. Do setki iX1 rozpędza się w 5,7 s, a jego maksymalna prędkość jest ograniczona elektronicznie do 180 km/h.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Muszę przyznać, że potencjał napędu zachęca wręcz do bardziej agresywnego stylu jazdy, choć oczywiście skutkuje to większym zużyciem energii. O ile bowiem w mieście spokojna jazda oznaczała wyniki na poziomie nawet poniżej 16 kWh/100 km, o tyle głębsze operowanie pedałem gazu i prędkości autostradowe sprawiają, że łatwo da się przekroczyć 20-21 kWh/100 km. Zważywszy jednak to dużą moc auta to i tak niezły rezultat. Średnia z całego testu na dystansie prawie 400 km to tylko 17,5 kWh/100 km. Przekłada się to na średni zasięg na jednym ładowaniu przekraczający 360 km, niższy od deklarowanego, ale jak najbardziej realny. Przy normalnym ruchu miejskim przejechanie 400 km raczej nie powinno stanowić większego wyzwania. Co ważne, akumulatory można ładować prądem stałym o mocy do 130 kW, dzięki czemu uzupełnienie energii od 10 do 80 proc. na szybkich ładowarkach zajmuje około 30 minut. Z Wallboxa o mocy 7,4 kW czas ten wydłuża się do niespełna 10 godzin. Taki urok elektryka. Konkurenci notują zbliżone wyniki w tym zakresie.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

BMW iX1 xDrive30 xLine – twardy, ale wygodny

Kompaktowy SUV BMW ma dość sztywną charakterystykę pracy adaptacyjnego zawieszenia, nawet w najbardziej komfortowym trybie. Mnie to bardzo odpowiada, ale rzeczywiście nierówności poprzeczne dają się wyraźnie odczuć we wnętrzu. Na dobrych nawierzchniach zastrzeżeń do układu jednego nie mam już żadnych. BMW iX1 prowadzi się bowiem jak po sznurku, a twardość zawiasu świetnie sprawdza się na szybkich zakrętach, gdzie auto nie tylko perfekcyjnie trzyma się drogi, lecz także zachowuje dużą stabilność. Co ciekawe, dzięki lekkiej preferencji tylnej osi, wciskając gaz w podłogę, można nawet wymusić delikatny uślizg tyłu, co w określonych warunkach potrafi sprawić dodatkową frajdę. Nieco więcej precyzji oczekiwałbym tylko od układu kierowniczego, który nie daje takich informacji zwrotnych, jakie pamiętam np. z serii 2, ale w końcu to przecież SUV.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

Z obowiązku wspomnę jeszcze o możliwości jazdy z użyciem tylko pedału gazu, choć przyznam, że korzystałem z tej opcji rzadko. Jest ona możliwa po przełączeniu selektora biegów w tryb "B". Do wyboru mamy wówczas jedno z pięciu ustawień siły hamowania rekuperacyjnego, w tym najsilniejsze, które eliminuje korzystanie z hamulca. W mieście to dobre rozwiązanie pozwalające na maksymalny odzysk energii kinetycznej i zwiększenie zasięgu.

BMW iX1 xDrive30 xLine – dobrze wyposażony, jaka cena

Jak przystało na nowoczesne auto BMW iX1 oferuje bogaty zestaw wyposażenia i elektronicznych systemów wspomagających komfort i bezpieczeństwo użytkowników. Poza wspomnianymi wyżej elementami w testowanym egzemplarzu znalazły się m.in. szklany panoramiczny dach (5200 zł), zestaw audio Harman Kardon (2600 zł), pakiet Innowacji (14 900 zł; obejmujący m.in.: adaptacyjne reflektory LED, asystenta parkowania z systemem kamer 360, Live Cockpit Professional, head-up i asystenta świateł drogowych), systemy asystujące Professional (7900 zł) i relingi dachowe satynowane (1300 zł). Dopłaty wymagał też kolor niebieski Phytonic (3600 zł) oraz pakiety serwisowe (3700 zł). To wszystko wywindowało cenę z 250 000 do 321 300 zł. Sporo, ale w przypadku klasy premium to nic nadzwyczajnego. Dla porównania wspomniani rywale starują z porównywalnych poziomów. Audi Q4 50 e-tron kosztuje minimum 279 100 zł, Mercedes EQA 350 – od 258 200 zł, a Volvo XC40 Recharge Twin od 276 900 zł.

BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski

BMW iX1 xDrive30 xLine – dane techniczne

Wersja xDrive30 xLine
Silnik 2 x elektryczny
Maks. moc [KM/kW] 313/230
Maks. Moment obrotowy [Nm] 494
Skrzynia biegów automatyczna, jednostopniowa
Typ baterii/pojemność netto/brutto [kWh] Litowo-jonowa/64,7/66,45
Czas ładowania od 0 do 80 proc. z mocą do 130 kW 32 minuty
Czas ładowania od 0 do 100 proc. z Wall Box 7,4 kW 9h 45 min
Napęd Na 4 koła
Przyspieszenie 0 - 100 km/h [s] 5,6
Prędkość maks. [km/h] 180
Średnie zużycie energii [kWh/100 km] wg WLTP 18,1-16,9
Emisja CO2 [g/km] 0
Zasięg [km] WLTP 417-439
Długość/szerokość/wysokość [mm] 4500/1845/1616
Rozstaw osi [mm] 2692
Prześwit [mm] 170
Pojemność bagażnika [l] 490-1495
Masa własna minimalna/ładowność [kg] 2085/570
Masa przyczepy z hamulcem/bez [kg] 1200/750
Rozmiar opon/marka 225/55 R 18/Continental EcoContact 6 Q
Cena od/testowany [zł] 250 000/321 300
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski
BMW iX1 xDrive30 xLine / dziennik.pl / Rafał Sękalski