- Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – odświeżony design
- Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – ta sama funkcjonalność
- Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – bogaty standard i dodatkowe opcje
- Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – czy 190 KM wystarcza?
- Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – aktywne zawieszenie i napęd 4x4
Skoda Karoq od momentu debiutu w 2017 roku zdążyła zaskarbić sobiesympatię klientów i pozostaje jednym z głównych graczy w tym bardzo konkurencyjnym segmencie rynku. Aktualna oferta modelu to aż pięć wersji silnikowych, w tym trzy benzynowe i dwa diesle, z których najmocniejsze warianty można dostać także z napędem na obydwie osie. Do tego dochodzą trzy pakiety wyposażeniowe oraz bogata lista opcji, dzięki którym łatwo dopasować Karoqa do indywidualnych gustów i potrzeb.
W teście sprawdzamy tym razem topową wersję benzynową z silnikiem 2.0 TSI o mocy 190 KM, automatyczną skrzynią dwusprzęgłową i napędem 4x4.
Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – odświeżony design
Najważniejsze zmiany wprowadzone w ramach modernizacji dotyczą pasa przedniego, który zyskał szerszą atrapę chłodnicy, zmieniony zderzak oraz nowe reflektory. W wersji Sportline seryjne montowane są teraz lampy Matrix Full LED, które po zmroku automatycznie dopasowują strumień światła do sytuacji i perfekcyjnie oświetlają drogę, a także "wycinają" auta nadjeżdżające z przeciwka, nie oślepiając ich kierowców. To inteligentne rozwiązanie idealnie sprawdza się na trasie – nie tylko zapewnia bardzo dobrą widoczność, lecz także wpływa istotnie na bezpieczeństwo jazdy.
Również tylne lampy zostały zmodyfikowane i mają teraz smuklejszą grafikę. Dodatkowo w ramach liftingu powiększono tylny spoiler dachowy, który poza aspektami czysto estetycznymi poprawił również aerodynamikę Karoqa. Przypomnę tylko, że ze współczynnikiem oporu powietrza równym 0,30 należy on do czołówki segmentu.
W wersji Sportline grill, listwy progowe i relingi są standardów lakierowane ona czarno, a w tylnym zderzaku znajdziemy dużą chromowaną listwę okalającą z dwóch stron końcówki wydechu. Elegancki sportowy image modelu podkreślają dodatkowo opcjonalne 19-calowe koła (dopłata 2650 zł) z aerodynamicznymi nakładkami (seryjne są 18-calowe alufelgi).
Choć na tle niektórych konkurentów, np. Peugeota 3008 czy Renault Australa design Karoqa może wydawać się już nieco konserwatywny, to uważam, że nadal stanowi on jeden z atutów auta. Ale to oczywiście kwestia gustu.
Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – ta sama funkcjonalność
Zmiany we wnętrzu objęły Virtual Cockpit z cyfrowymi zegarami o przekątnej 10,25 cala, które w prosty sposób można personalizować lub wybierać spośród kilku gotowych szablonów wyświetlania informacji oraz materiały wykończeniowe i wyposażenie. W ramach pakietu Tech Columbus (4400 zł) do dyspozycji użytkowników jest dotykowy 9,2-calowy ekran systemu multimedialnego i nawigacja z mapami Europy. Jego obsługa jest intuicyjna i pozwala na bezprzewodowe połączenie z Apple CarPlay lub Android Auto, zapewnia też dostęp do ustawień pokładowych systemów elektronicznych i asystentów. Wybranymi funkcjami da się również sterować przyciskami na trójramiennej, sportowej kierownicy. Jest ona spłaszczona u dołu i ma gruby wieniec obszyty perforowaną skórą, dzięki czemu dobrze leży w dłoniach. Ponadto wyposażono ją w łopatki do zmiany przełożeń skrzyni biegów, choć przyznam, że korzystałem z nich sporadycznie. Osobny panel fizycznych przycisków do klimatyzacji umieszczono na konsoli środkowej, a obok drążka skrzyni – kolejne do wyboru m.in. trybów jazdy, w tym dedykowanych do offroadu.
To, co się nie zmieniło, to wzorowa w segmencie przestronność i funkcjonalność. Zarówno na przednich, sportowych fotelach ze zintegrowanymi zagłówkami, jak i na tylnej kanapie miejsca jest mnóstwo, także nad głowami, na kolana i na stopy pod siedzeniami. Przednie fotele są standardowo podgrzewane, natomiast skrajne tylne oferują tę funkcję w ramach pakietu Winter Plus (1750 zł), który obejmuje ponadto podgrzewanie przedniej szyby. Dopłaty 1300 zł wymaga także trzecia strefa automatycznej klimatyzacji dla osób podróżujących w drugim rzędzie. Ci ostatni mają oni do dyspozycji gniazdo 12 V, natomiast zabrakło w prezentowanym modelu osobnych gniazd USB, do których można by podłączyć do ładowania sprzęt elektroniczny. Dwa USB-C są za to w konsoli środkowej z przodu. W rozkładanym podłokietniku z tyłu wygospodarowano miejsce na trzy kubki lub butelki, a kieszenie w drzwiach bocznych i plecach foteli pozwalają na łatwe zagospodarowanie drobiazgów.
Bagażnik ma pojemność 521 l przy standardowym ustawieniu siedzeń i aż 1630 l po ich rozłożeniu. Pewną niedogodnością może być fakt, że po rozłożeniu oparć pozostaje uskok, który utrudnia przesuwanie bagażu. Samo rozkładanie siedzeń jest bardzo proste i można to zrobić zarówno od wewnątrz kabiny, jak i pociągając dźwignie umieszczone na ściankach bagażnika. Bez problemu da się też przewozić dłuższe przedmioty – w podłokietniku jest odpowiedni ku temu otwór. Warto dodać, że w przestrzeni ładunkowej znajduje się dodatkowe gniazdo 12 V, które pozwala na zasilanie sprzętu turystycznego, np. lodówki, a pod podłogą jest miejsce na zapasowe koło dojazdowe (700 zł).
Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – bogaty standard i dodatkowe opcje
Wersja Sportline wyróżnia się nie tylko dodatkami stylistycznymi, lecz także bogatym wyposażeniem. Poza wspomnianymi już elementami obejmuje ono m.in. bezkluczykowy system obsługi auta, przyciemniane szyby, stalowe nakładki na pedały, czujniki parkowania z przodu i z tyłu wraz z kamerą cofania, ledowe podświetlenie wnętrza, system Front Assist z funkcją awaryjnego hamowania i wykrywania pieszych i układ wspomagania ruszania na wzniesieniu. Testowany egzemplarz był wzbogacony m.in. o pakiet Performance (4050 zł) zawierający zawieszenie adaptacyjne, funkcję Off-Road dla napędu 4x4 i progresywny układ kierowniczy, adaptacyjny tempomat (2000 zł) oraz pakiet na bezdroża (850 zł) z dodatkowymi osłonami pod silnikiem i elementami tylnego zawieszenia. To wszystko czyni użytkowanie Karoqa nie tylko przyjemnym, ale i bezpiecznym.
Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – czy 190 KM wystarcza?
Czas przyjrzeć się silnikowi. To znana w Grupie Volkswagena jednostka benzynowa o pojemności 2,0 l, mocy 190 KM i momencie 320 Nm. Ten ostatni dostępny jest w szerokim zakresie prędkości obrotowej – między 1500 a 4100 obr./min, co przekłada się na bardzo dobrą dynamikę i elastyczność. Zwłaszcza po aktywowaniu trybu Sport (do wyboru są jeszcze Eco, Comfort, Normal, Indyvidual i Snow) reakcje na wciskanie pedału gazu stają się bardzo szybkie, a dwusprzęgłowy, 7-biegowy automat bez zbędnego ociągania zmienia przełożenia. Jego działanie jest na tyle dobre, że jak już wspominałem, eliminuje potrzebę ręcznej redukcji biegów, np. podczas wyprzedzania. Zresztą wigoru Karoqowi nie brakuje – do setki potrafi przyspieszać w 7 s, a deklarowana prędkość maksymalna to nawet 221 km/h. Jedyna rzecz, jaka podczas agresywnej jazdy pozostawia niedosyt, to brzmienie wydechu, które jest po prostu zbyt łagodne, nawet w trybie Sport.
Jeśli chodzi o zużycie paliwa, to średnia z testu na dystansie 450 km, z których połowa przypadła na autostradę a reszta na drogi miejskie sięgnęła 9,4 l/100 km. To przyzwoity wynik jak na SUV-a o takiej mocy, tylko o 1,3 l/100 km wyższy od deklarowanego przez producenta. Oczywiście w ruchu miejskim przebicie pułapu 10 l nie jest wyzwaniem, z drugiej strony na dłuższym dystansie jazda z prędkościami autostradowymi pozwala zejść nawet poniżej 8 l/100 km.
Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – aktywne zawieszenie i napęd 4x4
Wspomniany pakiet Performance w przypadku Karoqa oznacza adaptacyjne zawieszenie z kolumnami McPhersona z przodu i układem wielowahaczowym z tyłu, ze zmienną sztywnością amortyzacji. W efekcie w trybach Eco i Comfort auto wyraźnie „mięknie” i łagodnie tłumi nierówności. I to mimo 19-calowych felg, które dają o sobie znać tylko na naprawdę kiepskich nawierzchniach. Za to w trybie Sport Karoq mocno się utwardza i podczas szybkiej jazdy popisuje się jeszcze lepszą precyzją prowadzenia i większą stabilnością. Dynamicznej jeździe sprzyja także progresywny układ kierowniczy ze zmienną siłą wspomagania, który daje bardzo dobre wyczucie tego, co dzieje się na styku kół z nawierzchnią i zapewnia pełną kontrolę nad samochodem. W rezultacie zarówno szybka jazda, jak i spokojny cruising dostarczają przyjemności, a Karoq potrafi ujawnić swoje sportowe, oczywiście jak na SUV-a, oblicze. Warto podkreślić, że napęd na obydwie osie z elektronicznie sterowanym sprzęgłem wielopłytkowym działa płynnie i wpływa na utrzymanie trakcji nawet na luźnym podłożu, co dodatkowo wzmacnia pewność prowadzenia. Moment przekazywany jest na oś o lepszej przyczepności, a w razie potrzeby do akcji szybko wkracza układ ESP. Muszę przyznać, że rzeczywiście robi to wtedy, gdy jest to konieczne, przez co pozwala kierowcy na sprawdzanie własnych umiejętności.
Tryb Off-Road daje elektronice większe pole manewru, regulując działanie ABS-u, kontroli trakcji i ESP, przez co łatwiej poruszać się po błocie czy piachu. Prześwit niespełna 17 cm wymaga jednak zachowania w terenie większej ostrożności, podobnie jak kąt natarcia 18,8 stopnia czy zejścia 19,8 stopnia. Na ekranie dotykowym można śledzić dane terenowe, w tym kąty wychylenia kół i wysokość.
W trasie świetnie sprawdza się natomiast aktywny tempomat, który umożliwia niemal półautonomiczną, relaksującą jazdę. Wystarczy ustawić prędkość, a Karoq sam dopilnuje właściwej odległości od auta poprzedzającego, zwolni lub przyspieszy albo zahamuje.
Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline – jaka cena?
Wersja Sportline zachowuje wszystkie najważniejsze zalety Karoqa, czyli funkcjonalność, wysoki komfort, bogate wyposażenie i świetne właściwości jezdne, ale dokłada jeszcze bardziej dynamiczną aparycję i trochę sportowego charakteru. W roku modelowym 2023 standardem jest też 3-letnia gwarancja.
To zwinny, rodzinny SUV, który sprawdzi się na co dzień. Owszem, może nie ma wyzywającego designu, ale też i brak mu jakichś istotnych wad. A cena? Niestety nie jest niska, bo za Karoqa Sportline 2.0 TSI trzeba zapłacić minimum 166 450 zł, a po uwzględnieniu opcji testowanego egzemplarza nawet 190 800 zł. I nikłym pocieszeniem jest to, że konkurenci wcale nie są tańsi.
Skoda Karoq 2.0 TSI 4x4 Sportline - dane techniczne
SILNIK | 2.0 TSI |
Pojemność silnika (cm3) | 1984 |
Moc maksymalna kW (KM) przy obr./min. | 140 (190) przy 4200 |
Maksymalny moment obrotowy Nm przy obr./min. | 320 Nm przy 1500-4100 |
Skrzynia biegów/napęd | 2-sprzęgłowa, aut. DSG 7/Na 4 koła |
Rozmiar opon | 225/45 R19 |
Zbiornik paliwa (l) | 55 |
Masa własna (kg) | 1544 |
Maksymalna masa holowanej przyczepy (kg) | 1900 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 221 |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 7,0 |
Zużycie paliwa w cyklu średnim (l/100 km) WLTP | 7,5-8,1 |
Emisja CO2 (g/km) - Wartość średnia | 171-184 |
Długość/szerokość (mm) bez lusterek zewn. Wysokość (mm) | 4384/1841/1603 |
Rozstaw osi (mm) | 2638 |
Pojemność bagażnika (l) / przy złożonej kanapie | 521 / 1630 |
Prześwit (mm) | 167 |
Cena od / testowany (zł) | 166 450 / 190 800 |