Kia CEED nowej generacji będzie dostępna w Polsce jako pięciodrzwiowy hatchback oraz kombi. Wzorem innych modeli tej koreańskiej marki pojawi się w wyjściowej wersji "S", pośredniej "M" i najbogatszej "L". Z naszych ustaleń wynika, że już najtańszy wariant "S" może okazać się autem w zupełności wystarczającym do wygodnego codziennego użytkowania.
A lista wyposażenia seryjnego nowego modelu CEED obejmuje: 6 poduszek powietrznych, ESP, światła mijania typu projekcyjnego, zdalnie sterowany centralny zamek, składany kluczyk, alarm obwodowy, immobilizer, radioodtwarzacz MP3, 6 głośników, sterowanie radiem z kierownicy, złącza USB, AUX, Bluetooth z zestawem głośnomówiącym, klimatyzację manualną z chłodzonym schowkiem, elektryczne szyby drzwi przednich.
Ktoś powie, że te elementy miał też schodzący z rynku cee'd. Zgoda, ale to dopiero połowa tego czym nafaszerowano jego następcę...
Przynajmniej dziesięć systemów więcej niż poprzednik
Nowy CEED, który niebawem wjedzie na polskie drogi, w standardzie oferuje jeszcze armię elektronicznych asystentów kierowcy: Kia Brake Assist - system autonomicznego hamowania po rozpoznaniu pieszego przed maską z dwoma trybami pracy (miejskim i pozamiejskim); Kia Lane Departure Warning System - system ostrzegający o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, Kia High Beam Assist - funkcję automatycznego przełączania świateł drogowych na mijania, Kia Driver Attention Alert - system ostrzegania o zmęczeniu kierowcy, elektrycznie regulowane szyby z tyłu, konsolę nad głową kierowcy z lampkami do czytania i schowkiem na okulary, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, konsolę centralną z podłokietnikiem i schowkiem oraz tempomat z ogranicznikiem prędkości.
Autonomiczna Kia CEED
Kia CEED nowej generacji na pokładzie przywiezie zaawansowane rozwiązania technologiczne. Największą nowością będzie opcjonalny asystent jazdy w korku nazwany Lane Following Assist, który potrafi automatycznie kierować, hamować i przyspieszać do 130 km/h (system autonomicznej jazdy poziomu drugiego).
Samochód z takim rozwiązaniem nie tylko sam utrzyma się na środku swojego pasa ruchu, ale też dopilnuje bezpiecznego dystansu od pojazdu poprzedzającego. Oczywiście ręce muszą znajdować się cały czas na kierownicy, bo takie (przynajmniej na razie) są wymogi prawne.
Lista dodatkowych bajerów obejmuje też aktywny tempomat z funkcją Stop&Go oraz systemy: monitorowania martwego pola widzenia lusterek i ostrzegania o pojazdach zbliżających się z boku, wspomagający zmianę pasa ruchu i minimalizujący ryzyko zajechania drogi, ostrzegania przed kolizją przy wyjeździe z miejsca parkingowego tyłem, wspomagania parkowania i rozpoznawania pieszych. Bezpieczeństwo podróży podniosą też opcjonalne reflektory wykonane w pełni w technologii LED.
Na bazową jednostkę Kia wyznaczyła silnik 1.4 MPi/100 KM. Więcej koni mechanicznych dzięki turbo dostarczy trzycylindrowy 1.0 T-GDi/120 KM i nowy 1.4 T-GDi/140 KM – mniejszy nie będzie dostępny w Polsce, a większy w ofercie zastąpi wolnossącą konstrukcję 1.6 GDI.
Wysokoprężny napęd 1.6 CRDi będzie dostępny jako wariant o mocy 115 KM i 136 KM (280 Nm w obu przypadkach). Każdy silnik współpracuje z 6-stopniową skrzynią manualną, a do 1.4 T-GDi i 1.6 CRDi jako alternatywę przewidziano 7-biegowy dwusprzęgłowy automat.
Cena? Kia CEED nowej generacji kosztuje od 61 990 zł (samochód w wersji S z benzynowym silnikiem 1.4 o mocy 100 KM).
Konkurencja? Podobnie skonfigurowany nowy Ford Focus (1.0 EcoBoost o mocy 100 KM Trend) kosztuje od 63 900 zł, Hyundai i30 (1.4/100 KM Classic Plus) - od 67 tys. zł, Mazda 3 (1.5/100 KM SkyGo) prawie 69 tys. zł, Opel Astra (1.0 Turbo/105 KM Essentia) od 66,2 tys. zł, Toyota Auris (1.33/99 KM Active) niemal 67 tys. zł, Volkswagen Golf (1.0 TSI/110 KM City) od ok. 68,8 tys. zł.