Po okresowym badaniu technicznym pojazdu diagnosta przydzieli wykryte usterki do odpowiednich kategorii. Poszczególne defekty będzie mógł uznać za mało istotne, a więc bez wpływu na bezpieczeństwo, istotne albo zagrażające bezpieczeństwu. Takie zmiany przewiduje projekt nowego rozporządzenia w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach, który przegotowało Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.

Uznaniowość diagnosty

Dziś diagnosta, badając stan techniczny pojazdu, ocenia stan auta i na podstawie wytycznych uznaje, że nadaje się on do jazdy albo nie. Po zmianach usterki będzie przypisywał poszczególnym kategoriom. Z tym że niektóre z nieprawidłowo działających elementów będzie mógł zakwalifikować zarówno jako drobną, jak i istotną usterkę. Zdaniem Rafała Szczerbickiego, radcy prawnego z kancelarii Skp-Lex, z tego powodu zwiększy się uznaniowość w ocenie stanu technicznego.
– Ponieważ wiele kryteriów zaliczono do więcej niż jednej grupy rodzajów usterek, diagnosta będzie subiektywnie decydował, czy wykryta wada jest tylko drobna, czy może istotna. Decyzja w tym zakresie będzie przekładała się na pozytywny lub negatywny wynik końcowy badania – mówi Rafał Szerbicki.
Reklama
W przypadku uznania wyniku badania technicznego za negatywny różne będą jego skutki. Podobnie jak dziś, kierowca będzie miał 14 dni na naprawę, gdy usterki okażą się istotne. W przypadku nieprawidłowości stwarzających zagrożenie wypadkiem w każdej chwili diagnosta zatrzyma dowód rejestracyjny. Projektowane rozporządzenie powoduje, że nawet gdy w ramach jednego elementu (np. układu kierowniczego) znajdą się usterki istotne, to kierowca straci dowód rejestracyjny. Tak będzie, gdy diagnosta uzna, że usterki po skumulowaniu zwiększają zagrożenie w ruchu drogowym.

Termin badania

Nieco zmienią się też zasady ustalania terminu następnego badania technicznego. Jeżeli zdarzy się, że dzień, w którym kończy się nam okres ważności badania technicznego, wypadnie np. w święto czy w niedzielę, diagnosta wpisze nam w dowodzie, że kolejne sprawdzenie auta trzeba zrobić dzień wcześniej.
– Dotychczas stosowano zazwyczaj przepisy kodeksu postępowania administracyjnego, wedle których termin wydłużano, jeśli wypadał w dzień wolny od pracy. Teraz będzie odwrotnie – mówi Rafał Szczerbicki.
Nowością będzie też, że kierowcy po przejściu badania technicznego będą mogli, oprócz stempla w dowodzie rejestracyjnym, otrzymać też wydruk potwierdzający wyniki wykonanych pomiarów.
Etap legislacyjny
Projekt