Niemiecka firma przyznała, że w 11 milionach samochodów jej z silnikami wysokoprężnymi zainstalowano oprogramowanie, umożliwiające zaniżanie danych o emisji szkodliwych substancji. Volkswagena Szef koncernu Volkswagen Martin Winterkorn stanął przed kamerą ze specjalnym oświadczeniem.

Reklama

- Obecnie nie mamy jeszcze odpowiedzi na wszystkie pytania, ale ciężko pracujemy, aby dowiedzieć się, co dokładnie się stało. Wykładamy karty na stół. Szybkie i pełne wyjaśnienie tej sprawy to priorytet. Manipulacja i Volkswagen? Nie wolno do tego dopuścić ponownie - powiedział Winterkorn i wyraził też najgłębsze ubolewanie wobec klientów, władz państwowych i opinii publicznej.

- Miliony ludzi na całym świecie ufają naszym markom, naszym samochodom i naszym technologiom. Jestem mi bardzo przykro nie zawiedliśmy to zaufanie - przepraszam. Zrobimy wszystko, co konieczne, by naprawić szkody. I zrobimy wszystko, aby odzyskać zaufanie - krok po kroku – zapowiedział.

- W Grupie VW ponad 600 tys. osób pracuje by tworzyć najlepsze samochody dla naszych klientów. Błędem byłoby rzucić podejrzenie na uczciwą pracę wszystkich 600 tys. ludzi z powodu błędów popełnionych tylko przez kilka osób. Nasz zespół po prostu nie zasługuje na to - powiedział szef koncernu.

W kilku państwach wszczęto już dochodzenia w sprawie fałszowania danych w samochodach. Kurs akcji Volkswagena na giełdzie we Frankfurcie nad Menem spadł o 23 procent.

Trwa ładowanie wpisu