Renault Scenic E-Tech - test

Rynkowa kariera minivana o podobnej nazwie zakończyła się w 2022 roku. Na powrót emblematu nie trzeba było długo czekać, bo we wrześniu 2023 roku zaprezentowany został elektryczny Scenic E-Tech. Model, który powrócił jako crossover szybko doczekał się tytułu Samochodu Roku 2024. Zasłużenie?

Sprawdziliśmy, czy nowy Scenic nadal zasługuje na miano rodzinnego auta. Zweryfikowaliśmy również zapewnienia o zasięgu i przekonaliśmy się, jak nowe rozwiązania we wnętrzu Renault sprawdzają się na co dzień. Oto werdykt…

Reklama

Nowy Scenic to auto elektryczne

Śmiała decyzja Renault wynika z ambitnych celów i nie ogranicza się tylko do zastosowania elektrycznego napędu. Nowy Scenic może pochwalić się wysokim udziałem materiałów z odzysku oraz takich, które nadają się do recyklingu. Pokaźny akumulator również opracowano z myślą o ekologii, a jego znaczna część może zostać ponownie przetworzona. I dobrze, bo auto w testowanej wersji ma baterię o imponującej mocy a co za tym idzie - spory i ciężki akumulator.

Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Reklama

Długość 4470 mm, rozstaw osi 2785 mm i szerokość 1864 mm oznacza, że Scenic jest nieco mniejszy niż auta takie jak Volkswagen ID.4 czy Skoda Enyaq. Wymiarami najbardziej przypomina nowego Forda Explorera EV. Mimo stosunkowo niewielkiej długości nadwozia, inżynierowie zdołali zmieścić w podłodze baterię o pojemności aż 87 kWh. W tańszej, bazowej wersji dostępny jest akumulator o mniejszej, ale wciąż przyzwoitej pojemności 60 kWh.

Testowany wariant z większą baterią ma na przedniej osi silnik o mocy 220 KM i momencie obrotowym 300 Nm, który pozwala rozpędzić auto do setki w 7,9 s. Przedni napęd nie sprzyja wrażeniom z jazdy - podczas mocnego przyspieszania wyraźnie czuć moment obrotowy na kierownicy, a ESP dość szybko ogranicza osiągi na mokrej nawierzchni lub wtedy, gdy przyspieszamy ze skręconymi kołami. Potencjał silnika nie gwarantuje rekordowych osiągów, ale wystarcza do sprawnego podróżowania, również w trasie. Skupmy się jednak na zasięgu. Ten jest bowiem naprawdę wart uwagi.

Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Nowe Renault Scenic - zasięg

Deklaracje producenta mówią o możliwości pokonaniu 625 km na jednym ładowaniu. W teście bez większych wyrzeczeń udało nam się przejechać 600 km bez konieczności doładowywania baterii. W trasie, podczas jazdy z prędkością autostradową zasięg wynosi około 320 km, a wolniejsza jazda z prędkością 120 km/h da nam możliwość przejechania prawie 400 km. Zużycie energii podczas jazdy ze sprzyjającą, letnią pogodą pozwalają podróżować całkiem swobodnie. Pomagają w tym jednak również możliwości ładowania - to kolejny aspekt, w którym Renault ma istotną przewagę nad wieloma konkurentami.

Maksymalna moc ładowania baterii prądem stałym nie jest rekordowa - wynosi 150 kW. Korzystna krzywa mocy ładowania sprawia jednak, że Scenic potrafi nadal ładować akumulator dużą, przekraczającą 100 kW mocą nawet gdy SoC (state of charge) wynosi ponad 70%. Korzyści płynące z takich parametrów to przede wszystkim skrócenie czasu postojów w trasie i możliwość szybszego uzupełniania energii nawet wtedy, gdy nie podjeżdżamy pod ładowarkę na rezerwie. Ale to jeszcze nie koniec…

Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Renault Scenic w standardzie ma bowiem ładowarkę pokładową AC 22 kW. Oznacza to, że na standardowych stacjach ładowania prądem przemiennym, Scenic potrafi ładować się 2 razy szybciej niż większość konkurentów. Warto dodać, że publicznie dostępnych ładowarek AC jest więcej, są one tańsze i na dłuższą metę "zdrowsze" dla baterii. Ta zaleta zainteresuje szczególnie tych, którzy nie mają możliwości ładowania pojazdu w domu.

Renault Scenic E-Tech - wnętrze

Francuzi chętnie chwalą się także nowymi rozwiązaniami zastosowanymi w kokpicie Scenica. O ile dach solarbay o zmiennym stopniu przezroczystości jest ciekawym rozwiązaniem, nie ma co liczyć na zaciemnienie wnętrza równie skuteczne jak w przypadku tradycyjnej rolety. Nowa deska rozdzielcza została całkiem zgrabnie zaprojektowana i wykończona starannie dobranymi materiałami wykończeniowymi. Tworzywa są w większości miękkie, tu i ówdzie pojawiają się przeszycia. Fotele są obszyte tapicerką z recyklingu - w bogatszej wersji jest ona jasnoszara. Grafika cyfrowych zegarów zostały zaprojektowana ze smakiem, a wyświetlacza został podzielony na 2 lub 3 części, w zależności od wyświetlanych informacji. Brakuje odrobinę większych możliwości personalizacji. Wśród wskazań na ekranie znalazł się przydatny wskaźnik zasięgu w zależności od stylu jazdy. Dzięki niemu widzimy, jaki jest maksymalny i minimalny zasięg przy obecnym stanie naładowania.

Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Centralny ekran systemu multimedialnego, który działa pod kontrolą Android Automotive, jest duży i czytelny. Obecność Google Maps i asystenta głosowego to jeden z asów w rękawie Renault - nawigacja jest oczywiście możliwa również za pomocą map w CarPlay lub Android Auto, ale ta wbudowana również korzysta z dobrodziejstw map Google, a ponadto trafnie prognozuje stan naładowania baterii po osiągnięciu miejsca docelowego.

Wnętrze jest też przestronne, choć Scenic nieco zmalał względem swojego poprzednika - miejsca nie brakuje ani w przednim, ani w drugim rzędzie siedzeń. Płaska podłoga sprawia, że przestrzeń w pierwszym rzędzie została zagospodarowana schowkami, których łączna pojemność pozwala łatwo zapanować nad bałaganem. Uchwyty na kubki nie należą do najwygodniejszych (są ustawione jeden za drugim i trudno równie wygodnie sięgnąć do obu) ale jest gdzie odłożyć drobiazgi, smartfony, piloty do garażu i inne przedmioty. Dla pasażerów na tylnej kanapie przygotowano podłokietnik ingenious z wbudowanym uchwytem na smartfona i gniazdami USB-C. Czy jest na co narzekać? Na miejscu kierowcy pojawiają się trzy "zgrzyty". Po pierwsze - ładowarka bezprzewodowa do smartfona jest umieszczona w taki sposób, że wysocy kierowcy będą uderzać w nią kolanem. Po drugie - widoczność z wnętrza jest mizerna, szczególnie do tyłu. Trzecią wadą jest nieco zbyt duża liczba przełączników i dźwigienek wokół kierownicy.

Renault Scenic E-Tech 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Renault Scenic - wyposażenie i cena

W gamie nowego Renault znalazły się dwie wersje wyposażenia i dwa warianty silnikowe. Bazowe Renault Scenic w wersji techno ma w standardzie kilka udogodnień, za które u rywali zazwyczaj musimy dopłacić. Model proponuje m.in. system openR link z 12-calowym ekranem i usługami Google, elektrycznie otwieraną i zamykaną klapę bagażnika, pompę ciepła, system bezkluczykowy Renault Hands Free, LED-owe światła przednie, 19-calowe felgi aluminiowe, ładowarkę pokładową o mocy 22 kW, automatyczną klimatyzację, kamerę cofania oraz ładowarkę indukcyjną do smartfona.

Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Bogatsza odmiana iconic dodaje do tego jeszcze większy pakiet systemów bezpieczeństwa (funkcja bezpiecznego wysiadania, system kontroli martwego pola, system active driver assist, system wspomagania wyjeżdżania z miejsca parkingowego tyłem), podgrzewaną kierownicę oraz przednie fotele, system nagłośnienia Harman Kardon, jasnoszarą tapicerkę z materiałów z recyklingu, 20-calowe felgi oraz elektrycznie regulowany fotel kierowcy.

Ile kosztuje najtańszy Scenic E-Tech? Nowe Renault wycenione zostało na minimum 202 900 zł. To kwota, która pozwala wyjechać z salonu odmianą comfort range w wersji wyposażenia techno. Jak kształtują się pozostałe katalogowe ceny? Oto pełny cennik modelu:

techno iconic
170 KM comfort range 202 900 zł -
220 KM long range 219 900 zł 233 900 zł

Nowe Renault Scenic - czy warto?

Scenic nie jest najtańszym elektrykiem w swojej klasie - konkurenci w postaci Forda Capri, Tesli Model 3, Volkswagena ID.4 czy nawet Mini Countryman E kuszą cenami poniżej 200 000 zł. Czy warto wydać sporą sumę na Renault? Choć nie najtańszy, Scenic robi wrażenie zasięgiem i przestronnym wnętrzem. Mimo zastosowania bardzo pojemnej baterii, nie sposób narzekać również na komfort jazdy - układ jezdny jest sztywny i dość twardo zestrojony, ale spora masa akumulatora nie daje się aż tak we znaki. Przyzwoite możliwości w zakresie szybkiego ładowania również mogą przekonywać, szczególnie tych, którzy polegają na miejskich punktach ładowania. Ładowarka 22 kW w standardzie to coś, czego nie oferuje żaden z wyżej wymienionych konkurentów. Zalet jest więc sporo - każdemu kto poszukuje elektryka tej klasy warto więc zarekomendować wizytę w salonie i przejażdżkę Scenikiem na żywo.

Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński
Renault Scenic 2024 / dziennik.pl / Maciej Lubczyński