- Volkswagen ID.7 to pierwsza limuzyna marki na prąd
- Volkswagen ID.7 – salon we wnętrzu, jaka pojemność bagażnika?
- Volkswagen ID.7 – wyposażenie i nowoczesne gadżety
- Volkswagen ID.7 parkuje sam, czyli inteligentna elektronika
- Volkswagen ID.7 - silnik i moc, na początek 286 KM duży zasięg
Volkswagen ID.7 swoją światową premierę miał miesiąc temu, a już teraz pierwszy egzemplarz zawitał do Polski, zapowiadając ofensywę marki wśród elektrycznych modeli klasy średniej. Jak informowaliśmy wcześniej to już szósty model w rodzinie ID., który odegra ważną rolę w strategii elektryfikacji oferty Volkswagena, w ramach której do 2028 roku około 80 proc. samochodów marki sprzedawanych na Starym Kontynencie będzie zasilanych prądem.
– Jesteśmy na etapie największej ofensywy produktowej w historii marki. W najbliższych latach w każdym segmencie wprowadzimy nowe modele i to zarówno zasilane prądem, jak i z silnikami spalinowymi. Nie będziemy jednak marką tanią, ale dostarczyli klientom samochody wartościowe, z bogatym wyposażeniem, a do tego kompleksową ofertę usług dla wymagających klientów – powiedział dziennik.pl Paweł Szuflak, dyrektor zarządzający marką Volkswagen w Polsce. Potwierdzeniem jego słów są m.in. ogłoszone kilka tygodni temu zapowiedzi aż 7 kolejnych premier w rodzinie ID do 2026 roku. Skupmy się jednak na najnowszym ID.7.
Volkswagen ID.7 to pierwsza limuzyna marki na prąd
Auto zostało zaprojektowane na elektrycznej platformie MEB i zwraca uwagę charakterystycznym dla modeli ID. designem, w tym pasem przednim z ledową listwą łączącą reflektory. Smukła sylwetka z opadającą linią dachu do tego muskularne przetłoczenia na bokach i zgrabny tył sprawiają, że mierzące blisko 5 m długości ID.7 prezentuje się bardzo dynamicznie i elegancko. Może też pochwalić się bardzo niskim w tej klasie współczynnikiem oporu powietrza – Cd=0,23.
Volkswagen ID.7 – salon we wnętrzu, jaka pojemność bagażnika?
Rozstaw osi sięgający 2966 m pozwolił na wygospodarowanie rekordowej w klasie przestronności wnętrza, dzięki której zarówno na przednich fotelach, jak i obszernej tylnej kanapie pasażerowie podróżują niczym w klasie biznes. Warto dodać, że w zależności od wersji siedzenia kierowcy i pasażera oferują do 14 opcji elektrycznej regulacji, a także funkcję adaptacyjnej klimatyzacji, a do tego rozbudowany masaż za pomocą pneumatycznych poduszek zamontowanych w siedziskach i oparciach. Fotele sygnowane są zresztą atestem niemieckiej kampanii na rzecz zdrowszych pleców (AGR).
Także bagażnik zapewnia solidną ilość miejsca. Przy standardowym ustawieniu siedzeń jego pojemność sięga 532 l, a po rozłożeniu oparć kanapy powiększa się do około 1600 l.
Volkswagen ID.7 – wyposażenie i nowoczesne gadżety
Nowoczesny charakter przestrzeni pasażerskiej tworzy przejrzysty układ kokpitu z klasycznymi instrumentami zredukowanymi do minimum. Za kierownicą umieszczono niewielki wyświetlacz zegarów z podstawowymi informacjami na temat jazdy, które uzupełniane są przez dodatkowe dane pokazywane przez head-up display na przedniej szybie oraz – dzięki rozszerzonej rzeczywistości – kilka metrów przed samochodem. Co ważne head-up będzie wyposażeniem seryjnym we wszystkich wersjach ID.7.
Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje 15-calowy ekran dotykowy systemu informacyjno-rozrywkowego, ze zmodyfikowanym, w porównaniu z dotychczas stosowanym w modelach ID. układem menu, oferującym bezpośredni i szybki dostęp do najważniejszych funkcji. Można go łatwo konfigurować i dopasowywać do własnych preferencji. Do dyspozycji użytkownika jest też osobisty cyfrowy asystent IDA, który nie tylko pozwala na sterowanie np. klimatyzacją i udziela podstawowych informacji na zadane pytania z różnych dziedzin, lecz także chętnie opowiada dowcipy. Co ważne, można się z nim porozumiewać bez problemu po polsku.
Bezpośrednio pod ekranem mieści się Touch Slider, czyli podświetlany suwak dotykowy do intuicyjnej kontroli temperatury lub głośności oraz ogrzewania siedzeń, gdy dotknie się go dwoma palcami.
Volkswagen ID.7 parkuje sam, czyli inteligentna elektronika
W wyposażeniu modelu znajdziemy komplet systemów dbających o komfort i bezpieczeństwo. Wśród nich wm.in. Travel Assist, który pozwala na półautonomiczną jazdę na autostradach i drogach ekspresowych z prędkością ponad 90 km/h. Potrafi utrzymywać auto na pasie ruchu, odczytywać dane z nawigacji i znaków drogowych, a nawet komunikaty z innych aut poruszających się w pobliżu i aktywnie reagować na sytuację na drodze. Dzięki niemu w razie potrzeby ID.7 może też samo awaryjnie zahamować i zatrzymać się na poboczu.
Na liście opcji znajdziemy też inteligentne wspomaganie parkowania Park Assist Pro z funkcją pamięci, umożliwiające nie tylko automatyczne parkowanie na równoległych i poprzecznych miejscach, lecz także zdalne wykonywanie tych manewrów, gdy kierowcy nie ma w samochodzie. Wystarczy skorzystać wtedy z odpowiedniej aplikacji w smartfonie.
Amatorzy wysokiej jakości dźwięku docenią też system audio firmowany przez firmę Harman Kardon z 14 głośnikami, w tym subwooferem i 700-watowym wzmacniaczem.
Volkswagen ID.7 - silnik i moc, na początek 286 KM duży zasięg
Pierwsze egzemplarze ID.7 w wersji Pro, które jesienią trafią do klientów, wyposażone zostaną w silnik elektryczny (synchroniczny z magnesami trwałymi) o mocy 286 KM, współpracujący z dwustopniową, 1-biegową skrzynią. Źródłem prądu dla nich będzie bateria o pojemności 77 kWh netto (brutto 82 kWh), którą można ładować z maksymalną mocą 170 kW. Ten wariant pozwoli przejechać około 615 km na jednym ładowaniu. Na początku przyszłego roku do oferty dołączy wariant Pro S, który dostanie akumulatory nowej generacji o pojemności 86 kWh netto (91 kWh brutto), pozwalające pokonać na jednym ładowaniu nawet 700 km w cyklu WLTP. Tę wersję będzie można ładować na szybkich ładowarkach z mocą nawet 200 kW, co oznacza, że uzupełnienie energii z poziomu 10 do 80 proc. zajmie około 25 minut. W obydwu moment będzie przekazywany na koła tylne. Wstępne dane mówią też o osiągach takich jak przyspieszenie do setki w około 6 s i prędkość maksymalna 180 km/h.
Volkswagen ID.7 – topowe GTX zwieńczy gamę ID.7
Na szczycie gamy ID.7 stanie wariant GTX, którego światową premierę zapowiedziano na wrześniowy salon IAA w Monachium.Topowe ID.7 dostanie dwusilnikowy układ napędowy z inteligentnym sterowaniem, który ma zapewniać optymalną wydajność, osiągi i pewne prowadzenie. Volkswagen nie ujawnia jeszcze danych technicznych tej wersji, ale prognozujemy, że będzie ona dysponować mocą około 400 KM, co pozwoli na sprint od zera do 100 km w mniej niż 5 s.
ID.7 GTX dostanie też zmodyfikowane zawieszenie, układ kierowniczy oraz hamulcowy, dopasowane do potencjału napędu. Od innych wersji modelu będzie też odróżniać się czarnymi detalami wykończenia i oznaczeniami GTX, a we wnętrzu kontrastowymi, czerwonymi przeszyciami na drzwiach, desce rozdzielczej i na sportowych fotelach.
Volkswagen ID.7 – kiedy w salonach, jaka cena
Koncern zapowiedział publikację polskiego cennika ID.7 na sierpień tego roku. Wtedy też rozpocznie przyjmowanie zamówień od klientów i ujawni szczegółową specyfikację wyposażeniową nowego modelu. Najnowsze nieoficjalne prognozy mówią, że za wariant podstawowy z baterią 77 kWh trzeba będzie zapłacić niespełna 250 tys. zł. Dla porównania ID.4 jest wyceniony na minimum 219 490 zł, a ID.5 od 235 390 zł. Nowy sedan będzie przebojem na miarę Passata, a SUV-y tracą sens?
Samochód można będzie zobaczyć 3 czerwca w Volkswagen Home w butikowym salonie Volkswagena na warszawskiej Woli, przy ul. Karolkowej 30.