Współczesne auta ułatwiają życie kierowcom. Nie pozwalają zasnąć w drodze, zmienić w niekontrolowany sposób pas ruchu, wyhamują, jeśli za bardzo zbliżymy się do poprzedzającego pojazdu. Nawet najbardziej nowoczesne samochody nie są jednak w stanie wyeliminować zmęczenia, które jest jedną z najczęstszych przyczyn wypadków.
Przeciętny czas reakcji kierowcy na zdarzenie drogowe to niemal 1 sekunda. Dopiero po tym czasie zaczyna on hamować lub skręcać. Z każdym kolejnym przejechanym kilometrem spada jednak koncentracja i czas reakcji wydłuża się. Powodów jest wiele. Unieruchomione w fotelu samochodowym ciało odczuwa trudy podróży. Pojawia się ból pleców, nóg, karku. Słabnie też wzrok. Zwłaszcza nocna jazda, wymagająca większego skupienia, daje się we znaki organizmowi.
Z badań przeprowadzonych przez specjalistyczny magazyn "What Car?" wynika wręcz, że prowadzenie samochodu pod wpływem zmęczenia może być równie niebezpieczne, jak jazda pod wpływem alkoholu.
W ubiegłym roku w Polsce zmęczenie lub zaśnięcie było powodem aż 479 wypadków, w których zginęły 64 osoby!
Dlatego też wszyscy podróżujący na dłuższych dystansach powinni się trzymać zasady, w myśl której co dwie godziny robi się przynajmniej 15 minutową przerwę.
Niektóre samochody już same przypominają (np. komunikatami komputera pokładowego lub nawigacji) o tym, że jedziemy bez przystanku dwie czy trzy godziny i najwyższa pora na odpoczynek. Naprawdę zaawansowane modele monitorują nawet stale stan kierowcy. Analizują przez cały czas charakterystyczne zachowania prowadzącego pojazd, m.in. sposób naciskania na pedały i kręcenia kierownicą. Jeśli po pewnym czasie zaczną się pojawiać znaczące odstępstwa, sugerujące zmęczenie kierowcy, ostrzegą sygnałem akustycznym lub optycznym.
Przerwy nie powinny być krótsze niż wspomniane 15 minut. I nie wystarczy zjechanie na pobocze. Trzeba wysiąść z auta. Dotlenić się. Pospacerować chwilę, zrobić kilka przysiadów i skłonów poprawiających krążenie.
I jeszcze jedna rada – tym razem dotycząca jedzenia w podróży. Przed wyjazdem warto zjeść lekki posiłek. Także w trasie (oczywiście podczas przerw, a nie w czasie jazdy) starajmy się nie przejadać. Najedzony do syta kierowca będzie senny, a poziom jego koncentracji znacznie spadnie.