UE zmienia prawo. To zwrot akcji ws. samochodów używanych

Przepisy zaproponowane przez Komisję Europejską w pierwotnej wersji zakładały, że samochody, które mogły być naprawione i dalej użytkowane, były by przedwcześnie uznawane za odpady. To blokowało możliwość ich remontu, demontażu na części czy odsprzedaży.

Reklama

Parlament Europejski poszedł jednak po rozum do głowy i komisje ENVI (środowisko) oraz IMCO (rynek wewnętrzny) przegłosowały projekt nowego rozporządzenia o pojazdach wycofanych z eksploatacji (End-of-Life Vehicles, ELV). Stąd nastąpił zwrot akcji korzystny dla milionów kierowców.

Samochód, który da się naprawić, nie będzie już odpadem

– To głosowanie to sukces: przyjęty kompromis promuje gospodarkę obiegu zamkniętego w sektorze motoryzacyjnym. Wzmacnia bezpieczeństwo surowcowe, chroni środowisko i wspiera zrównoważony rozwój – powiedział Jens Gieseke, współautor sprawozdania i eurodeputowany z Niemiec. Co to oznacza w praktyce?

Jednym z kluczowych elementów nowego rozporządzenia ELV jest dokładne określenie momentu, w którym pojazd rzeczywiście staje się odpadem. Auto, które da się naprawić, nie będzie już traktowany jako odpad. Zdaniem Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) to oznacza mniej niepotrzebnych złomowań, mniej marnotrawstwa i więcej możliwości dla niezależnych warsztatów i niezależnego rynku motoryzacyjnego ogółem.

Reklama

Naprawa samochodu będzie tańsza. Koniec absurdów prawnych

Drugą bardzo ważną zmianą są nowe przepisy dotyczące części regenerowanych, czyli np. turbosprężarek, rozruszników czy alternatorów, które po przywróceniu właściwości użytkowych wracają na rynek jak nowe. Do tej pory tzw. rdzenie (części bazowe) były często – szczególnie w Polsce – uznawane za odpady, co generowało ogromne problemy logistyczne i prawne dla firm.

– Nowe przepisy to zmieniają i części regenerowane zyskują należny im status jako element gospodarki cyrkularnej. Regeneracja części to nie fanaberia, a konieczność – ekologiczna i ekonomiczna – mówi Tomasz Bęben, prezes zarządu SDCM. – Tymczasem firmy nadal duszą się w absurdach prawnych, gdzie użyteczny rdzeń uznawany jest za odpad, co skutecznie blokuje rozwój tej branży w Polsce. To sabotaż dla środowiska i rodzimego przemysłu. Projektowane przepisy UE, zwłaszcza w ramach ELV, wreszcie zaczynają to naprawiać – jasno definiując, czym jest część regenerowana i jak należy ją traktować. Jeśli politycy nie zlekceważą tego momentu, możemy utrzymać tysiące miejsc pracy i realnie zmniejszyć ślad węglowy sektora. Czas skończyć z hipokryzją: nie będzie zielonej Europy bez prawdziwego wsparcia dla regeneracji – ocenił.

Koniec z planowym postarzaniem samochodów

Nowe rozporządzenie zakazuje także aktualizacji oprogramowania, które blokują naprawy lub wymianę części. To reakcja na powszechną krytykę praktyk, które sztucznie skracają cykl życia pojazdu. Dodatkowo, w ciągu 6 lat nowe pojazdy będą musiały zawierać co najmniej 20 proc. plastiku z recyklingu, a w dalszej perspektywie – nawet 25 proc. W planach są także badania nad podobnymi wymaganiami dla stali i aluminium.

Naprawa samochodu będzie tańsza / dziennik.pl / Piotr Wróbel