Europejski Dzień Kontroli Prędkości
Taka akcja ma miejsce tylko jeden raz w roku. Mówimy bowiem nie tylko o ogólnopolskich, a ogólnoeuropejskich działaniach. 16 kwietnia obchodzony jest Europejski Dzień Kontroli Prędkości. Co to oznacza dla kierowców? Ryzyko mandatu rośnie, a kary posypią się jak konfetti. Taryfy ulgowej nie będzie, a do walki z piratami drogowymi zostanie wykorzystany cały arsenał pełny nowoczesnego sprzętu.
Obchodzony 16 kwietnia dzień został ustanowiony przez Komisję Europejską jako część strategii mającej na celu zwrócenie uwagi na zagadnienia bezpieczeństwa na drodze. Cel jest niezmienny - chodzi o zmniejszenie liczby ofiar wypadków drogowych w całej Unii Europejskiej. Kierowcy mają więc do czynienia z wyjątkową sytuacją - więcej kontroli i patroli spotkają na swojej drodze nawet wtedy, gdy wyjadą poza granice Polski.
Masowe kontrole 16 kwietnia 2025 roku
Dopiero co zakończona akcja Roadpol Speed Operation sprawia, że policjanci są już dobrze wprawieni. 16 kwietnia w ruch ponownie pójdą wszelkie dostępne ręczne laserowe mierniki prędkości, drony i policyjne motocykle. W akcji wezmą również udział załogi zespołów SPEED na pokładzie nieoznakowanych radiowozów z zamaskowanymi urządzeniami pomiarowymi. Kierowcy mogą spodziewać się wzmożonego ruchu BMW serii 3, Skody Superb i innych aut z wideorejestratorami. Liczba modeli, które pełnią dziś służbę w takim charakterze jest ogromna - nieoznakowanym radiowozem może być nawet Cupra Leon.
Kaskadowy pomiar prędkości 16 kwietnia
Kierowcy powinni też spodziewać się kaskadowych pomiarów prędkości. To niezwykle skuteczna metoda, która przewiduje co najmniej dwa punkty pomiaru prędkości na tej samej drodze, w tym samym czasie, ale w niewielkich odległościach – ustawione kaskadowo. Taki rodzaj kontroli prędkości ma na celu wyłapanie kierowców, którzy na widok patrolu mocno zwalniają do dopuszczalnej prędkości, a gdy tylko miną policjantów, ponownie przyspieszają. Sprawdzony sposób pracy funkcjonariuszy opiera się bowiem na postawieniu dwóch patroli w niewielkim, np. 1-kilometrowym odstępie. W praktyce jest to polowanie na uśpioną czujność rozluźnionych i jadących nieco zbyt szybko kierowców.
Patrole drogówki pojawią się także w rejonach przejść dla pieszych. Policja skontroluje również trzeźwość kierowców oraz stan techniczny pojazdów (oświetlenie, wycieki, stan opon itp.) - akcja ukierunkowana na walkę z nadmierną prędkością nie oznacza, że inne wykroczenia ujdą kierowcom na sucho...
Jaki mandat za przekroczenie prędkości?
Ostatnie zaostrzenie kar dla sprawców wykroczeń drogowych weszło w życie w styczniu 2022 roku. Dzięki tej zmianie sąd może nałożyć nawet 30 000 zł maksymalnej grzywny (wcześniej było 5 tys. zł). Zwiększyła się również wysokości mandatów nakładanych przez policjanta – teraz na miejscu ma prawo nałożyć do 5000 zł kary. Jak wygląda aktualny taryfikator mandatów i jakie kary przewiduje dla kierowców przekraczających dozwoloną prędkość?
Taryfikator mandatów w 2025 roku - przekroczenie prędkości:
- przekroczenie prędkości do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 punkt karny;
- przekroczenie prędkości od 11 do 15 km/h – 100 zł i 2 punkty karne;
- przekroczenie prędkości od 16 do 20 km/h – 200 zł i 3 punkty karne;
- przekroczenie prędkości od 21 do 25 km/h – 300 zł i 5 punktów karnych;
- przekroczenie prędkości od 26 do 30 km/h – 400 zł i 7 punktów karnych;
- przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h – 800 zł (mandat 1600 zł w recydywie) i 9 punktów karnych;
- przekroczenie prędkości od 41 do 50 km/h – 1000 zł (2000 zł) i 11 punktów karnych;
- przekroczenie prędkości od 51 do 60 km/h – 1500 zł (3000 zł) i 13 punktów karnych;
- przekroczenie prędkości od 61 do 70 km/h – 2000 zł (4000 zł) i 14 punktów karnych;
- przekroczenie prędkości o więcej niż 70 km/h – 2500 zł (5000 zł) i 15 punktów karnych.
Mandat i utrata prawa jazdy. Uwaga na znak D-42
Podczas środowej akcji kierowcy muszą szczególnie uważać na kontrole prędkości w obszarze zabudowanym. Za znakiem D-42 obowiązujące prawo sprawia bowiem, że przekroczenie dozwolonej prędkości o co najmniej 50 km/h wiąże się z utratą prawa jazdy.
Policjanci przypominają, że oprócz mandatu, który wynosi 1500 zł (3 tys. zł w recydywie) i 13 punktów karnych, kierowców czeka przymusowa, 3-miesięczna przerwa od prowadzenia. Nie ma tu miejsca na litość policjanta - uprawnienia odbierane są automatycznie i ze skutkiem natychmiastowym. Kierowca, który "stracił lejce" za zbyt szybką jazdę otrzymuje jedynie pokwitowanie umożliwiające jazdę przez najbliższe 24 godziny.