Strefa Czystego Transportu do 2026, czyli silnik Diesla z Euro 4
Na początek samochody z silnikiem Diesla, które do strefy czystego transportu wjadą na dość krótko, bo tylko na dwa lata. Są to wszystkie diesle, które wyprodukowano między rokiem 2006 a 2010. Samochody te będą miały zakaz wjazdu już od 2026 roku, więc ich właściciele mieszkający nieopodal SCT będą musieli w najbliższym czasie pomyśleć o zmianie auta. Przypomnijmy jednak, że mieszkańcy strefy, jeśli zarejestrowały swój samochód do końca 2023 roku i spłacają podatki w Warszawie, nie muszą przejmować się zmianą auta do 2028 roku.
Wśród tej kategorii wybraliśmy trzy modele. Będą to Volvo V50, pierwsza generacja Nissana Qashqai i BMW serii 3 (E90, E91, E92). Są to modele w dalszym ciągu lubiane i trzymające swoją wartość na rynku wtórnym.
W przypadku Volvo sprawa dotyczy silników 1.6D, 2.0D oraz 2.4 D5. Szwedzkie kombi z tymi silnikami kosztuje od 10 do 20 tysięcy złotych, w zależności od przebiegu i wyposażenia. Co ciekawe, model produkowano do 2012 roku, więc ostatnie roczniki z silnikiem diesla bez problemu będą mogły zostać w mieście do 2028.
Nissan Qashqai pojawił się na rynku w 2007 roku i modele do 2009 były sprzedawane z dwoma silnikami wysokoprężnymi: 1.5-litrowym oraz 2-litrowym. W 2010 roku, wraz z Euro 5, Qashqai przeszedł lifting. Aby sobie pozwolić na pierwszą generację japońskiego SUV-a, musicie wydać przynajmniej 20 tysięcy złotych.
W przypadku BMW strata jest o wiele większa. Piąta generacja serii 3 wychodziła w kilku nadwoziach: touring (kombi), sedan, coupé oraz cabrio. Każda z nich mogła być zakupiona z silnikiem Diesla, a wybór był niemały. Sprawa dotyczy wersji 316d, 318d, 320d, 325d, 330d oraz 335d. Niektóre z nich w dalszym ciągu trzymają wartość powyżej 50 tysięcy złotych, więc wymiana pojazdu dla właściciela może być niełatwym wyczynem.
Strefa Czystego Transportu do 2028, diesel z Euro 5
Do 2028 roku do strefy czystego transportu wjedzie już znacznie więcej samochodów. Poza oczywiście wyższymi rocznikami modeli z powyższego zestawienia dołączą również znacznie nowsze konstrukcje. Chodzi o samochody produkowane od 2010 do 2014 roku.
Tutaj również wybraliśmy trzy modele. Jest spore prawdopodobieństwo, że nie spodziewacie się ich nie zobaczyć w mieście od 2028 roku. Wśród nich są pierwsze roczniki Opla Astry IV generacji (też Opla Corsy D, których z dieslem po Warszawie jeździ naprawdę bardzo dużo), BMW serii 5 (F10, F11), czy chociażby… Volkswagen Passat B7.
Opel Astra IV odejdzie z miasta w każdej możliwej wersji z silnikiem Diesla. Motory te były stworzone tylko pod kątem Euro 5. W gamie oferowano 3 silniki: 1.3-litrowy, 1.7-litrowy i 2-litrowy diesel CDTI. Dwa ostatnie miały również dwie wersje. Ceny Opla Astry 4. generacji z silnikiem wysokoprężnym startują od około 20 tysięcy złotych, a najlepiej wypasione mogą kosztować nawet ponad 40 tysięcy złotych. To dość dobry wybór dla fanów diesla na ostatnie 5 lat spędzonych w mieście.
Drugie w zestawieniu będzie ponownie BMW, tym razem nowsze i znacznie większe, bo seria 5. Model F10 jest również dość świeżym autem, który na rynek wszedł wraz z normą Euro 5, a ostatnie roczniki mogą zahaczać także o Euro 6. Jak to na BMW przystało, wersji silnikowych jest całe mnóstwo. Diesle są oznaczone jako 518d, 520d, 525d, 530d, 535d i M550d. Ceny w dalszym ciągu są dość wysokie: auto mimo silników wysokoprężnych, które są już mocno wycofywane, w dalszym ciągu trzyma wartość. Najdroższe egzemplarze mogą kosztować nawet 80 tysięcy złotych.
Ostatni jest ulubieniec Polaków, czyli Volkswagen Passat. Podobnie jak Opel Astra, Passat B7 był produkowany idealnie w okresie obowiązywania Euro 5, dlatego cała gama modelowa "wyginie" w miastach wraz z rokiem 2028, pod kątem aut z dieslem. Silniki są dwa: 1.6 TDI oraz 2.0 TDI, które VW wypuścił w trzech wariantach mocy. Samochody w dalszym ciągu kupicie w świetnym stanie, chociaż niektóre z nich mają już niemałe przebiegi. Ceny zaczynają się od około 25 tysięcy złotych i mogą przekroczyć nawet 60 tysięcy.
"Współczesne" diesle. Czy dalej się je produkuje?
W dalszym ciągu znaczna większość producentów sprzedaje samochody z silnikiem diesla. BMW, Mercedes-Benz, czy najnowsza Skoda Superb/Kodiaq i VW Passat, który dopiero wchodzi na rynek, będzie miał silniki wysokoprężne spełniające wszystkie obecne normy emisyjne. Obecna strefa czystego transportu w Warszawie nie przewiduje zakazu wjazdu samochodów powyżej rocznika 2021 (czyli już teraz dwuletnie), więc każde kupione, nowe auto z silnikiem diesla będzie mogło swobodnie poruszać się po mieście jeszcze po 2032 roku.
Zmiany są jednak uciążliwe. Wielu mieszkańców będzie musiało zrezygnować ze swoich samochodów na rzecz SCT i wprowadzanych zmian. To ogromny problem dla tych, co mieszkają w centrum i nie mogą pozwolić sobie na zupełnie nowy samochód. Taki scenariusz zakłada, że wszyscy ci mieszkańcy będą musieli nawet zmieniać samochody co dwa lata, bazując na najtańszych, ale jeszcze spełniających normy modelach.