- Integra 3D to tak zwany fotoradar śledzący - wyjaśnia w rozmowie z dziennik.pl Marek Kulik z firmy Videoradar produkującej sprzęt. - Urządzenie jest tożsame z rosyjskim fotoradarem cordon. Wykorzystuje technologie stosowane w lotnictwie wojskowym i cywilnym. Potrafi jednocześnie mierzyć parametry nawet 32 pojazdów, kontrolować do 6 pasów w różnych kierunkach ruchu i rozpoznawać tablice rejestracyjne. Do jego stworzenia opracowano specjalną matrycę Kodaka oraz specjalny obiektyw Fujinon. Głowica radaru pochodzi od czołowego niemieckiego producenta głowic mikrofalowych, ale zawiera oprogramowanie SIMICON - dodaje ekspert.
Fotoradar integra 3D zdobył zatwierdzenie typu, czyli dokument potwierdzający zgodność z polskimi przepisami metrologicznymi. To oznacza, że urządzenie może być montowane przy polskich drogach i używane przez polskie służby.
Co potrafi ten sprzęt? Nie tylko wychwytuje przekroczenia prędkości. Umie też wyłapać jazdę po buspasie i pod prąd. Montuje się go na wysokości około 8 metrów, czyli drugiego piętra. Ma to ograniczać nie tylko ryzyko zniszczenia, ale również eliminować sytuacje, w których na fotografiach jeden samochód przysłania drugi. Producent zapewnia również, że integra 3D pozbawiona jest błędu pomiarowego, w wyniku którego niekiedy zdarza się, iż prędkość auta jadącego zbyt szybko była przypisywana niewinnemu kierowcy złapanemu z piratem na jednym zdjęciu. - W przyrządzie zastosowano rozwiązania zapewniające ufność pomiaru na poziomie 99,9 proc. - mówi Kulik.
Odcinkowy pomiar średniej prędkości i łapanie złodziei samochodów
Zastosowane w fotoradarze oprogramowanie pozwala także na używanie go do pomiaru odcinkowego (pomiar chwilowy w dwóch punktach oraz pomiar średniej prędkości na dowolnym odcinku drogi).
Poza zdjęciami integra 3D zapisuje równolegle minutowe klipy wideo dla ewentualnej weryfikacji zdarzeń drogowych. Urządzenie może też przydać się policji w walce ze złodziejami, potrafi bowiem rozpoznawać wszystkie przejeżdżające przed nim auta, by na przykład odnaleźć skradziony samochód.
Producent twierdzi, że tego typu przyrządy są stworzone do pracy w systemach automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym. Korzystają z nich służby w Rosji, Chorwacji i Kanadzie. Czy fotoradary śledzące staną również przy polskich drogach?
W obecnym stanie prawnym GITD jest jedyną formacją uprawnioną do korzystania z fotoradarów. A wiadomo, że Inspekcja już zgłosiła rządowi chęć wykorzystania pieniędzy unijnych na lata 2014-2020. Dlatego zapytaliśmy Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), czy rozważają zakup takich urządzeń.
- Wszelkiego rodzaju innowacje pojawiające się na rynku są szczegółowo przez ITD analizowane, ale o ostatecznym wyborze i tak decyduje otwarty przetarg - odpowiedział nam Marcin Flieger, dyrektor CANARD.
Cóż, kierowcom pozostaje sprawdzać, czy przypadkiem nie został ogłoszony nowy przetarg.