Ford Puma teraz taniej. Cena jak za chińskie auto
Do grona modeli, które wkraczają na cenowe terytorium chińskich samochodów dołącza Ford Puma. SUV, który od chwili premiery notuje rewelacyjne wyniki sprzedaży jest teraz... tańszy niż w 2022 roku. Metka z ceną przenosi w czasie, a wyposażenie bazowej odmiany Titanium jest lepsze niż kiedykolwiek.
Ford chwali się szeroką gamą jednostek benzynowych ale dodaje przy tym, że wykorzystanie dopłaty w programie „NaszEauto" zamienia elektryczną Pumę Gen-E w bardzo przystępny cenowo samochód. Ile kosztuje miejski crossover Forda, jakie silniki pracują pod jego maską i w co wyposażony jest bazowy model?
Ford Puma tańszy niż kilka lat temu. Cena?
B-SUV z błękitnym owalem przeszedł w 2024 roku modernizację - nowe detale, odświeżone wnętrze i poszerzona gama kolorów nie zmieniły faktu, że to nadal praktyczny i pomysłowo zaprojektowany crossover. Właściwości, które zapewniły mu wysokie lokaty w rankingu sprzedaży pozostały obecne również po modernizacji. Klienci przełknęli nawet rezygnację z fizycznych przycisków w kokpicie i wycofanie z oferty wersji ST napędzanej mocniejszym 1.5-litrowym silnikiem. Puma (ramię w ramię z Kugą) to dla Forda wciąż koń pociągowy biznesu w Europie.
Samochód mierzy 4186 mm, jest wysoki na 1555 mm i ma 1805 mm szerokości. Rozstaw osi 2588 mm nie gwarantuje przestronnej tylnej kanapy, ale możliwości załadunkowe bagażnika wykorzystane są do maksimum. Kufer mieści 456 l bagażu, a pod podłogą wygospodarowano aż 81-litrową "piwniczkę". Elektryczna Puma Gen-E pomieści z kolei aż 523 l.
Silniki, osiągi, dane techniczne. Ford Puma i Puma Gen-E
Choć producent chwali się szeroką gamą silników, warto dopowiedzieć, że mowa o wariantach bazujących na jednej, dobrze znanej jednostce. Chodzi o motor 1.0 EcoBoost, który aktualnie wyposażony jest w technologię mild hybrid. W podstawowej specyfikacji dysponuje on mocą 125 KM i może być wyposażony zarówno w manualną, 6-biegową skrzynię, jak i w 7-biegowy automat Powershift. Kolejna jednostka napędowa w ofercie dysponuje mocą 155 KM i współpracuje jedynie z automatyczną przekładnią, podobnie jak stojący na szczycie oferty model ST, który dysponuje mocą 170 KM. Po liftingu z gamy wyleciał 200-konny wariant z większą jednostką 1.5. Wszystko za sprawą zaostrzonych unijnych norm emisji spalin. Konwencjonalne wersje Pumy nie pozostawiają wiele do życzenia w kwestii osiągów. Już podstawowy wariant z manualną przekładnią rozpędza się do setki w bardzo przyzwoitym czasie 9,8 s. Najmocniejsza Puma ST robi to w 7,4 s.
Elektryczna Puma Gen-E jest z kolei napędzana silnikiem o mocy 168 KM. 290 Nm gwarantuje sprawną reakcję na gaz, a bateria o stosunkowo niewielkiej pojemności 43 kWh netto gwarantuje zasięg 376 km w cyklu mieszanym i ponad 500 km w mieście. To bardzo dobre wyniki - auto w ruchu miejskim zużywa nawet poniżej 10 kWh/100 km. Na szybkiej ładowarce prądu stałego DC już po 10 minutach odzyskamy do 124 km zasięgu. Sprawdziliśmy te parametry w praktyce - w naszym teście, Puma Gen-E dowiodła, że jak na konwersję z auta spalinowego, jest wręcz niebywale oszczędna. Przednionapędowy B-SUV przyspiesza od 0 do 100 km/h w równe 8 sekund. Prędkość maksymalna jest ograniczona do 160 km/h.
Ford Puma - wyposażenie
Gamę Pumy otwiera wersja wyposażenia Titanium. Bazowy poziom proponuje całkiem długą listę elementów w standardzie. Dopłaty nie wymagają m.in.:
- Tempomat z inteligentnym ogranicznikiem prędkości (ISA)
- Lane Keeping Aid – system wspomagający utrzymanie pojazdu na pasie ruchu
- Pre-Collision Assist (kamera) – system wspomagający kierowcę w unikaniu lub zmniejszaniu skutków kolizji z poprzedzającymi pojazdami lub pieszymi
- 17-calowe obręcze kół ze stopów lekkich
- Reflektory Full LED – projekcyjne
- Kamera cofania
- Tylne światła w technologii LED
- Lusterka boczne sterowane i podgrzewane elektrycznie
- Czujniki parkowania – z tyłu
- Dodatkowo przyciemniane szyby w tylnej części nadwozia
- 12.8-calowy, kolorowy wyświetlacz na tablicy zegarów
- Bezprzewodowa obsługę Apple CarPlay i Android Auto
- Wycieraczki automatyczne z czujnikiem deszczu
- System nawigacji satelitarnej Ford SYNC 4 z 12” ekranem dotykowym
- Klimatyzacja z automatyczną regulacją temperatury
W gamie jest też dostępna limitowana wersja Sound Edition. Standardem są w niej lakier Metropolis White (dostępny bez dopłaty tylko dla tej wersji), 18-calowe obręcze kół ze stopów lekkich lakierowane w kolorze Magnetite oraz dach, słupek A, boczna część dachu, częściowo słupek C, spojler oraz lusterka boczne lakierowane w kolorze czarnym. Dopłaty nie wymaga również zestaw nagłośnienia Premium B&O z mocą wyjściową podniesioną do 650W, wyposażony w 9 głośników i subwoofer, gdzie dodatkowo zastosowano głośniki nisko- i średniotonowe o lepszych parametrach.
Ile kosztuje Ford Puma? Cennik
Auto aktualnie dostępne jest w czterech wersjach wyposażenia i piątej, limitowanej Sound Edition. Bazowa Puma w wersji Titanium, z 125-konnym silnikiem pod maską, kosztuje obecnie 89 900 zł. To kwota niższa niż kilka lat temu - efekt chińskiej konkurencji jest widoczny jak na dłoni. Ford ścina ceny również pozostałych wersji - ST-Line, ST-Line X oraz ST dostępne są w cenach promocyjnych, od 101 750 zł za model 1.0 EcoBoost 125 KM ze skrzynią manualną, poprzez 106 550 zł za ST-Line X z tym samym silnikiem i skrzynią biegów. Najtańsza wersja ze 155-konną jednostką napędową to wydatek 113 250 zł, a usportowiona, 170-konna odmiana ST - 140 150 zł.
Puma Gen-E, czyli crossover z napędem elektrycznym, został wyceniony na minimum 139 900 zł. To znacznie więcej niż wariant spalinowy, ale Ford wylicza, że po skorzystaniu z dotacji w maksymalnej wysokości, Puma kosztuje realnie 99 900 zł. Po odjęciu 40 000 zł ceny pozostałych odmian (Premium i Sound Edition) topnieją do 109 900 zł i 121 900 zł. W praktyce, uzyskanie 40-tysięcznej dopłaty wymaga jednak złomowania samochodu spalinowego. Dla większości kierowców dopłatą będzie 30 000 zł - taka jest bowiem kwota, którą zyskają przedsiębiorcy lub osoby indywidualne posiadające kartę dużej rodziny.