Norwegia – wzór transformacji transportu Norwegowie od ponad dekady konsekwentnie realizują strategię dekarbonizacji transportu. Kluczowy moment nastąpił w 2010 roku, gdy rząd przyjął National Transport Plan – dokument, który wyznaczył cel: od 2025 roku na norweskim rynku miały być sprzedawane wyłącznie auta zeroemisyjne. Choć do pełnych 100% jeszcze nie doszli, dziś już 95% nowych samochodów to pojazdy elektryczne.

Tak szybki rozwój nie był dziełem przypadku. Państwo zaoferowało szeroki pakiet zachęt: zwolnienie z VAT (25%), rosnące podatki na auta spalinowe i jednocześnie niższe koszty użytkowania elektryków, dzięki temu że aż 95–96% energii w Norwegii pochodzi z odnawialnych źródeł. Efekt?

Elektryk jest tam nie tylko tańszy w zakupie, ale i w codziennej eksploatacji.

Infrastruktura bez barier

Podstawą sukcesu była także infrastruktura. Norwegia już osiągnęła swój cel 10 tys. szybkich punktów ładowania, a ładowarki dostępne są niemal wszędzie – w galeriach handlowych, hotelach czy kinach. Do tego dochodzi prosty system instalacji domowych wallboxów. Jak podkreśla Pawlak, kierowcy w Norwegii po prostu przestali planować podróże pod kątem ładowania – dostęp do energii jest tak samo powszechny jak do stacji benzynowych.

Toyota na rynku nordyckim

Toyota w krajach nordyckich ma ok. 10% udziału w rynku – mniej niż w Polsce (18%), ale więcej niż średnia europejska (6%). W samej Norwegii marka plasuje się obecnie na trzecim miejscu. Co istotne, mimo że w ofercie jest dopiero jeden model elektryczny – BZ4X – to właśnie on w tym roku stał się drugim najlepiej sprzedającym się autem w Norwegii.

Firma patrzy w przyszłość z dużym optymizmem. Wkrótce do sprzedaży wejdą kolejne trzy modele, w tym Urban Cruiser (już teraz 2000 zamówień w przedsprzedaży) oraz BZ4X Touring – praktyczny SUV w segmencie D, który idealnie odpowiada na potrzeby aktywnych Norwegów. Toyota zakłada, że jej udział w rynku wzrośnie z obecnych 10–12% do 15–18%.

Elektryfikacja aut dostawczych

Ważnym obszarem jest także segment samochodów użytkowych. O ile w Polsce dopiero się rozwija, o tyle w Norwegii już 45% nowych aut dostawczych to elektryki. Toyota ma tu 18% udziału i oferuje pełną gamę – od Proace City po największego Proace Max, wszystkie z zasięgiem do 450 km. Trend jest jasny: coraz więcej firm elektryfikuje swoje floty, bo to realny sposób na redukcję emisji.

Norwegia pokazuje, że elektromobilność to nie odległa wizja, lecz codzienność. Sukces nie był przypadkiem – złożyły się na niego jasna strategia państwa, mocne zachęty finansowe i konsekwentnie rozwijana infrastruktura. Toyota, z rosnącą ofertą modeli elektrycznych, widzi w tym rynku ogromny potencjał i planuje umacniać swoją pozycję w regionie.