Mercedes eVito do tej pory nie powalał możliwościami elektrycznego napędu. Niewielki, jak na potrzeby auta użytkowego, akumulator zapewniał przy pomyślnych wiatrach ok. 150 km zasięgu. W starciu z nowocześniejszą konkurencją szanse były marne. Stąd radykalna modernizacja, której efektem jest odnowiony eVito Furgon – pod względem elektrycznego napędu to zupełnie nowy samochód. Zanim jednak zakręca się koła warto poznać jego powierzchowność…

Reklama

Nowy eVito Furgon stylistyką nawiązuje do osobowego eVito Tourer, czy nawet luksusowego Mercedesa EQV. Zyskał nowy grill z dużą gwiazdą Mercedesa i lakierowane zderzaki, a na świat może patrzeć przez reflektory LED z asystentem świateł drogowych. Port ładowania przeniesiono na przedni zderzak, to zdecydowanie wygodniejsze rozwiązanie niż dotychczasowe w miejscu wlewu paliwa. Naciągnięty kabel ładowarki już nie blokuje drzwi kierowcy, dlatego zimą czy w deszczu można szybko schronić się do kabiny. Do tego łatwiejsze jest jego podłączenie i mniejsze ryzyko, że kabel nam nie starczy.

Mercedes eVito to nowy wygląd i wyposażenie

Wyposażenie również pochodzi z wyższej półki. Ponad 5-metrowy eVito jeździ na 17-calowych alufelgach (opcja), podgrzewa fotel kierowcy i pasażera, a przyciskami z wielofunkcyjnej kierownicy można sterować bardziej rozbudowanym komputerem pokładowym i stacją multimedialną. Na drodze wsparcie zapewni aktywny asystent układu hamulcowego, a system ostrzegający o zmęczeniu zaproponuje przerwę na kawę. Testowy model po włączeniu adaptacyjnego tempomatu ostrzegał też o zmianie pasa ruchu i umiał utrzymać zadany dystans od poprzedzającego auta (także w korku).

Reklama
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz
Reklama

eVito Furgon w praktyce, czyli jeździ buspasem i parkuje za darmo

eVito Furgon uruchamia się tradycyjnie, przekręcając kluczyk w stacyjce. Dźwignia automatycznej przekładni na pozycję D, noga na "gaz" i koła w ruch. Elektryczny silnik o mocy 116 KM zamocowany przy przedniej osi zaczyna zużywać prąd z nowego i większego 60-kilowatogodzinnego akumulatora litowo-jonowego (wcześniej 35 kWh). Wszystko odbywa się gładko, płynnie, bezdźwięcznie. Pozycja podwyższona, typowa dla furgonetki. Z fotela widok jak na dłoni. Duże lusterka boczne, czujniki w zderzakach i kamera szerokokątna ułatwiają orientację. Miłe uczucie.

360 Nm jest dostępne od razu, stąd na ulicy eVito chętnie nabiera prędkości. Fakt, swoje waży i nie wgniata w fotel jak osobowe elektryki, ale to jest samochód do pracy, który ma być użyteczny. Wystarczy, że na łukach ukryty pod podłogą akumulator swoją masą działa jak magnes przyciągający auto do asfaltu. Stąd dostawczy Mercedes stabilnie i bez przechyłów pokonuje zakręty. Do tego nie musi stać w korkach - ma zielone tablice rejestracyjne, więc pełnoprawnie może przemykać buspasami i parkować za darmo. Te argumenty w przypadku wykorzystania eVito w firmie to gwarancja szybszej dostawy paczek czy świeżego pieczywa.

Mercedes eVito Furgon może jeździć buspasem i parkować za darmo / Tomasz Sewastianowicz
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz

Mercedes eVito Furgon kontra silnik Diesla, koszty na korzyść elektryka

eVito Furgon na tle modelu z silnikiem Diesla przekonuje nie tylko cichą pracą, ale także niskim zużyciem prądu i kosztami pokonywanych kilometrów. Naładowany do ok. 90 proc. przy spokojnej jeździe testowej po mieście zużywał średnio 19 kWh, a popędzony trasą S8 ok. 22 kWh/100 km (uzyskane na pusto). To oznacza, że 100 km jazdy eVito kosztowało ok. 18 zł - 1 kWh za 0,80 zł (1,5 zł cena prądu dla firm, wówczas 33 zł za 100 km). Cena diesla przekracza 7 zł. Najpopularniejszy Vito 114 CDI zużywa średnio 7,2 l ON na setkę, czyli na każde 100 km podróży trzeba wydać ponad 50 zł.

Zużycie prądu i zasięg większy niż zakłada producent (wideo)

Osiągnięte w teście zużycie prądu pozwala też zakładać, że tym autem da się przejechać nawet 280 km, czyli więcej niż zakłada producent (od 258 do 265 km). Co szczególnie docenią firmy logistyczne, pocztowe i usługowe, których kierowcy kręcąc się po mieście nie robią większych przebiegów niż 150-200 km dziennie. Z takim zapasem kurier nie musi się martwić zimą, mrozem, deszczem czy pełnym załadunkiem, bo zasięg i tak pozostanie więcej niż wystarczający.

Trwa ładowanie wpisu

Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz

Do tego łopatkami przy kierownicy można ustawić poziom rekuperacji, czyli odzyskiwania energii podczas hamowania. Prawa łopatka – więcej siły hamowania, lewa – mniej, prościej chyba już nie można. Do dyspozycji przewidziano cztery stopnie, od niemal swobodnego "żeglowania" D++ aż po maksymalne odzyskiwanie prądu D- (zapalają się światła STOP) oraz tryb automatyczny. Ustawienie D- w połączeniu z trybem jazdy E+ (jest jeszcze Comfort i Eco) przy hamowaniu rekuperacyjnym działa niemal jak funkcja one-pedal, auto "zwalnia silnikiem" ale na koniec trzeba jednak wcisnąć hamulec. W Warszawie zielona fala zdarza się rzadko, dlatego niewiele zajęła nauka wydajnego zatrzymywania czy wytracania prędkości przed skrzyżowaniami. Plusem takiego rozwiązania jest nie tylko produkcja energii do akumulatora, ale także mniejsze zużycie układu hamulcowego, co w przypadku floty eVito przekłada się na tańsze koszty eksploatacyjne.

Mercedes eVito Furgon / Mercedes

Mercedes eVito Furgon dostał szybkie ładowanie, ile trzeba czekać?

eVito Furgon dostał mocniejszą, chłodzoną wodą ładowarkę pokładową AC o mocy 11 kW (poprzednik 7,4 kW). Wreszcie można go też ładować prądem stałym DC o mocy do 50 kW (w opcji nawet 80 kWh) - za klapką mamy gniazdo CCS. Dzięki temu akumulator można uzupełnić energią od 10 do 80 proc. na stacji szybkiego ładowania DC odpowiednio w około 50 lub 35 minut. A szybsze ładowanie to więcej jazdy i mniej przestojów. Wiadomo, czas to pieniądz… W praktyce eVito podpięty pod stację 50 kW przy 39 proc. energii w baterii szybko wszedł na niemal maksymalną moc ładowania (ponad 45 kW) i po niecałych 10 minutach akumulator był naładowany do połowy. Według wskazań komputera auta "tankowanie pod korek" zajęłoby godzinę (od 7.50 do 8.50).

Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz

Mercedes eVito Furgon, ładowność i pojemność bagażnika

Funkcjonalność przestrzeni ładunkowej eVito nie odbiega od wersji spalinowych. Dzięki napędowi na przód i ukryciu akumulatora pod spodem, elektryczny dostawczak ma nisko umieszczoną podłogę. Wnętrze jest w pełni dostępne i oferuje od 6 do 6,6 m³ pojemności. Towar można ładować ręcznie przez boczne drzwi przesuwne lub wózkiem widłowym na paletach przez tylne dwuskrzydłowe otwierane pod kątem 270 stopni (możliwa klapa, wówczas producent przewiduje tylne lampy LED). Na ładowność też nie można specjalnie narzekać. To około 800 kg, a nawet 860 kg, zależnie od wariantu. Inna sprawa, że w zestawieniu z dopuszczalną masą całkowitą równą 3200 kg to jednak nie jest imponująca wartość. Cóż, baterie ważą sporo. eVito Furgon można zamówić w dwóch wersjach o długości 5140 mm lub 5370 mm. W każdej przewidziano specjalne uchwyty na taśmy do zabezpieczenia towaru przed przesuwaniem.

Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz

Elektryczny eVito w cenie spalinowego

Nowy Mercedes eVito Furgon kosztuje od 202 tys. zł netto (ok. 250 tys. zł brutto. Po doposażeniu w wybrane dodatki i biorąc pod uwagę dotację z programu Mój elektryk na poziomie do 70 tys. zł, ostatecznie cena jest bliska modelu z silnikiem Diesla. Za to późniejsze koszty eksploatacji nieporównywalnie niższe na korzyść elektryka. Potwierdzają to eksperci Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych. Z ich raportu wynika, że użytkownik samochodu elektrycznego podczas przeglądu zapłaci 50 proc. tego, co właściciel auta spalinowego.

Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz

Samochód elektryczny tańszy w użytkowaniu

W przypadku serwisu całorocznego w aucie konwencjonalnym trzeba wymienić olej, filtr oleju, filtr powietrza, filtr kabinowy i przeprowadzić ogólną diagnostykę. Z tej listy wydatków samochodu elektrycznego dotyczą tylko dwie ostatnie pozycje. Z kolei serwis eksploatacyjny samochodu spalinowego to: wymiana rozrządu, sprzęgła, wymiana/czyszczenie świec zapłonowych, nowe paski osprzętu, uszczelki, wymiana klocków hamulcowych i tarcz oraz płynów eksploatacyjnych (AdBlue).

Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz

Elektryk? Jak wskazuje PSPA, właściciela czeka ewentualna wymiana akumulatora trakcyjnego (gdy sprawność spadnie poniżej 70 proc.; przykładowo gwarancja udzielana przez Mercedesa to 8 lat lub 100 tys. km do 80 proc.). Nowe klocki hamulcowe i tarcze trzeba założyć co ok. 80 tys. km. Wymiana płynów eksploatacyjnych? Potrzebny będzie hamulcowy. A chłodniczy? Tu w przypadku aktywnego chłodzenia akumulatora konieczna jest wymiana płynu chłodniczego co 5 lat lub 100 tys. km. W przypadku aut chłodzonych powietrzem lub pasywnie wymiana odpada.

Dochodzą jeszcze koszty związane z serwisem doraźnym. Auto spalinowe narażone jest na awarię turbosprężarki, uszkodzenie uszczelki pod głowicą, wymianę filtra DPF czy uszkodzenie skrzyni biegów. Oba samochody (EV i spalinowy) może spotkać usterka osprzętu, ale jak zauważają specjaliści – osprzęt samochodu elektrycznego jest prostszy, przez co mniej awaryjny.

Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz
Mercedes eVito Furgon / Tomasz Sewastianowicz