Mercedes zainwestował w amerykański startup Sila Nanotech. Inżynierowie obu stron od w 2019 roku głowili się nad zaawansowanymi akumulatorami do przyszłych samochodów elektrycznych z gwiazdą na masce. Teraz przyszła pora na zerwanie pierwszych owoców wyhodowanych w tajnych laboratoriach.
Mercedes wprowadzi do swoich samochodów akumulatory z chemią anod krzemowych. Co to oznacza dla kierowców?
Mercedes wprowadza nowe akumulatory z krzemem
Twórcy wskazują, że innowacyjny materiał anodowy o wysokiej zawartości krzemu zwiększy gęstość energii akumulatorów bez uszczerbku dla bezpieczeństwa lub innych parametrów istotnych dla wydajności. Obecnie stosowane baterie korzystają z grafitu, którego 70 proc. pochodzi z Chin. Amerykańsko-niemiecka technologia pozwoli na uniezależnienie się od dostaw z tego kraju.
Bardzo wysoka gęstość energii wynosi ponad 800 Wh/l
W zestawieniu z dzisiejszymi, komercyjnie dostępnymi ogniwami o porównywalnym formacie technologia Sila zapewnia 20-40 proc. wzrostu gęstości energii – na poziomie ogniwa pozwala osiągnąć ponad 800 Wh/l. W ocenie inżynierów uzyskanie tak wysokich parametrów jest przełomem, ponieważ pozwala zmagazynować większą ilości energii w tej samej przestrzeni. Stąd już prosta droga do zwiększenia zasięgu samochodów elektrycznych.
Taki będzie Mercedes EQG, czyli elektryczna Klasa G
Produkcją materiałów anody krzemowej zajmą się nowe zakłady Sila w stanie Waszyngton. Mercedes będzie pierwszym klientem fabryki z branży motoryzacyjnej. W połowie dekady, czyli ok. 2025 roku, nowa technologia akumulatorów trafi do elektrycznej Klasy G (EQG) o zwiększonym zasięgu.
Mercedes EQG to cztery silniki elektryczne przy kołach
Mercedes prototyp elektrycznej Klasy G pod nazwą Concept EQG ujawnił jesienią 2021 roku. Niemiecki producent obiecywał wówczas, że elektryczna Gelenda pod względem dzielności w terenie nie zawiedzie. Nadwozie, jak w przypadku wersji spalinowej, również opiera się na solidnej ramie drabinkowej, a konstrukcja podwozia wykorzystuje niezależne przednie zawieszenie i sztywną oś z tyłu. Przy każdym z czterech kół pracuje indywidulanie sterowany silnik elektryczny. EQG dostał też reduktor aktywowany za pomocą dwustopniowej przekładni z możliwością zmiany przełożeń – podobnie jak rasowe auta off-roadowe.
Nowy elektryczny Mercedes Klasy G i dzielność w terenie
W ocenie inżynierów na korzyść napędu elektrycznego przemawiają jego konstrukcyjne zalety. Akumulatory zintegrowane z ramą zapewniają nisko położony środek ciężkości. A ponieważ silniki elektryczne generują maksymalny moment obrotowy praktycznie od zera, elektryczny Concept EQG (i jego produkcyjny odpowiednik) może brylować ogromną siłąuciągu i sterownością. A to nieocenione zdolności na stromych zboczach czy w głębokich koleinach.
Mercedes zapowiada, że elektryczna wersja Klasy G w seryjnej formie zmierzy się z legendarnym torem testowym na 1445-metrowej górze Schockl w Grazu. Licząca 5,6 km długości trasa o nachyleniu sięgającym 60 stopni jest uznawana za jedno z największych wyzwań dla człowieka i techniki w świecie off-roadu.