Ford Ranger Raptor zerwał łańcuchy i wyskoczył z samolotu transportowego niczym Rambo. Dotknięty magiczną (szaloną?) ręką inżynierów Ford Performance w boju przypomina filmowego komandosa – nie da się go zabić i również nie bierze jeńców. Co ważne, pikap jest pierwszym modelem nowej generacji linii Rangera, który zostanie wprowadzony na rynek europejski.
Jedno spojrzenie na grymas twarzy Raptora zdradza jego zawziętą naturę. W porównaniu z mniej spektakularnymi odmianami pokazanego niedawno Rangera nowicjusz zyskał większy prześwit i mocniej podcięte zderzaki. Auto jest też dłuższe, szersze i wyższe. Z fabryki wyjeżdża na 17-calowych alufelgach z terenowymi oponami BF Goodrich Baja Champion o rozmiarze 285/70 R17. Całość wygląda jak spełnienie snu zapalonego preppersa, czy marzenie szykującego się na "Dzień Sądu"...
Ford Ranger Raptor z nowym silnikiem 3.0 V6
Największą sensacją jest nowy 3-litrowy silnik benzynowy V6 EcoBoost, z którego specjaliści z Ford Performance wykrzesali 288 KM i 491 Nm momentu obrotowego. Blok jednostki wykonano z żeliwa wermikularnego, które jest o około 75 proc. wytrzymalsze i do 75 proc. sztywniejsze, niż żeliwo stosowane w tradycyjnych odlewach. Inżynierowie zapożyczyli z samochodów wyścigowych system przyspieszający reakcje turbosprężarek, podobny do tego, który po raz pierwszy zastosowano w modelach Ford GT i Focus ST. Rozwiązanie wspomaga jednostkę zatykając turbodziurę i umożliwia natychmiastowy przyrost mocy (bardziej żywiołowa reakcja na gaz przy niskich obrotach).
Zmyślny układ, dostępny w trybie Baja, utrzymuje przepustnicę otwartą do 3 sekund po tym, jak kierowca zwolni nacisk na pedał przyspieszenia, co umożliwia szybszy powrót mocy po ponownym jego wciśnięciu na wyjściu z zakrętu lub po zmianie biegu. Ponadto, dla każdego z biegów 10‑stopniowej automatycznej przekładni, silnik ma zaprogramowany indywidualny profil doładowania.
Nowy układ napędowy Rangera Raptora ma zapewnić niesamowite przyśpieszenia na szutrze, drogach gruntowych, w błocie i na piasku. Za osiągami podążą brzmienie - elektronicznie sterowany aktywny układ wydechowy wzmacnia odgłos w czterech trybach, które można wybierać, zmieniając dźwięk od łagodnego bulgotu po ryk wściekłego drapieżnika.
Ford Ranger Raptor i cztery tryby bestii
Kierowca może wybrać brzmienie silnika, naciskając przycisk na kierownicy lub wybierając tryb jazdy:
Cichy - przedkłada pomruk nad osiągi i heavy metal, pozwalając zachować dobre relacje z sąsiadami, jeśli Raptor rano wyrusza na łowy... to znaczy w trasę.
Normalny - profil dźwiękowy przeznaczony do codziennego użytku, jest domyślnie stosowany w trybach jazdy Normal, Slippery, Mud/Ruts oraz Rock Crawl.
Sport - oferuje głośniejszą i bardziej dynamiczną nutę wydechu,
Baja - to najdzikszy soundtrack układu wydechowego, zarówno pod względem głośności jak i brzmienia. W tym trybie wydech zachowuje się jak układ przelotowy.
Ford Ranger Raptor, nowe zawieszenie i dzielność w terenie
Podwozie nowego Raptora to zupełnie inna konstrukcja niż ta zastosowana pod skórą zwykłego Rangera. Różnicę robią specyficzne mocowania i wzmocnienia takich elementów jak m.in. słupek C, skrzynia ładunkowa i koło zapasowe, a także obudowy odbojników, wieżyczki amortyzatorów czy wsporniki tylnych amortyzatorów. Wszystko to zmienia roboczego pikapa w samochód terenowy o wysokich osiągach.
Zawieszenie wywodzi się wprost ze świata sportów motorowych. Układ obejmuje lekkie aluminiowe górne i dolne wahacze oraz udoskonalone drążki Watta. Nowa generacja 2,5-calowych amortyzatorów FOX z wewnętrznym obejściem Live Valve jest wyposażona w system sterowania z funkcją tłumienia zależnego od pozycji amortyzatora. Wypełniono je olejem wzbogaconym Teflonem, który zmniejsza tarcie o około 50 proc. w porównaniu z amortyzatorami stosowanymi w poprzednim Raptorze. Do tego by zapewnić ochronę przed skutkami poważnego dobicia po lądowaniu pickupa system FOX Bottom-Out Control dba o maksymalną siłę tłumienia w ostatnich 25 proc. skoku amortyzatora. Podobnie układ może usztywnić tylne amortyzatory, aby zapobiec kiwaniu się Rangera Raptora przy gwałtownym przyspieszaniu.
Siedem trybów jazdy
Ponadto, do dyspozycji mamy system stałego napędu na cztery koła z zupełnie nową, elektronicznie sterowaną, dwubiegową skrzynią rozdzielczą, połączoną z blokowanymi mechanizmami różnicowymi z przodu i z tyłu, a także podwójne haki holownicze plus zestaw stalowych płyt o grubości 2,3 mm chroniących podwozie. Cała konstrukcja nie tylko wygląda brutalnie, ale wręcz zadziwia możliwościami w terenie.
Kierowca ma do wyboru siedem trybów jazdy - trzy drogowe i cztery terenowe:
- Normalny - skalibrowany z myślą o komforcie i niskim zużyciu paliwa;
- Sportowy dostosowany do dynamicznej jazdy w terenie;
- Na śliskie nawierzchnie (Slippery) - wspomaga jazdę po śliskich lub nierównych nawierzchniach;
- Tryb jazdy po skałach (Rock crawl) - pozwala na kontrolę podczas jazdy z bardzo niską prędkością po ekstremalnie skalistym i nierównym terenie;
- Tryb jazdy po piasku (Sand) - dostosowanie zmiany biegów i dostarczanej mocy do potrzeb poruszania się w piasku lub w głębokim śniegu;
- Błoto/koleiny (Mud/Ruts) - zapewnienie maksymalnej przyczepności podczas ruszania i utrzymywanie odpowiedniego zapasu momentu obrotowego
- Tryb Baja - wszystkie systemy samochodu ustawione pod kątem maksymalnych osiągów, aby błyszczeć skokami, trakcją i zwrotnością podczas jazdy terenowej z dużą prędkością.
Ranger Raptor dostał też funkcję Trail Control, która jest odpowiednikiem tempomatu dla jazdy terenowej. Wystarczy ustawić prędkość poniżej 32 km/h, a pojazd sam zajmie się przyspieszaniem i hamowaniem, podczas gdy kierowca skupi się na prowadzeniu.
Nowy Ranger Raptor i wnętrze z odrzutowca
Mimo brutalnej aparycji Ranger rozpieszcza klimatem wnętrza. W kabinie królują stylizowane na wyposażenie myśliwców przednie i tylne fotele z głębokim profilowaniem. 12-calowy ekran to centrum sterowania łącznością, multimediami oraz systemami odpowiedzialnymi za zachowanie Raptora.
Nowy Ford Ranger Raptor w Polsce pod koniec 2022 roku
Nowy Ford Ranger Raptor na rynku pojawi się w czwartym kwartale 2022 roku. Obecny, 2-litrowy silnik Diesla bi-turbo będzie nadal dostępny od 2023 roku.