Karoseria przypomina ostrze, które układa się z linii pożyczonych od wcześniejszych prototypów Opla, czyli sportowego GTC Coupe i miejskiego Flextreme. Przednia szyba rozciąga się w literę "U" - jej ramiona biegną aż nad głowy pasażerów tylnych siedzeń. To dla lepszych widoków. Tylna część auta zdradza, jak mogą wyglądać światła insigni, czyli następcy vectry, którego poznamy latem.
Jednak największym hitem w konstrukcji merivy będzie rewolucyjny system FlexDoors, czyli nowy patent Opla na wsiadanie i wysiadanie z auta. Przednie drzwi "są normalne", zaś tylne zostały skonstruowane odwrotnie - otwierają się przeciwnie do kierunku jazdy pod kątem 90 stopni. Rozwiązanie na 100 procent trafi do modelu produkcyjnego - tak obiecał dziennikowi.pl pracownik z centrali Opla.
Inżynierowie nie zrezygnowali ze środkowego słupka - to dla utrzymania sztywności karoserii i ochrony przy zderzeniu bocznym. W przeciwnym wypadku samochód byłby cięższy właśnie przez wzmocnienia konstrukcji.
Jak twierdzą twórcy, FlexDoors pozwala na wygodniejsze zajmowanie miejsca na tylnej kanapie. Wyższa linia dachu daje więcej miejsca nad głową przy wsiadaniu i wysiadaniu. Mało tego, lepszy dostęp to łatwiejsze mocowanie fotelika dziecięcego i wygodniejsze zapinanie pociechy w pasy.
Także upilnowanie wysiadających dzieci powinno być łatwiejsze - rodzice mają je na oku z każdego siedzenia (konwencjonalne tylne drzwi zasłaniają widok). Wszystkie skrzydła otwierają się niezależnie i są automatycznie blokowane przed ciekawością najmłodszych (blokada zamków w czasie jazdy).
Resztę plusów i pewnie minusów poznamy już niedługo. Prototyp opla merivy sały świat zobaczy na marcowym salonie samochodowym w Genewie. My już dziś zapraszamy do galerii...