UE zmienia prawo. To zwrot akcji ws. samochodów używanych
Przepisy zaproponowane przez Komisję Europejską w pierwotnej wersji zakładały, że samochody, które mogły być naprawione i dalej użytkowane, były by przedwcześnie uznawane za odpady. To blokowało możliwość ich remontu, demontażu na części czy odsprzedaży.
Parlament Europejski poszedł jednak po rozum do głowy i komisje ENVI (środowisko) oraz IMCO (rynek wewnętrzny) przegłosowały projekt nowego rozporządzenia o pojazdach wycofanych z eksploatacji (End-of-Life Vehicles, ELV). Stąd nastąpił zwrot akcji korzystny dla milionów kierowców.
Samochód używany posłuży dłużej. Nie musisz kupować nowego
– Przyjęte przepisy ELV dają realną szansę na wydłużenie cyklu życia pojazdów – dzięki umożliwieniu naprawy aut, które dziś mogłyby zostać uznane za nienaprawialne zgodnie z przepisami, mimo że technicznie ich naprawa – choćby poprzez wymianę podzespołów – byłaby możliwa – zauważa Weronika Marzec ze Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM).
Jej zdaniem nie powinniśmy patrzeć na ten problem wyłącznie przez pryzmat ekonomicznej opłacalności konkretnych napraw. – Chodzi o coś więcej – o to, by właściciel auta nie był zmuszony do jego wymiany tylko dlatego, że przepisy formalnie wykluczają możliwość jego naprawy. Wydłużenie życia pojazdu to zdjęcie z konsumenta ciężaru zakupu nowego samochodu, a więc realna ulga finansowa – wskazała.
Naprawa samochodu będzie tańsza. Koniec absurdów prawnych
Drugą bardzo ważną zmianą są nowe przepisy dotyczące części regenerowanych, czyli np. turbosprężarek, rozruszników czy alternatorów, które po przywróceniu właściwości użytkowych wracają na rynek jak nowe. Do tej pory tzw. rdzenie (części bazowe) były często – szczególnie w Polsce – uznawane za odpady, co generowało ogromne problemy logistyczne i prawne dla firm.
– Nowe przepisy to zmieniają i części regenerowane zyskują należny im status jako element gospodarki cyrkularnej. Regeneracja części to nie fanaberia, a konieczność – ekologiczna i ekonomiczna – mówi Tomasz Bęben, prezes zarządu SDCM. – Tymczasem firmy nadal duszą się w absurdach prawnych, gdzie użyteczny rdzeń uznawany jest za odpad, co skutecznie blokuje rozwój tej branży w Polsce. To sabotaż dla środowiska i rodzimego przemysłu. Projektowane przepisy UE, zwłaszcza w ramach ELV, wreszcie zaczynają to naprawiać – jasno definiując, czym jest część regenerowana i jak należy ją traktować. Jeśli politycy nie zlekceważą tego momentu, możemy utrzymać tysiące miejsc pracy i realnie zmniejszyć ślad węglowy sektora. Czas skończyć z hipokryzją: nie będzie zielonej Europy bez prawdziwego wsparcia dla regeneracji – ocenił.
Koniec z planowym postarzaniem samochodów
Nowe rozporządzenie zakazuje także aktualizacji oprogramowania, które blokują naprawy lub wymianę części. To reakcja na powszechną krytykę praktyk, które sztucznie skracają cykl życia pojazdu. Dodatkowo, w ciągu 6 lat nowe pojazdy będą musiały zawierać co najmniej 20 proc. plastiku z recyklingu, a w dalszej perspektywie – nawet 25 proc. W planach są także badania nad podobnymi wymaganiami dla stali i aluminium.