SUV-y nie wjadą do miasta. Oto nowe prawo

Paryż walczy z SUV-ami. Nadchodzące regulacje mogą uderzyć w właścicieli dużych, ciężkich samochodów i zmusić ich do przesiadki do transportu zbiorowego… lub kupna mniejszego samochodu. Zdaniem władz miasta, luksusowe SUV-y pogarszają jakość powietrza, zagrażają bezpieczeństwu jazdy i potęgują korki w stolicy Francji. Pierwsze kroki zostały już podjęte, choć prawo całkowicie zakazujące wjazdu ciężkim samochodom nadal ma przed sobą długą ścieżkę legislacyjną.

Inicjatywa Rady Paryża ma na celu eliminację SUV-ów z ulic miasta. Projekt ustawy, który będzie procedowany na najbliższych posiedzeniach zakłada zakaz wjazdu dla SUV-ów o masie własnej przekraczającej 1,7 tony. W przypadku elektrycznych modeli, granicą byłyby dwie tony. W praktyce, oznaczałoby to, że legalny wjazd do miasta dla popularnych modeli takich jak BMW X5, Audi Q7 czy Mercedes GLE stanie się niemożliwy. To jednak nie koniec, bo wiele modeli klasy C-SUV również nie zmieści się w wyznaczonym limicie. Szczególnie w dobie popularyzacji hybryd typu plug-in, masa własna samochodów takich jak Peugeot 3008, Volvo XC60 czy Hyundai Tucson przekracza wspomniane 1700 kg. Nadszedł czas, by przerwać trend aut, które stają się coraz większe, wyższe i szersze - stwierdziła mer Paryża Anne Hidalgo.

Reklama

Paryż z zakazem wjazdu dla SUV-ów. Kiedy nowe prawo wejdzie w życie?

Reklama

Batalia, która ma na celu zmniejszenie natężenia ruchu na paryskich ulicach trwa nie od dziś. W ostatnich miesiącach weszły w życie m.in. nowe zasady parkowania dla właścicieli dużych SUV-ów. Postój w strefie płatnego parkowania stał się trzykrotnie droższy, a posiadacze m.in. wymienionych wyżej aut zapłacą nie 6 a 18 euro za godzinę.

Mercedes EQE SUV waży około 2,5 tony / dziennik.pl / Maciej Lubczyński

Nowych przepisów wymierzonych w kierowców prywatnych aut jest jednak więcej - w zeszłym tygodniu w centrum miasta uruchomiono strefę ograniczonego ruchu dla samochodów, z której wyłączone są tylko taksówki, samochody przewożące osoby niepełnosprawne oraz mieszkańcy obszaru objętego ograniczeniami. Władze miasta szacują, że na objętej ograniczeniami powierzchni 5,5 kilometra kwadratowego, ruch zmaleje o około 15-30 procent, co ma poprawić jakość powietrza oraz bezpieczeństwo. Mniejszy ruch i większa płynność jazdy mają również oznaczać korzyści i ułatwienia dla około 100 000 mieszkańców wskazanego obszaru.

Nowe prawo dla kierowców SUV-ów

Włodarze miasta argumentują, że posiadanie dużych SUV-ów w metropolii takiej jak Paryż mija się z celem. Zamożni mieszkańcy stolicy Francji mają na ten temat inne zdanie i na potęgę kupują uterenowione modele marek premium. Z szacunków wynika, że SUV-y stanowią już ¼ wszystkich samochodów w Paryżu.

W sprawie po stronie posiadaczy SUV-ów staje francuski automobilklub z siedzibą w Strasburgu. W Paryżu jest wiele SUV-ów, bo istnieje również życie poza Paryżem - komentuje planowane zmiany Yves Carra, rzecznik Mobilité Club France.

Choć w sprawie ścierają się różne punkty widzenia, paryska Rada Miasta nie odpuści i będzie starała się o uchwalenie nowych przepisów. Z uwagi na to, że w senacie dominuje obecnie konserwatywne ugrupowanie Les Republicains, ścieżka legislacyjna może okazać się nieco bardziej kręta, niż liczy na to Anne Hidalgo. Jej doradcy są jednak pewni, że prędzej czy później uda się uchwalić zmiany, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa i wprowadzenie nowych ograniczeń dla posiadaczy dużych SUV-ów.

Po zmianach, do Paryża nie wjechałoby również wiele francuskich SUV-ów, takich jak Peugeot 3008 i E-3008 / Materiały prasowe / Peugeot