- Podatek od rejestracji samochodu w akcyzie. Będą zmiany w przepisach
- Opłata rejestracyjna i podatek od samochodu w myśl zasady zanieczyszczający płaci
- Nowy podatek od samochodów w 2024 roku? Nie, ale tak. Ministerstwo odpowiada
- Ile zapłacą kierowcy? Zdecyduje poziom emisji CO2 lub NOx
- Nowa opłata zablokuje auta spalinowe z normą Euro 3 i niższą
Podatek od rejestracji samochodu w akcyzie. Będą zmiany w przepisach
Podatek od rejestracji auta i podatek od posiadania samochodu – to dwie daniny, które ostatnio spędzają sen z powiek kierowców. W końcu w życiu są pewne tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki.
Dodatkowe opłaty jako kamienie milowe zaproponował, a następnie zaakceptował poprzedni rząd PiS. Teraz temat wraca na stół przy okazji rewizji Krajowego Planu Odbudowy (KPO) prowadzonej przez nową ekipę. Na jakim etapie są zmiany?
Opłata rejestracyjna i podatek od samochodu w myśl zasady zanieczyszczający płaci
Grupa posłów – Karina Anna Bosak, Krzysztof Mulawa, Krzysztof Tuduj i Witold Tumanowicz – przypomina w piśmie do resortu środowiska, że pierwszy kamień (E3G) dotyczy wejścia w życie aktu prawnego wprowadzającego opłatę rejestracyjną od pojazdów spalinowych zgodnie z zasadą "zanieczyszczający płaci". Drugi kamień (E4G) wymaga wprowadzenia podatku od posiadania auta z silnikiem Diesla lub benzynowym. Pierwsza część obciążeń ma obowiązywać już w 2024 roku. Druga w drugim kwartale 2026 roku.
– Według informacji przekazywanych przez kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska w resorcie trwają prace legislacyjne nad podatkami od aut spalinowych – zauważają parlamentarzyści i dopytują, kiedy nowe opłaty faktycznie wejdą w życie? Chcą też wiedzieć, czy o ich wysokości zdecyduje norma Euro czy poziom emisji CO2. Wreszcie dociekają szczegółów dodatkowych obciążeń właścicieli SUV-ów (np. w postaci wyższych opłat za parkowanie).
Nowy podatek od samochodów w 2024 roku? Nie, ale tak. Ministerstwo odpowiada
Do pytań odniósł się Krzysztof Bolesta, sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Wskazał, że termin realizacji pierwszego kamienia milowego (E3G) określono na IV kwartał 2024 r. Do tego czasu ministerstwo planuje zamienić obowiązujący podatek akcyzowy płacony przy pierwszej rejestracji auta w Polsce.
– Wdrożenie tej reformy zakłada zmianę już obowiązujących regulacji w zakresie podatku akcyzowego, co oznacza że nie jest planowane wprowadzenie żadnej dodatkowej opłaty – podkreślił Bolesta. Przy czym zmiana oznacza, że nowa opłata od rejestracji samochodu stałaby się częścią akcyzy.
Ile zapłacą kierowcy? Zdecyduje poziom emisji CO2 lub NOx
Przedstawiciel ministerstwa odsłonił też więcej szczegółów jeśli chodzi o sposób i kryteria wyliczenia wysokości opłaty po zmianie przepisów dotyczących akcyzy.
–Reforma zakłada wprowadzenie opłaty rejestracyjnej, której wysokość będzie uzależniona od poziomu szkodliwych emisji CO2 lub NOx, co ma na celu ograniczenie emisji pochodzących z transportu – wyjaśnił Bolesta i podkreślił, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska kieruje się zasadą, aby proponowana zmiana "była neutralna finansowo dla obywateli oraz uwzględniała zasadę sprawiedliwości społecznej".
Szczytny cel, ale w tym rozwiązaniu palce maczają także eksperci ministerstwa finansów i okazuje się, że fiskus przy okazji reformy chce dobrać się także do aut osobowych z homologacją N1, jak np. Suzuki Jimny. – MKiŚ zaproponowało objęciem opłatą jedynie pojazdów osobowych. W ocenie ministerstwa finansów niezbędne jest objęcie nią nie tylko pojazdów osobowych, ale również kategorii N1 do 3,5 t, które obecnie nie płacą żadnych opłat – usłyszeliśmy w ministerstwie klimatu.
Resort środowiska zapowiada jednocześnie, że nowe rozwiązanie finansowe pozostałaby na tym co obecnie poziomie (lub było niższe), dla aut spełniających normę Euro 4 i wyżej, czyli w przypadku modeli wyprodukowanych od 2006 roku i młodszych. Stanowią one obecnie 90 proc. pierwszych rejestracji w Polsce.
Nowa opłata zablokuje auta spalinowe z normą Euro 3 i niższą
Nowa opłata w akcyzie byłaby wyższa dla pojazdów starszych pierwszy raz rejestrowanych w Polsce. Obostrzenie docelowo ma zablokować import samochodów z silnikiem Diesla i benzynowych z normą emisji spalin: Euro 3 (lata 2001-2005), Euro 2 (od 1997 do 2000 roku) i Euro 1 (lata 1993 do 1996).
– Dzięki tej zmianie chcemy zatrzymać napływ bardzo starych i wysokolitrażowych pojazdów, które emitują duże ilości zanieczyszczeń. Opłata będzie obowiązywać wyłącznie podczas pierwszej rejestracji pojazdu w kraju. Oznacza to, że nie będzie ponoszona w przypadku zakupu samochodu zarejestrowanego już wcześniej w Polsce – wyjaśnia ministerstwo.
Dziś za samochód z silnikiem o pojemności skokowej do 2000 cm3 obowiązuje akcyza 3,1 proc. od wartości auta. W przypadku pojazdów z silnikiem powyżej dwóch litrów to już stawka 18,6 proc. Hybrydy są traktowane łagodniej – odpowiednio 1,55 proc. i 9,3 proc.
Nowy podatek od posiadania samochodu. Rząd czeka na odpowiedź Komisji Europejskiej
W przypadku drugiego kamienia milowego (E4G) resort w ramach rewizji KPO wystąpił do Komisji Europejskiej z wnioskiem o usunięcie tej reformy. – Obecnie oczekujemy na stanowisko KE w zakresie zaproponowanych zmian – przyznał Bolesta.
Podatek od samochodu? Polska na krótkiej liście w Unii Europejskiej
Polska jest jednym z trzech krajów Unii Europejskiej, który tego typu podatku jeszcze nie wprowadził. Z raportu fundacji Transport & Environment wynika, że w większości państw UE roczny podatek od posiadania samochodu elektrycznego jest zerowy lub symboliczny. W przypadku aut spalinowych stawki mieszczą się w granicach 400 euro, a najwięcej płacą właściciele modeli SUV.
Podatek za samochód w UE. Kierowcy płacą nawet 5500 zł
Belgia może pochwalić się najwyższą w UE stawką podatku na poziomie 1280 euro (ponad 5500 zł) w przypadku kompaktowego SUV z napędem hybrydowym plug-in. Także Niderlandy to nie jest kraj dla miłośników kompaktowych SUV-ów na benzynę – tam roczna danina za tego typu auto przekracza 1000 euro (4300 zł). Austria i Szwecja także słono kasują z posiadanie benzynowego SUV-a – odpowiednio 829 euro i 811 euro.
Z kolei na Węgrzech podatek od benzynowego SUV-a wynosi 99 euro, zwykły samochód kompaktowy to 58 euro, nie płacą właściciele elektryków i hybryd typu plug-in. Chorwacja nakłada podatek od 53 do 199 euro, przy czym maksymalna stawka dotyczy SUV-ów elektrycznych i z napędem hybrydowym plug-in. Finlandia to kraj, w którym roczny podatek za posiadanie elektrycznego kompaktowego SUV-a jest najwyższy – wynosi 211 euro
Co z wyższymi opłatami za parkowanie dla posiadaczy SUV-ów?
– Ministerstwo Klimatu i Środowiska w swoich działaniach nie planuje wprowadzenia dodatkowych obciążeń finansowych uzależnionych od posiadania konkretnego segmentu pojazdu – wyjaśnił Bolesta. Wskazał także, że ustalenia dotyczące opłat za parkowanie, należy do kompetencji samorządów, które podejmują decyzje w tym zakresie autonomicznie, bez konsultacji z administracją rządową.