Tablice kolekcjonerskie najczęściej stosują handlarze. Problem w tym, że kierowca, który kupi w komisie samochód z takimi blachami może wpaść w poważne kłopoty. Także złodzieje paliwa czy aut sięgają po takie "numery". O co chodzi?
Tablice kolekcjonerskie są dostępne w sieci. To mniej lub bardziej staranne kopie tablic rejestracyjnych zagranicznych lub polskich. Handlarze stosują je, by autem sprowadzonym np. z Niemiec (wyrejestrowanym przed importem) jeździć po polskich drogach. Nieuczciwy sprzedawca zamawia blachy z wcześniejszymi numerami i wmawia klientowi, że z taką rejestracją może na kołach spokojnie wracać do domu.
Tablice kolekcjonerskie to kara do 5 tys. zł, na czym polega problem?
Problem w tym, że w świetle przepisów te podrabiane tablice są bezużyteczne. Policja potraktuje tę sytuację jako kierowaniem pojazdem niedopuszczonym do ruchu, a za to wykroczenie grozi grzywna od 1500 zł do 5 tys. zł. Inna sprawa, że tablice kolekcjonerskie (lub skradzione z innego auta) mogą służyć przestępcom do podszywania się za innych kierowców i kradzieży paliwa ze stacji, przeprowadzania skradzionych samochodów czy innych przestępstw.
Tablice rejestracyjne, od 1 października będą ostre kary i ważne zmiany
Jednak już od 1 października 2023 roku używanie tablic kolekcjonerskich/komisowych stanie się przestępstwem, a co za tym idzie konsekwencje będą adekwatne. W tym przypadku przepisy przewidują karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Kodeks karny w Art. 306c. przewiduje, że:
- § 1. Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną pojazdu mechanicznego podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
- § 2. Tej samej karze podlega, kto używa tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono, albo używa jako autentycznej podrobionej lub przerobionej tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego.
Uwaga na takie tablice rejestracyjne, kobieta wezwała policję
I właśnie z sytuacją opisaną w drugim paragrafie miała do czynienia pewna właścicielka Peugeota 307 z Lwówka Śląskiego. Kobieta na przysklepowym parkingu stanęła obok Peugeota 307 z identycznymi numerami rejestracyjnymi jak w jej aucie. Samochód różnił się jedynie kolorem. Zadzwoniła na numer alarmowy.
– Oprócz funkcjonariuszy policji, na miejsce przybył również właściciel drugiego pojazdu, który tłumaczył, iż swój samochód sprowadził z zagranicy nie chciał pozostawiać go bez tablic rejestracyjnych na parkingu, w związku z tym przez internet zamówił tablice kolekcjonerskie o określonym wyróżniku i zamontował w swoim pojeździe – powiedziała dziennik.pl sierż. Olga Łukaszewicz z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.
Policja zabezpieczyła "skopiowane blachy" i przypomina, że poruszanie się po drogach publicznych z zamontowanymi tablicami kolekcjonerskimi podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 zł.