Takie wnioski płyną z ostatniego raportu Banku Gospodarstwa Krajowego, który badał, jak samorządy przygotowują się do wymogów ustawy o elektromobilności. Zakłada ona, że od stycznia tego roku udział autobusów zeroemisyjnych, czyli elektrycznych i wodorowych, we flocie miast powyżej 50 tys. mieszkańców musi wynosić 10 proc. Za pięć lat ma on wzrosnąć do 30 proc.

Reklama

W badaniu uczestniczyło 65 różnej wielkości miast, które podlegają zapisom ustawy. Wśród nich były zarówno te średnie, jak i duże. Z badania wynika, że ponad trzy czwarte miast (to głównie te mniejsze ośrodki) nie przekroczyło wymaganego obecnie 10-proc. progu autobusów elektrycznych i wodorowych.

CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>