Mitsusbishi Outlander należał do grona najpopularniejszych modeli japońskiej marki w Europie, a łączna sprzedaż trzech poprzednich generacji tego SUV-a przekroczyła 513 tys. egzemplarzy. Auto w wersjach spalinowych i jako hybryda plug-in (PHEV) ma na koncie ponad 20 nagród branżowych, a na wielu rynkach znajdowało się w czołówce najchętniej kupowanych hybryd plug-in tej klasy. Pod koniec 2021 roku Outlander został wycofany z oferty, a sam koncern planował nawet ograniczenie działalności na Starym Kontynencie.
Od kilku miesięcy jesteśmy jednak świadkami zmiany strategii marki, której efektem są plany odświeżenia gamy modelowej w Europie i większe wykorzystanie synergii w ramach aliansu Renault-Mitsubishi-Nissan. Pierwszym tego przykładem jest wprowadzenie do oferty nowej generacji ASX-a, który bazuje na Renault Capturze, a kolejnym zapowiedziany na jesień debiut nowego Colta. Ten ostatni to bliźniak Renault Clio. W przyszłym roku do palety dołączy czwarta generacja Outlandera, która już dostępna jest na wybranych rynkach poza Europą, ale zostanie dopasowania do potrzeb i preferencji klientów w naszym regionie.
Mitsubishi Oultlander PHEV tylko w wersji hybrydowej
Najnowsza odsłona Outlandera pod względem stylistycznym zwraca uwagę charakterystycznym dla marki motywem Dynamic Shield widocznym w pasie przednim, który ma sugerować solidność i bezpieczeństwo. Tył nadwozia wyróżnia unikalny sześciokątny wzór określany jako Hexaguard Horizon. Wnętrze z miejscem dla nawet 7 osób ma łączyć wysoką jakość wykończenia z funkcjonalnością i bogatym wyposażeniem.
Europejski wariant modelu dostępny będzie wyłącznie jako hybryda plug-in (PHEV) ze zmodyfikowanym i dopasowanym do norm emisji układem składającym się z silnika benzynowego oraz dwóch elektrycznych. Seryjny będzie też system Super-All Whell Control, czyli napęd 4x4, ale na razie koncern nie ujawnia jeszcze szczegółów specyfikacji.
Mitsubishi szykuje ofensywę nie tylko w Europie
Przy okazji informacji o debiucie nowego Outlandera Mitsubishi zdradziło kilka szczegółów swojej najnowszej strategii, w ramach której w ciągu najbliższych pięciu lat koncern wprowadzi na rynek globalny 16 pojazdów, z których dziewięć będzie zelektryfikowanych. Dodatkowo marka będzie dążyć do tego, aby do 2030 roku 50 proc. jej globalnej sprzedaży stanowiły pojazdy elektryczne. W tym celu planuje też zainwestować do tego czasu 1,5 mld dolarów w zabezpieczenie dostaw i produkcję baterii do tych modeli. Z kolei do 2035 roku cała flota Mitsubishi ma być zelektryfikowana – obejmie hybrydy plug-in (PHEV), hybrydy (HEV) i modele elektryczne (BEV). Mitsubishi zapowiedziało też 30-procentowy wzrost nakładów inwestycyjnych na badania, rozwój i wydatki kapitałowe w najbliższych 6 latach, co ma wesprzeć konkurencyjność firmy i umocnić jej pozycję w ramach aliansu Renault-Mitsubishi-Nissan.
Co ciekawe, pomimo nacisku na elektryfikację, Japończycy w ciągu najbliższych pięciu lat nadal planują wprowadzić na rynek co najmniej siedem modeli napędzanych wyłącznie silnikami spalinowymi, ale raczej nie trafią one na rynek europejski.