- Prezes UOKiK Tomasz Chróstny wydał dwie decyzje dotyczące porozumień ograniczających konkurencję pomiędzy dealerami samochodów ciężarowych. Nabywcy tych pojazdów przez wiele lat nie mieli swobodnego wyboru sprzedawcy i płacili zawyżone ceny - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dodał, że sześć spółek i ośmiu menadżerów otrzymało kary na łączną kwotę ponad 122 mln zł.

Reklama

- Wydane dwie decyzje dotyczą zmów dealerów samochodów marki DAF. W pierwszej z nich Prezes UOKiK stwierdził zawarcie porozumienia ograniczającego konkurencję pomiędzy pięcioma spółkami: DBK z Olsztyna, ESA Trucks Polska z Komornik (woj. wielkopolskie), TB Truck & Trailer Serwis z Wolicy (woj. mazowieckie), Van Tilburg-Bastianen Groep z Bredy w Holandii i WTC z Długołęki (woj. dolnośląskie) - wyliczył UOKiK.

W komunikacie wyjaśniono, że przedsiębiorcy podzielili między sobą rynek. Wspólnie ustalili, że każdy z nich będzie sprzedawał ciężarówki DAF na określonym terenie i nie będą rywalizowali o klientów w innych częściach Polski. Wymieniali się również informacjami o cenach. W przypadku czterech spółek (bez ESA Trucks Polska) ustalenia dotyczyły również wymiany informacji o ofertach składanych w przetargach.

- W wyniku zmowy potencjalny nabywca ciężarówek mógł kupić je tylko u określonego sprzedawcy za określoną przez niego cenę. Nie mógł kupić pojazdu taniej w innej części Polski. Biorąc pod uwagę znaczenie branży transportu drogowego w Polsce, zmowa mogła mieć negatywne skutki dla całej gospodarki - wskazał prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.

Z informacji UOKiK wynika, że porozumienie trwało co najmniej siedem lat - od lutego 2011 r. do marca 2018 r. Początkowo DBK i WTC wspólnie z ESA Trucks Polska podzieliły rynek sprzedaży ciężarówek marki DAF. W 2016 r. do porozumienia dołączył TB Truck & Trailer Serwis za zgodą i wiedzą kontrolującej go holenderskiej spółki Van Tilburg-Bastianen Groep.

Dowody zebrane podczas postępowania, m.in. korespondencja elektroniczna, wskazują że przedsiębiorcy działali z pełną świadomością i jednoznacznym zamiarem, żeby nie konkurować ze sobą - podkreślił UOKiK. Przykładowo, jeżeli potencjalny nabywca z terenu przypisanego DBK chciał kupić ciężarówkę od ESA, to był do tego zniechęcany. Przedstawiano mu w ESA dodatkowo zawyżoną cenę, tak żeby skorzystał z oferty sprzedawcy ze swojego regionu. Uczestnicy kartelu stale monitorowali swoje zachowania i kontaktowali się, gdy zachodziło podejrzenie, że któryś z nich naruszył ustalenia.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na przedsiębiorców kary w łącznej wysokości ponad 118 mln zł. Poszczególne podmioty otrzymały następujące sankcje: DBK - 45 mln 289 tys. 797,52 zł; WTC - 24 mln 310 tys. 342,89 zł; ESA Trucks Polska - 40 mln 498 tys. 200,00 zł; TB Truck & Trailer Serwis - 5 mln 946 tys. 417,83 zł; Van Tilburg-Bastianen Groep - 2 mln 77 tys. 404,20 zł.

Reklama

Urząd zwrócił uwagę, że kary nałożone TB Truck & Trailer Serwis i Van Tilburg-Bastianen Groep zostały obniżone o 50 proc. Przedsiębiorcy skorzystali bowiem z programu łagodzenia kar leniency. Przyznali się do niedozwolonych ustaleń, w pełni współpracowali z Prezesem Urzędu w toku postępowania i przekazali istotne dowody w sprawie – m.in. dotyczące ustaleń co do działań podejmowanych wewnątrz spółki TB Truck & Trailer Serwis i między jej menadżerami.

UOKiK zaznaczył, że przedsiębiorcy nie mogli uzyskać całkowitego zwolnienia z kary, ponieważ w chwili złożenia wniosku leniency Prezes Urzędu posiadał już materiał dowodowy wystarczający do wszczęcia postępowania antymonopolowego. Dodatkowo obie spółki skorzystały z możliwości dobrowolnego poddania się karze, dzięki czemu sankcje zostały obniżone jeszcze o dodatkowe 10 proc.

- Postępowanie wykazało również, że kadra zarządzająca brała aktywny udział w porozumieniu m.in. poprzez dyscyplinowanie swoich handlowców, aby trzymali się ustaleń, nawet pod groźbą zwolnienia z pracy lub odebrania im wynagrodzenia. Dlatego Prezes UOKiK nałożył na ośmiu menadżerów sankcje w łącznej wysokości blisko 1,7 mln złotych. Osoby zarządzające w spółkach TB Truck & Trailer Serwis i Van Tilburg-Bastianen Groep zostały objęte złożonym przez pierwszego z przedsiębiorców wnioskiem leniency i ich kary zostały obniżone o 50 proc. Dodatkowo przedstawiciel TB Truck & Trailer Serwis dobrowolnie poddał się karze i otrzymał kolejną obniżkę - o 10 proc. - podał UOKiK.

Zgodnie z sentencją decyzji Prezes UOKiK nałożył na: Jacka Bezlapowicza karę pieniężną w wysokości 168 tys. zł; Beatę Dębską karę w wysokości 13 tys. 125,00 zł; Marcusa Koendersa karę w wysokości 92 tys. 500,00 zł; Andrzeja Luniaka 495 tys. zł kary; Marka Ostojaka karę w wysokości 35 tys. zł; Ireneusza Sobieskiego karę w wysokości 367 tys. 500,00 zł; Jarosława Szymkowiaka 495 tys. zł; Antonie Verhoevena karę 15 tys. 750,00 zł.

Druga decyzja dotyczy również niedozwolonych ustaleń dealerów samochodów ciężarowych marki DAF. W tym przypadku chodzi o trzy spółki: Firma Wanicki z Mogilan, DBK z Olsztyna i WTC z Długołęki.

- Przeprowadzone postępowanie dowiodło, że przedsiębiorcy podzielili między sobą rynek. Wspólnie uzgodnili, że każdy z nich będzie startować w przetargach publicznych jedynie na określonym terytorium i nie będzie składał ofert w rejonie przydzielonym innemu przedsiębiorcy – poinformował Chróstny.

Łączne kary nałożone na uczestników zmowy wyniosły ponad 2,65 mln zł. Poszczególni przedsiębiorcy otrzymali następujące sankcje: DBK - 1 mln 293 tys. 994, 21 zł; WTC – 709 tys. 70,06 zł; Firma Wanicki – 652 tys. 766,02 zł – kwota została obniżona o 10 proc. ponieważ przedsiębiorca dobrowolnie poddał się karze.

Zdaniem prezesa UOKiK, na przykładzie dwóch decyzji dotyczących dealerów ciężarówek można zauważyć, jak szkodliwe są porozumienia polegające na podziale rynku. - W efekcie działań nieuczciwych przedsiębiorców potencjalni klienci tracą możliwość kupna produktów danej marki od wybranych sprzedawców lub otrzymują oferty z wyższymi cenami. Konsekwencją nieuczciwej konkurencji były gorsze warunki zakupu samochodów ciężarowych marki DAF, co odczuwały firmy transportowe w Polsce korzystające w swoich flotach z tych pojazdów - wskazał Tomasz Chróstny. Dodał, że wydane decyzje ułatwią poszkodowanym przez te praktyki dochodzenie roszczeń odszkodowawczych przed sądem.

Ustawa o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji (tzw. private enforcement) weszła w życie w 2017 r. Na jej podstawie każdy, kto poniósł szkodę w związku z praktykami ograniczającymi konkurencję może domagać się odszkodowania przed sądem. Może to zrobić np. kontrahent przedsiębiorcy, który naruszył prawo konkurencji.

Wydane decyzje nie są prawomocne, przysługuje od nich odwołanie do sądu.