Samochody elektryczne są co najmniej tak samo bezpieczne, jak te z silnikami spalinowymi? Euro NCAP próbom zderzeniowym poddaje auta obu gatunków. Wśród elektryków i hybryd w latach 2018-2021 tylko 4 modele na 44 oceniono na 3 gwiazdki z pięciu możliwych. Aż 34 uzyskały maksymalną notę.
Z kolei DEKRA, specjalizująca się w audytach bezpieczeństwa, w 2019 roku we współpracy z naukowcami z uniwersytetu w Gottingen przeprowadziła testy bezpieczeństwa Renault ZOE i Nissana LEAF. Zderzenia miały miejsce przy wyższych prędkościach niż standardowo w takich testach. W trzech z czterech scenariuszy eksperci spowodowali boczne zderzenie pojazdów elektrycznych ze słupem (przy prędkości 60 km/h, 75 km/h). W czwartym doszło do zderzenia czołowego przy 84 km/h. Efekty? Markus Egelhaaf, ekspert niemieckiej organizacji zajmujący się badaniem wypadków podkreślił, że auta BEV zachowały poziom bezpieczeństwa równy samochodom z napędami konwencjonalnymi. Systemy wysokiego napięcia w "elektrykach" podczas wypadku zostały wyłączone, a baterie pomimo deformacji nie zapaliły się.
Komenda Główna Policji podaje, że w 2020 r. liczba samochodów osobowych na polskich drogach nieznacznie przekraczała 25 mln sztuk. Wśród nich, jak podaje Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych, było 18 875 pojazdów elektrycznych (BEV i PHEV). Auta ładowane z gniazdka na koniec 2020 r. stanowiły więc 0,075 proc. pojazdów zarejestrowanych nad Wisłą. KGP wylicza, że w 2020 roku odnotowano ponad 23,5 tys. wypadów oraz przeszło 382 tys. kolizji. Skoro na polskich drogach auta elektryczne wciąż są w mniejszości, można założyć, że wypadków z ich udziałem również jest zdecydowanie mniej. Brakuje jednak badań na ten temat. Dostępne są ogólnikowe komunikaty różnych instytucji, z których trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski.
Z jednej strony skandynawscy ubezpieczyciele, np. Topdanmark, wskazują, że BEV biorą udział w zdarzeniach drogowych o 20 proc. częściej niż auta z innymi napędami. Ale z drugiej strony z danych amerykańskiego Insurance Institute for Highway Safety wynika co innego. W latach 2011-2019 roszczeń odszkodowawczych, obejmujących kierowców i pasażerów BEV, było 40 proc. mniej niż w przypadku tych samych modeli aut z napędami konwencjonalnymi.
Samochód elektryczny - co Polacy sądzą o bezpieczeństwie aut na prąd?
A jaka jest świadomość kierowców na ten temat? Odpowiedź niosą wyniki najnowszego sondażu przeprowadzonego wśród Polaków przez analityków polskiej firmy badawczej InsightOut Lab do spółki z ekspertami marki Volkswagen.
– 1/3 ankietowanych w ciągu ostatnich 3 miesięcy widziała na drodze wypadek albo była świadkiem działania policji lub straży pożarnej po takim zdarzeniu. Natomiast zaledwie 1 na 10 ankietowanych słyszał lub czytał o wypadku z udziałem auta elektrycznego. Wynika stąd, że wypadki BEV jako temat medialny raczej nie cieszą się dużym zainteresowaniem odbiorców, a na pewno nie zapadają im w pamięć – zauważają badacze.
Przedstawiciele firm ubezpieczeniowych zwracają uwagę, że incydenty z udziałem BEV najczęściej nie mają poważnego charakteru. Ich przyczyną często są np. nieostrożne manewry na parkingu. Wynikają zaś z faktu, że samochody elektryczne błyskawicznie reagują na dotknięcie pedału gazu. Komenda Główna Policji udostępnia szczegółowe statystyki tylko w odniesieniu do wypadków. Podobnie jak w przypadku incydentów z udziałem BEV, ich główną przyczyną są zachowania kierowców. W 2020 r. winę za 21 tys. wypadków, czyli 89 proc. wszystkich tego rodzaju zdarzeń, ponosili kierujący.
Wypadki z winy kierowców
Ponad połowa ankietowanych uważa, że główną przyczyną wypadków są błędy kierowców. Natomiast 1 na 5 respondentów wskazuje nieuwagę kierowcy, spowodowaną rozmową przez telefon lub pisaniem sms. 11 proc. badanych sądzi, że główną przyczyną wypadków jest zbyt duże przyspieszenie pojazdu. Pozostałe czynniki wskazywane są dużo rzadziej. Warto również zwrócić uwagę, że tylko 7 proc. ankietowanych nie wyraziło swojej opinii w tej sprawie.
Jeśli chodzi o główną przyczynę wypadków w Polsce, opinie respondentów są zgodne ze statystyką. Według KGP w 2020 roku główną przyczyną wypadków spowodowanych przez kierowców było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. Miało miejsce 5708 takich sytuacji, czyli 27 proc. wszystkich wypadków. Kolejną przyczynę wypadków stanowiło niedostosowanie prędkości do warunków ruchu. Takich sytuacji odnotowano 5516, czyli 26 proc. wszystkich wypadków. Bezpośrednią przyczyną zaledwie 64 wypadków, czyli 0,27 proc. wszystkich, była techniczna niesprawność pojazdu. Najczęściej pojawiającym się problemem był niewłaściwy stan oświetlenia oraz ogumienia.
Samochód elektryczny i bezpieczeństwo - co sądzą Polacy?
- 43 proc. ankietowanych uważa, że auta elektryczne są tak samo bezpieczne jak samochody z silnikami spalinowymi;
- 57 proc. sądzi, że najczęstszą przyczyną wypadków są błędy kierowców;
- 33 proc. badanych w ciągu ostatnich trzech miesięcy widziało na drodze wypadek albo było świadkiem działania policji lub straży pożarnej po takim zdarzeniu, a 10 proc. słyszało lub czytało informacje o wypadku z udziałem auta elektrycznego.