Policja w piątek 14 maja 2021 roku przeprowadzi ogólnopolskie działania kontrolno-prewencyjne pod kryptonimem "Prędkość". A to oznacza, że od rana do pracy wyjadą patrole wchodzące w skład grupy SPEED. Mundurowi w nieoznakowanych i oznakowanych radiowozach wyposażonych w wideorejestratory i laserowe mierniki prędkości będą reagować na wykroczenia i przestępstwa drogowe.
– Analizy pokazują, że do wypadków dochodzi głównie z powodu nadmiernej prędkości lub jej niedostosowania do aktualnie panujących warunków drogowych, a także nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu – powiedział aspirant sztabowy Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. – Należy pamiętać, że nawet najbardziej bezpieczny samochód nie daje gwarancji na przeżycie kierowcy i pasażerom przy dużych prędkościach. Dlatego też policjanci, w ramach różnego rodzaju działań prowadzić pomiary prędkości zarówno te statycznie, jak i dynamicznie – zapowiedział.
Policja kontroluje prędkość i nie tylko
Największym nadzorem zostaną objęte m.in. miejsca, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków drogowych, których przyczyną jest zbyt duża prędkość. Do tego policja przypomina, że kiedy przyłapie kierowcę w terenie zabudowanym za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h, wówczas zatrzyma prawo jazdy przynajmniej na 3 miesiące.
– Akcja ta ma wymiar ogólnopolskich działań, których celem głównym jest zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Mając to na uwadze, funkcjonariusze poza wykroczeniami dotyczącymi m.in. przekroczeń prędkości, reagować będą również na inne naruszenia przepisów ruchu drogowego – wskazał policjant.
Mundurowi apelują do kierujących, aby przestrzegali dozwolonych limitów prędkości, a także zmniejszali szybkość w miejscach, gdzie przepisy i zdrowy rozsądek wymagają zachowania szczególnej ostrożności. Taka czujność niezbędna jest m.in. w okolicach przejść dla pieszych, przejazdów dla rowerzystów oraz w rejonie skrzyżowań.
Łatwo stracić prawo jazdy
W ocenie policji drastyczne przekraczanie prędkości zazwyczaj łączy się z innymi, bardzo niebezpiecznymi zachowaniami m.in. takimi, jak wymuszenie pierwszeństwa przejazdu, nieprawidłowe wyprzedzanie, przejeżdżanie linii ciągłej, przejeżdżanie z dużą prędkością przez przejście dla pieszych.
– Bezpieczna prędkość to taka, która zapewnia kierującemu całkowite panowanie nad pojazdem oraz dostosowana do natężenia ruchu, obowiązujących ograniczeń prędkości, warunków atmosferycznych, stanu nawierzchni i własnych umiejętności – podkreślił Rutkowiak.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2020 roku zgłoszono 23 540 wypadków mających miejsce na drogach publicznych, w strefach zamieszkania lub strefach ruchu. Samych kolizji było przeszło 382 tys.
– Aktywność funkcjonariuszy podczas organizowanych przez policję akcji znacznie wzrasta. Potwierdzają to nie tylko obserwacje kierowców, ale także statystyki pochodzące z systemu Yanosik. Średnio odnotowujemy około 30-procentowy przyrost potwierdzonych zgłoszeń o kontrolach prędkości w stosunku do dni bez akcji – powiedziała dziennik.pl Magda Zglińska reprezentująca operatora systemu Yanosik. – Warto jednak zachować ostrożność nie tylko podczas wzmożonych działań policji. Na drodze najważniejsza jest odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale też innych uczestników ruchu – podkreśliła.
Maseczki ostatni dzień na otwartej przestrzeni
W sobotę 15 maja znika obowiązek zakrywania na otwartej przestrzeni ust i nosa maseczkami . Trzeba je będzie zakładać, korzystając z komunikacji miejskiej, wchodząc do sklepu czy przemieszczając się po klatce schodowej w bloku.
Maseczka w samochodzie
Jadąc własnym autem, motocyklem, czterokołowcem, motorowerem nie trzeba zasłaniać ust i nosa. Maseczka okaże się jednak niezbędna w sytuacjach awaryjnych. Do takich należy np. wizyta w serwisie. Podobnie płacenie za paliwo na stacji wymaga założenia maseczki. Przecież nigdy nie wiadomo, czy nagle za plecami nie pojawi się policjant…
Jaki mandat?
– Obecnie art. 116 par. 1a kodeksu wykroczeń mówi, że dla osób nieprzestrzegających nakazów, zakazów i ograniczeń grozi mandat do 500 zł. Z kolei w myśl art. 116 par. 1 osoby, które wiedząc o tym, że są chore na COVID-19 lub czekają na wynik badań i świadomie łamią obostrzenia powinny liczyć się z mandatem do 1000 zł – powiedział dziennik.pl inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik Komendanta Głównego Policji.
W przypadku odmowy przyjęcia mandatu policjant kieruje wniosek do sądu. – Zgodnie z ustawą o zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi kara pieniężna nałożona w drodze decyzji administracyjnej przez powiatowego państwowego inspektora sanitarnego wynosi od 5 do 30 tys. zł – wyliczył. Dlatego podróżujący samochodami muszą pamiętać, że oprócz przestrzegania przepisów drogowych dodatkowo należy stosować się do ograniczeń w związku z COVID-19, czyli maseczka zawsze jednak musi być w samochodzie pod ręką.