Z najnowszych wstępnych danych KGP wynika, że w 2018 roku doszło do 31 410 wypadków drogowych (to o 1350 mniej niż rok wcześniej). Lwią część, bo ponad 27 tys. zdarzeń mają na sumieniu kierowcy. Piesi również nie są bez winy – oni byli sprawcami w ponad 2 tys. przypadków.

Reklama

Statystyki policji mówią o 2838 osobach zabitych w 2018 roku - w odniesieniu do danych sprzed dwóch lat to o siedmiu ludzi więcej.

– W 2018 roku było mniej o 22 wypadki ze skutkiem śmiertelnym. A zwiększenie liczby zabitych spowodowane jest tym, że częściej dochodziło do wypadków, w których ginęła więcej niż jedna osoba – wyjaśnił podinsp. Radosław Kobryś z KGP. Liczba rannych w porównaniu do roku 2017 zmalała o 2466 i wyniosła 37 tysięcy.

Prędkość najbardziej śmiercionośna

Reklama

Najwięcej wypadków odnotowano w terenie zabudowanym, ale najbardziej tragiczne w skutkach były te, do których doszło na drogach poza miastem.

Tam kierowcy pozwalają sobie na więcej, mocniej wciskają gaz. W efekcie nadmierna prędkość ciągle zbiera tragiczne żniwo powiedział przedstawiciel KGP. – Z tej przyczyny kierujący spowodowali prawie 6100 wypadków, w których zginęło 745 osób, co stanowi jedną czwartą wszystkich zabitych. Dla porównania nieustąpienie pierwszeństwa, doprowadziło do 7411 wypadków, w których zginęło 320 osób – wyliczył.

Sposób na uziemienie kierowców?

Policjant wskazał jednoczenie na spadek liczby zatrzymanych praw jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. Do końca 2018 roku odnotowano ok. 25,2 tys. przypadków utraty uprawnień za tzw. "50+", to prawie 5,6 tys. mniej niż rok temu.

– Ten przepis, to skuteczny sposób na poskromienie kierowców i osłabienie niebezpiecznego trendu. Jednak do euforii jeszcze daleko, bo tych przypadków notujemy ciągle zbyt dużo – ocenił.

Udało się też zmniejszyć liczbę zabitych wśród pieszych – w 2018 pod kołami zginęło o 90 osób mniej niż dwa lata wcześniej. – Odnotowaliśmy znacznie mniej śmierci pieszych. Zwłaszcza jesień zaskoczyła nas pozytywnie, bo o tej porze w poprzednich latach statystyki były znacznie gorsze. Bezpieczniej zrobiło się szczególnie na przejściach – wskazał policjant.

Więcej zabitych i rannych motocyklistów i rowerzystów

Reklama

Optymizmem nie napawają dane dotyczące użytkowników jednośladów. W 2018 roku w wypadkach drogowych zginęło 238 motocyklistów, to o siedem osób więcej niż dwa lata wcześniej. Przybyło też rannych – policja odnotowała 2459 przypadków (o 428 więcej).

Rowerzystów zginęło 284 – o 64 osoby więcej niż w 2017 roku. Podsumowanie 2018 roku mówi też o wzroście liczby rannych o blisko 400 ludzi do ponad 4,2 tys. Jako główną przyczynę pogorszenia sytuacji policja wskazuję m.in. rosnącą liczbę motocykli i rowerów uczestniczących w ruchu drogowym.

Statystyki wykazują spadek liczby zatrzymanych nietrzeźwych kierowców. W 2018 drogówka złapała 104 664 osób na podwójnym gazie za kierownicą, czyli o 4654 mniej niż w 2017. Pijani spowodowali 1550 wypadków (82 mniej), w których zginęło 169 ludzi (37 zabitych mniej), a 1904 osoby zostały ranne (o 64 mniej). Prowadzący po alkoholu spowodowali w zeszłym roku 7915 kolizji, czyli o 15 więcej niż to było dwa lata wcześniej.

2838 zabitych w 2018 roku

Nie wszyscy jednak są tak dobrej myśli, jak KGP...

– Wstępne dane policyjne za 2018 rok nie napawają optymizmem. Wzrost liczby ofiar śmiertelnych jest niewielki, ale bardzo niepokojący. Zgodnie z Narodowym Programem Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w 2018 roku nie powinno zginąć więcej niż 2286 osób czyli jesteśmy bardzo daleko od osiągnięcia założonego celu – powiedziała dziennik.pl Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego.

Jej zdaniem wśród pozytywnych osiągnięć 2018 roku należy wskazać spadek liczby zabitych pieszych, których zagrożenie na polskich drogach od lat jest bardzo wysokie.– Poprawa bezpieczeństwa pieszych w dużej mierze jest spowodowana dużymi inwestycjami drogowymi i doświetlaniem przejść dla pieszych i wydaniem przez Sekretariat KR BRD Wytycznych prawidłowego oświetlania przejść dla pieszych – zauważyła.

Jeszcze więcej fotoradarów

W ocenie przedstawicielki ITS zmiany w liczbie ofiar i wypadków są zdecydowanie za małe, a utrzymujący się wysoki poziom zagrożenia na polskich drogach jest spowodowany zbyt dużymi prędkościami.

– Niestety przyczyną znacznej liczby wypadków drogowych pozostaje niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Fakt, że ponad połowa kierowców przekracza dozwoloną prędkość potwierdzają także nasze badania, dlatego optujemy za podjęciem bardziej intensywnych działań zapobiegawczych przede wszystkim poprzez zwiększenie liczby fotoradarów – zapowiedziała.

Pytana o wzrost liczby ofiar śmiertelnych wśród motocyklistów i rowerzystów stwierdziła, że to wyraźny sygnał do zainicjowania działań prewencyjnych.

– Coraz większa popularność motocykli i rowerów nie powinna powodować wzrostu ofiar w tych grupach uczestników ruchu drogowego– stwierdziła Anna Zielińska. Należy podjąć intensywne działania dostosowujące infrastrukturę drogową to potrzeb motocyklistów i rowerzystów nie zapominając o tym, że na drodze musi także znaleźć się miejsce dla pieszych i samochodów. Przygotowane na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury w 2018 roku wytyczne organizacji bezpiecznego ruchu rowerowego dają nadzieje na uporządkowanie tego zagadnienia i upowszechnienie rozwiązań sprawdzonych i bezpiecznych – skwitowała przedstawicielka Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.