Ford Kuga nowej, trzeciej już generacji ze swoim wielkim grillem w wysportowanej wersji ST Line, rozciągniętymi reflektorami i narastającą sylwetką odważnie rozpycha się w walce o tytuł najjaśniejszej gwiazdy w klasie. Nadwozie zachwyca przy tym praktycznością. W porównaniu do poprzednika Kuga urosła o 9 cm wzdłuż (4,61 m) i 4,4 cm wszerz (1,88 m), rozstaw osi jest większy o 2 cm (2,71 m). Dodatkowe centymetry przełożyły się na lepszą przestronność wnętrza. Szczególnie dopieszczeni mogą czuć się podróżujący w drugim rzędzie – pasażerowie o wzroście 186 cm mają dużo luzu na kolana oraz nad głowami (nawet w wersji z panoramicznym oknem dachowym). Do tego dzieloną asymetrycznie kanapę daje się przesuwać w zakresie 15 cm – dzięki tej funkcji powstaje albo ponad 1 m przestrzeni na nogi, albo możemy powiększyć bagażnik z 475 l do 645 l. Jeśli zrezygnujemy z drugiego rzędu otrzymamy 1534 l.

Reklama
Ford Kuga 1.5 EcoBoost/150 KM / dziennik.pl
Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM / dziennik.pl

Kuga nie skąpi miejsca

Z przodu Kuga zapewnia dużo przestrzeni. Kierowca w wzroście ok. 186 cm szybko odnajdzie wygodną pozycję do jazdy. Fotele oferują długie siedziska, szeroki zakres regulacji wzdłużnej i płynnie regulowane pochylenie oparcia. Na zmęczone plecy przygotowano funkcję masażu. Kokpit nie budzi wątpliwości, a dodatkowe punkty zbiera za przemyślane detale np. duże kieszenie w drzwiach, moduł wi-fi, sterowanie głosowe czy bezprzewodową ładowarkę do smartfonów.

Reklama
Ford Kuga / dziennik.pl
Ford Kuga / dziennik.pl

Wirtualny zestaw zegarów o przekątnej 12,3 cala pod względem klasy wyświetlanych grafik nie odbiega on zbytnio od ekranów oferowanych przez marki premium. Dane pokazuje w kilku widokach – zmianie trybu towarzyszy atrakcyjna animacja. Dobrze też możemy ocenić system multimedialny SYNC3 z nawigacją, przednią i tylną kamerą oraz niezłym audio sygnowanym przez firmę B&O (9 głośników i subwoofer). Miłośnicy gadżetów docenią możliwość wrzucenia na 8-calowy wyświetlacz centralny aplikacji ze smartfona. Korzystnie wypada także jakość materiałów wykończeniowych. Większość tworzyw jest miękka i przyjemna w dotyku. W specyfikacji ST Line dostajemy tapicerkę pokrytą alcantarą plus głębiej wyprofilowane i sprężyste fotele.

Ford Kuga / dziennik.pl

Ford Kuga 1.5 EcoBoost/150 KM

Kuga w Polsce jest oferowana z benzynowym trzycylindrowym silnikiem 1.5 EcoBoost o mocy 120 i 150 KM (z układem odłączania pierwszego z trzech cylindrów). Mocniejszą wersją w duecie z 6-biegową skrzynią manualną ruszyliśmy w drogę. Odczucia? Przede wszystkim sprawiała wrażenie lekkiej w prowadzeniu. Auto przyzwoicie wyciszono. Jednostkę napędową przy niskich obrotach trudno usłyszeć. Nie ma też mowy o drganiach. Problem pojawia się, gdy chcemy dynamicznie włączyć się do ruchu lub wyprzedzić. Wtedy hałas stopniowo narasta i komfort akustyczny maleje. Przyzwyczajenia wymaga też praca manualnej przekładni. Niby kolejne biegi wchodzą precyzyjnie, ale trzeba się dobrze "wjeździć", by wyczuć mechanizm.

Ford Kuga 1.5 EcoBoost/150 KM / dziennik.pl
Reklama

240 Nm trafia na przednią oś. W tej wersji na liście opcji brak napędu 4x4. Nie przeszkadza to jednak w codziennej eksploatacji. Przyczepność na śniegu jest zadowalająca. Na mokrej nawierzchni nie ma większych problemów z trakcją. W wersji ST Line Kuga prowadzi się precyzyjnie, co zawdzięcza sprężystemu zawieszeniu i umiarkowanej sile wspomagania kierownicy. Za sterem można odnieść wrażenie, że mamy we władaniu znacznie niżej osadzonego Focusa. Spalanie? Benzynowy wariant potrzebuje około 9-10 litrów w mieście, litr mniej na autostradzie i niespełna 7 l w spokojnej trasie.

Ford Kuga 1.5 EcoBoost/150 KM / dziennik.pl
Ford Kuga 1.5 EcoBoost/150 KM / dziennik.pl

Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM

Bardziej oszczędnym charakterem cechuje się miękka hybryda bazująca na wysokoprężnej jednostce 2.0 EcoBlue/150 KM. Pierwsze skrzypce w takim zespole gra silnik spalinowy. A głównym elementem 48-woltowego układu jest napędzane paskiem urządzenie BISG (Belt ISG Motor) o mocy 11,5 kW (50 Nm) łączące w sobie funkcję rozrusznika i alternatora. Podczas wytracania prędkości odzyskuje energię, którą ładuje chłodzony powietrzem akumulator litowo-jonowy (10 Ah). Fordowski BISG pełni też funkcję silnika elektrycznego, a wtedy wykorzystuje zebrany prąd i wspomaga jednostkę dieslowską zatykając turbodziurę dodatkowym zastrzykiem momentu obrotowego podczas normalnej jazdy czy przyspieszania (bardziej żywiołowa reakcja na gaz przy niskich obrotach). Dzięki temu też paliwo wolniej ubywa ze zbiornika. Tyle teoria.

Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM / dziennik.pl

W praktyce miękka hybryda staje na głowie by oszczędzać paliwo, stąd system często wyłącza silnik spalinowy, ale kiedy trzeba, w oka mgnieniu odpala. Wszystko dzieje się niezauważalnie i bez jakichkolwiek szarpnięć. 370 Nm żwawo reaguje na dodanie gazu. W stosunku benzynowej odmiany 1.5 EcoBoost, czterocylindrowy diesel cechuje się wyraźnie wyższą kulturą pracy. Nie brakuje mu pary podczas wyprzedzania i dobrze radzi sobie w mieście. Wykazuje się także niższym o około 2 l zapotrzebowaniem na paliwo. To oznacza, że na pełnym zbiorniku (54 litry) przejedziemy nim przynajmniej 150 km więcej. Jeśli większość czasu spędzamy w trasie, ta cecha może okazać się cenna.

Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM / dziennik.pl

Alternatywa także z wtyczką

Poza klasycznymi źródłami napędu, Ford mocno stawia na elektryfikację. Zużyciem paliwa zbliżonym do diesla cechuje się klasyczna hybryda bazująca na 2,5-litrowym siniku benzynowym (190 KM) z bezstopniową skrzynią automatyczną i opcjonalnym AWD. Szczyt gamy zarezerwowano dla hybrydy plug-in o mocy 225 KM. To najmocniejszy i najszybszy wariant. Do setki przyspiesza w 9,2 sekundy i potrafi przejechać na prądzie do 68 km. Choć trudno w to uwierzyć, średnie zużycie deklarowane przez producenta wynosi 1,4 litra na 100 km.

Kuga to pierwszy SUV Forda z systemem miękkiej hybrydy (MHEV), plug-in oraz pełnym hybrydowym zespołem napędowych (HEV) / dziennik.pl
Ford Kuga / dziennik.pl

Diesel czy benzyna?

800 km za kierownicą dwóch wersji dało kilka wskazówek. Benzynowa Kuga ze 150-konnym EcoBoostem dobrze sprawdza się w mieście. Silnik szybko osiąga temperaturę roboczą, a apetyt na paliwo nie puści z torbami. Wysokoprężny wariant jest przyjemniejszy na co dzień i okazuje się dobrym towarzyszem podczas autostradowych wypraw. Ma wyższą kulturę pracy przy niższym spalaniu. W porównywalnej specyfikacji jest też droższy o ponad 10 tys. zł. Dla własnego komfortu warto jednak dopłacić.

Ceny niemieckiego SUV-a startują od 96 400 zł (1.5 EcoBoost 120 KM). Egzemplarze widoczne na zdjęciach: ok. 150 tys. zł. To dobra oferta. Rywale wcale nie są tańsi, a z Kugą łatwo się zaprzyjaźnić. Fordowska konstrukcja daje dużo frajdy z jazdy, jest stabilna do tego przekonuje przestronnym i funkcjonalnym wnętrzem oraz szeroką możliwością personalizacji. A teraz producent oferuje rabaty sięgające 22 500 zł na wersję Titanium.

Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM / dziennik.pl
Ford Kuga 1.5 EcoBoost/150 KM / dziennik.pl
Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM / dziennik.pl
Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM vs Kuga 1.5 EcoBoost/150 KM / dziennik.pl
Ford Kuga 2.0 EcoBlue Hybrid/150 KM / dziennik.pl
Ford Kuga / dziennik.pl
Ford Kuga / dziennik.pl
Ford Kuga 2.5 Plug-in Hybrid / Ford