Volkswagen Golf rozpoczął swoją karierę w Wolfsburgu dokładnie 29 marca 1974 roku. Właśnie wtedy ruszyła produkcja zaprojektowanego przez Giorgetto Giugiaro następcy VW Garbusa. W tym samym roku świat powitał brytyjską modelkę Kate Moss, pierwszy krzyk znad pieluchy wydał przyszły piosenkarz Robbie Williams, gdzieś w USA wtórował mu współczesny gwiazdor kina Leonardo DiCaprio i urodziła się również obecna minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Zapewne ponad cztery dekady temu ani rodzice wymienionej czwórki, ani twórcy Golfa I generacji nie mieli bladego pojęcia o przyszłości swoich pociech. Szczególnie w przypadku auta niewiadomą była reakcja rynku na techniczną (napęd na przednie koła, silnik przed kierowcą) i stylistyczną zmianę Garbusa na Golfa.

Reklama

Po 45 latach można stwierdzić, że ryzyko inżynierów przerosło ich najśmielsze oczekiwania – do dziś Golf znalazł na świecie ponad 35 mln chętnych. Stał się punktem odniesienia dla innych producentów i… ulubionym samochodem Niemców. W swojej ojczyźnie od lat jest numerem jeden wśród nowych rejestracji – tylko w zeszłym roku w urzędach zgłoszono ponad 200 tys. sztuk. Bez dwóch zdań Niemcy szaleją za Golfem. Ale także nad Wisłą Volkswagen nie ma co narzekać. Do końca września 2019 roku marka z Wolfsburga sprzedała u nas prawie 46 tys. sztuk nowych aut. Co ciekawe, podobnie jak w Niemczech bestsellerem firmy jest Golf (prawie 9 tys. sztuk).

Trwa ładowanie wpisu

dziennik.pl

Teraz przyszła pora na zmianę warty. Volkswagen premierę zupełnie nowej generacji Golfa – już ósmej – zorganizował w miejscu narodzin pradziadka. Pewnie jego duch unosił się gdzieś nad tłumem dziennikarzy z dwudziestu narodowości i okrągłymi światłami taksował wnuka. My po pierwszym spotkaniu możemy stwierdzić, że młokos nie powinien przynieść wstydu założycielowi klasy kompaktów. Obecnych fanów Golfa i być może przyszłych z pewnością ucieszy wiadomość, że najnowszy pięciodrzwiowy hatchback wygląda najdynamiczniej w dziejach, jednak zwartych proporcji nie da się pomylić z proporcjami żadnego innego modelu. Dodatkowo jego twarz definiują seryjne (!) reflektory LED o charakterystycznej grafice. Przód został spłaszczony i pochyla się nisko nad jezdnią. Tył poprowadzono znacznie wyżej niż dotychczas. Producent twierdzi, że każdy element nadwozia zaprojektowano od nowa i dopracowano aerodynamiczne, w efekcie powierzchnia czołowa nowego Golfa została zmniejszona do 2,21 m2, a współczynnik oporu powietrza Cx do 0,275. Tyle zachodu ma przełożyć się na oszczędne zużycie paliwa oraz komfort akustyczny w kabinie.

Dziennik Gazeta Prawna

Pod karoserią trzęsienie ziemi

Jeszcze większą pracą popisali się inżynierowie odpowiedzialni za to, co kryje się pod skórą. VW Golf ósmej generacji jest pierwszym autem skonstruowanym na nowej platformie MQB z nieznacznie dłuższym rozstawem osi (2636 mm). Zastosowanie tej architektury pozwoliło nie tylko opracować jeszcze obszerniejszą kabinę niż w "siódemce", ale co ważniejsze uwolniło drogę do totalnej cyfryzacji. Otwarcie drzwi rozpoczyna festiwal elektronicznych nowości – już na pierwszy rzut oka widać, że VW największy ciężar położył na multimedia i łączność. Miejsce pracy kierowcy zdominowały wielkie ekrany. Golf VIII jest pierwszym kompaktem, który już seryjnie będzie oferowany z cyfrowym zestawem wskaźników (10,25 cala) w miejscu analogowych zegarów. Zamiast fabrycznego ekranu 8,25 cala do obsługi pokładowych systemów można wybrać jeden z dwóch 10-calowych wyświetlaczy. W połączeniu z rozbudowaną nawigacją Discover Pro powstaje wtedy Innovision Cockpit – na wzór rozwiązania zastosowanego w obecnym Touaregu. Lekko licząc ok. 75 proc. górnej części deski zajmują ekrany. Do tego na szybie tuż przed prowadzącym dochodzi pokaźny wyświetlacz head-up. Kokpit pozbawiono tradycyjnych przycisków i pokręteł. Sterowanie poszczególnymi funkcjami odbywa się za pomocą dotyku – na opuszki palców błyskawicznie reaguje nie tylko zespół przełączników świateł po lewej stronie kierownicy lecz także cała konsola środkowa (poszczególne dają haptyczną informację zwrotną; delikatna wibracja).

Dziennik Gazeta Prawna
Reklama

Z nowym VW można również porozumieć się głosowo – ukryta gdzieś w środku Alexa spełni życzenia, a można ją poprosić o odtworzenie muzyki, sterowanie kompatybilnymi urządzeniami domowymi, przedstawienie wiadomości czy prognozy pogody. Sztuczna inteligencja sprawia, że samochód z każdym zadanym pytaniem umie coraz więcej. Dzięki fabrycznej karcie eSIM pozostaje stale podłączony do internetu, omija korki czy pomaga zarezerwować stolik w restauracji. Ogólnie skok technologiczny, jaki funduje nam wchodzący Golf można porównać z tym, jaki dokonał się wraz z pojawieniem się pierwszego smartfona z dotykowym ekranem. Z resztą właśnie smartfon ma zastąpić w Golfie tradycyjny kluczyk.

Kabina Golfa oferuje dużo miejsca, co szczególnie czuć z tyłu, gdzie nawet przy wzroście ok. 1,90 m można wygodnie usiąść. Przyzwyczajenia wymaga dotykowa obsługa pokładowych urządzeń, ale na szczęście całość zachowuje logiczną perfekcję wypracowaną przez 45 lat. Nawet jeśli ktoś nigdy nie siedział w Golfie szybko się w nim odnajdzie. Na uznanie zasługuje solidne i funkcjonalne wykonanie oraz wygodne fotele
Dziennik Gazeta Prawna

Pięć hybryd do wyboru

Nowa platforma MQB umożliwiła również zelektryfikowanie napędów. Co ciekawe, producent nie przewiduje wersji na prąd – od tego jest Volkswagen ID.3. Inżynierowie obiecują za to, że dzięki elektryfikacji silniki benzynowe staną się oszczędne jak diesle, a diesle czyste niczym benzyniaki.

Dziennik Gazeta Prawna

Trwa ładowanie wpisu

Na początku sprzedaży paleta benzynowa obejmie: trzycylindrowe 1.0 o mocy 90 i 110 KM oraz 1.5 (130 i 150 KM) z systemem odłączania połowy z czterech cylindrów. Jednostki od 110 KM będą tworzyć 48-woltowy napęd eTSI mild-hybrid (łagodna hybryda; wspomaganie silnikiem elektrycznym). Pierwsze skrzypce w takim zespole gra silnik spalinowy. Do życia obudzi go wpięty między silnik a 7-biegową przekładnię DSG rozrusznik-alternator, pracujący w 48-woltowej sieci. Ten układ pozwala sprawniej ruszać, a także "żeglować" z wyłączonym sercem spalinowym i rekuperować energię podczas hamowania. Odzyskany w ten sposób prąd trafia do akumulatora, a paliwo o 10 proc. wolniej ubywa ze zbiornika. Nieco później do oferty dołączy 2.0 TSI w trzech poziomach mocy przewidziany do Golfa GTI, GTI TCR i najostrzejszej ponad 300-konnej odmiany R.

Dziennik Gazeta Prawna

Ósmy Golf pojawi się też jako pełnowartościowa hybryda plug-in, czyli z możliwością ładowania z gniazdka. Niemcy zestawili tu jednostkę 1.4 TSI, silnik elektryczny, 6-biegowe DSG oraz akumulator litowo-jonowy ze zwiększoną o 50 proc. pojemnością (13 kWh). I taką konfigurację zaoferują w dwóch odmianach: pierwszą o mocy 204 KM opracowano pod kątem jak największego zasięgu (w trybie elektrycznym ok. 80 km), a druga dzięki 245 KM ma zapewnić sportowe osiągi za kółkiem Golfa GTE.

Volkswagen przygotował również dwa nowe turbodiesle 2.0 TDI 115 KM i 150 KM. W drodze jest usportowiony Golf GTD z jeszcze mocniejszym TDI.

Dziennik Gazeta Prawna

Golf połączy się z innymi autami

Volkswagen razem z nowym Golfem zreformował wersje wyposażeniowe. Już bazowy model naszpikowano systemami pilnującymi bezpieczeństwa. Podstawowa odmiana zostanie nazwana po prostu Golf i taki samochód zaoferuje m.in. reflektory LED oraz diodowe lampy z tyłu, system Keyless Start (umożliwia uruchomienie auta bez kluczyka), cyfrowe zegary, system multimedialny z ekranem o przekątnej 8,25 cala, dostęp do usług i funkcji mobilnych skupionych w We Connect i We Connect Plus, wielofunkcyjną kierownicę, automatyczną klimatyzację, system Lane Assist utrzymujący samochód na pasie ruchu, układ Front Assist monitorujący przestrzeń przed autem i wykrywający pieszych. Jednak największą bombą jest system Car2X umożliwiający komunikację z innymi pojazdami i urządzeniami infrastruktury drogowej np. sygnalizacją świetlną. Wprowadzając to rozwiązanie Volkswagen chce przyczynić się do zmniejszenia liczby wypadków na drogach UE. System poinformuje kierowcę m.in. o kraksach, zepsutych autach, długości korka, robotach drogowych, miejscach wymagających ostrego hamowania czy pędzących na sygnale karetkach, straży pożarnej lub policyjnych radiowozach.

Media

Bogatsza wersja Life zawiera dodatkowo m.in.: 16-calowe alufelgi, szpanerskie oświetlenie nadwozia z systemem projekcji logo na nawierzchni, indukcyjne ładowanie smartfonów, Wireless App-Connect (bezprzewodowe podłączenie iPhone'a), podświetlenie wnętrza w 10 kolorach, podłokietnik między fotelami z przodu, system Park Pilot wspomagający parkowanie oraz automatyczną aktywację świateł do jazdy autostradą oraz w mieście.

Dziennik Gazeta Prawna

Najbardziej ekskluzywny Golf Style popisuje się m.in. LED-owymi reflektorami z funkcją doświetlania zakrętów, diodowymi lampami z tyłu z dynamicznymi kierunkowskazami, 17-calowymi alufelgami oraz chromem kapiącym tu i ówdzie. A w kabinie czekają sportowe fotele (kierowcy z elektryczną regulacją), kierownica i dźwignia zmiany biegów obszyte skórą, elektrycznie regulowane lusterka z pamięcią ustawień, podświetlenie w 32 kolorach. Komfort to klimatyzacja z trzystrefową regulacją temperatury, system Travel Assist i Lane Assist utrzymujący samochód na wybranym pasie ruchu.

Media

Golf R-Line ma kusić najbardziej sportowym duchem, a od odmiany Life jest lepszy o 17-calowe alufelgi Sebring, bardziej agresywne zderzaki, lśniące czernią listwy progowe, dyfuzor z tyłu, sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami i tapicerką z materiału i mikrowłókna, oświetlenie wnętrza w 32 kolorach, sportowe zawieszenie, bardziej bezpośredni układ kierowniczy, system wyboru trybów jazdy, czarną podsufitkę, dźwignię zmiany biegów z aluminiową gałką oraz wielofunkcyjną kierownicę obszytą perforowaną skórą.

W Polsce nowego Golfa będzie można zamawiać pod koniec tego roku, wtedy też Volkswagen wyciągnie z sejfu cenniki. Pierwsze auta będzie można obierać wczesną wiosną 2020 roku.

Szanse? Abdykujący Golf VII generacji jest najczęściej kupowanym autem w Europie. Reszta producentów mimo stawania na głowie może pomarzyć o takim wyniku. Umarł król, niech żyje król Golf VIII? Wygląda na to, że tak. A do całej sytuacji idealnie pasuje kultowy komentarz angielskiego napastnika Garego Linkera: Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy.

Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna
Dziennik Gazeta Prawna