Volkswagen ID.3 jest już wśród nas. Pierwszy samochód elektryczny niemieckiej firmy skonstruowany na nowej platformie podłogowej MEB zrzucił maskowanie w Katowicach podczas kongresu Impact mobility rEVolution'19. Jego wprowadzenie na rynek można porównać do transformacji, jaką marka VW przeszła 45 lat temu, zastępując Garbusa Golfem.

– ID.3 to coś więcej niż tylko nowy model. Między innymi dzięki niemu Volkswagen zamierza sprawić, że samochody elektryczne przestaną być niszowe. Ten samochód będzie lepszy od obecnych aut – powiedział dziennik.pl Łukasz Zadworny, dyrektor marki Volkswagen.

Dlaczego kierowcy mają przesiąść się do elektryków? To koniec silników spalinowych? Jaki los czeka nowego Golfa ósmej generacji? Nadciąga elektryczny SUV? Zobacz rozmowę z szefem marki Volkswagen w Polsce.

Zadworny podkreślił również, że ID.3 rozwiewa wszelkie wątpliwości związane z dostępnością i ograniczonym zasięgiem elektrycznych samochodów. Pierwszego elektryka VW będzie można zamówić z jednym z trzech akumulatorów do wyboru – o pojemności 45 kWh, 58 kWh oraz 77 kWh. Zasięg ma wynosić od około 330 do 550 km (według WLTP). Prądem o mocy 100 kW akumulator można naładować w ciągu 30 minut do poziomu, który zapewnia zasięg 290 km.

Volkswagen chce, by światło stało się tym, czym w samochodowej estetyce był kiedyś chrom – zgodnie z tym w wielu miejscach dla podkreślenia walorów stylistycznych ID.3 zastosowano diody LED Volkswagen
Volkswagen ID.3 pod względem wymiarów nieznacznie różni się od Golfa. W liczbach wygląda to następująco: ID.3 ma nadwozie o długości 4261 mm (o 6 mm więcej niż Golf), szerokości 1809 mm (-21 mm w stosunku do Golfa) i wysokości 1552 mm (58 mm wyższy od Golfa) Volkswagen