Jedną z najważniejszych zmian jest to, że od 2020 r. przeróbki aut na
osobowe będą podlegać akcyzie. Skończy się więc znany od lat proceder
unikania daniny, który polegał na sprowadzaniu z zagranicy samochodów
jako ciężarowe albo specjalne i przerabianiu ich na osobówki zaraz po
zarejestrowaniu.
Jeśli rząd nie znowelizuje jednego ze swoich rozporządzeń, od września nie będzie możliwości wystawienia mandatu za wykroczenie drogowe, picie alkoholu w miejscu publicznym czy nielegalny wywóz śmieci
Sejm przyjął bez poprawek nowelizację Prawa o ruchu drogowym, która przewiduje m.in. wprowadzenie kary od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia za fałszowanie wskazań licznika samochodowego.
Koniec karania za brak prawa jazdy w przypadku kontroli. Likwidacja
karty pojazdu i naklejki na szybę z numerem rejestracyjnym. Wreszcie
jedne numery rejestracyjne na całe życie samochodu. Takie zmiany w
przepisach wprowadzą w życie resorty cyfryzacji i infrastruktury
Na zmianach w przepisach dotyczących tablic
rejestracyjnych i dokumentów mają skorzystać osoby sprowadzające samochody
używane z zagranicy do Polski. "Cieszymy się, kiedy możemy pomóc rządowi wskazując kierunek dobrych zmian. Będę pilnował tej sprawy" – mówi dziennik.pl poseł Piotr Liroy-Marzec.
Poseł Piotr Liroy-Marzec zaproponował rządowi sposób rozwiązania problemu nieuczciwych handlarzy wciskających używane auta z ukrytą historią powypadkową. I okazuje się, że Ministerstwo Cyfryzacji już pracuje nad zagęszczeniem sita. "Jak widać, trzeba stale pilnować działań urzędów. Wtedy można osiągnąć efekty" – powiedział dziennik.pl parlamentarzysta z Kielc.
Rząd nie lubi samochodów bez filtra DPF i już wie jak zagęścić sito kontroli, by nie dopuszczało takich aut na drogi. "By uzyskać pozytywny wynik badania trzeba będzie doposażyć pojazd w brakujący filtr" – mówi dziennik.pl Mikołaj Krupiński z Instytutu Transportu Samochodowego. A to kosztuje od ok. 2 tys. zł do 15-16 tys. zł.
W dowodzie rejestracyjnym przewidziano sześć miejsc na pieczątki potwierdzające obowiązkowy przegląd techniczny. Dziś po ich wypełnieniu trzeba wymienić dokument na nowy. Jednak już niebawem kierowcy będą mieli ten problem z głowy - Ministerstwo Infrastruktury już pracuje nad zmianami w prawie.
Przepisy nie pozwalają kierowcom na jazdę bez dowodu rejestracyjnego samochodu czy aktualnego ubezpieczenia OC. Ich brak, w przypadku kontroli, wiąże się z mandatem. Jednak minister cyfryzacji ujawnił, że za trzy miesiące zniknie obowiązek wożenia ze sobą tych dokumentów.
Poseł Piotr Liroy-Marzec na swojej liście z interpelacjami może postawić plus. Ministerstwo infrastruktury właśnie poinformowało, że jego pomysł dotyczący wprowadzenia mniejszych tablic rejestracyjnych do aut z USA czy Japonii został przekuty na faktyczną zmianę w prawie. "Oby takich absurdów znikało jak najwięcej" - powiedział dziennik.pl parlamentarzysta. Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 lipca w 2018 roku.
Przepisy nie pozwalają kierowcom na jazdę bez dowodu rejestracyjnego samochodu czy aktualnego ubezpieczenia OC. Ich brak, w przypadku kontroli, wiąże się z mandatem. Z doniesień prasowych wynikało, że to się zmieni i już 4 czerwca znikną kary za brak tych dokumentów. Niestety radość była przedwczesna…