Dla przypomnienia: od 1 października 2018 r.przepisy zwalniają nas od wożenia ze sobą różnych dokumentów, w tym – dowodu rejestracyjnego. Podczas ewentualnej kontroli policjant będzie w stanie wszystko sprawdzić zdalnie w CEPiK-u, a gdyby się okazało, że na przykład w wyniku wykrytej usterki dowód naszego auta będzie kwalifikował się do zatrzymania, to... tak się stanie. Nawet jeśli nie okażemy w takiej sytuacji papierowego dokumentu, to dowód zostanie zatrzymany wirtualnie. Koniec, kropka.
Kiedy natomiast warto dowód ze sobą mieć? Na pewno trzeba go zabrać ze sobą podczas wyjazdu za granicę (tak samo zresztą jak i np. prawo jazdy/polisę OC), bo zagraniczne służby, co jasne, dostępu do polskich systemów nie mają, więc nie będą mogły zdalnie zweryfikować danych naszego samochodu. Ani naszych.
Badanie techniczne? Zabierz dowód
Inna sytuacja, w której dowód jest niezbędny, to badanie okresowe w SKP. Diagnosta ma co prawda dostęp co systemu CEP, jednak przedłożenie papierowego dowodu rejestracyjnego nadal jest obowiązkowe. Uwaga: jak ustaliliśmy podczas rozmowy z właścicielem jednej z warszawskich SKP, nie uratuje nas już karta pojazdu, bo od 4 września 2022 r. dokumenty te straciły już ważność i nie są więcej wydawane. Da się natomiast bez problemu wykonać badanie okresowe na np. podstawie pozwolenia czasowego.
A co w przypadku kolizji i spisywania ewentualnego oświadczenia o winie? W takim wypadku dowód rejestracyjny może się przydać, ale w zasadzie nie jest niezbędny, bo wszystkie potrzebne dane (m.in. marka, model, numer tablic i VIN) mamy zazwyczaj na wyciągnięcie ręki. No, chyba że samochód np. spłonie tak, że zostanie z niego tylko... popiół. Ważne: jeśli sprawca kolizji nie ma przy sobie ani dowodu rejestracyjnego, ani polisy, to zaczynamy sprawdzenia ważności OC na stronie UFG (na podstawie numeru rejestracyjnego lub VIN-u)!