Mandat 500 zł i 12 punktów za korzystanie z telefonu za kierownicą
Rozmawianie przez telefon nie jest zabronione, ale trzymanie słuchawki przy uchu, pisanie sms-ów czy używanie smartfona w innych celach - jak najbardziej mogą skończyć się mandatem. Kary niełatwo uniknąć - mundurowi raczej nie przewidują taryfy ulgowej dla tych, którzy w trakcie jazdy popełnią popularne wykroczenie.
Co w tym przypadku oznacza określenie "popularne"? Statystyki nie pozostawiają złudzeń - korzystanie z telefonu za kółkiem to jeden z powszechnych grzechów kierowców w Polsce. W 2022 r. policjanci ujawnili ponad 52 tysiące przypadków korzystania podczas kierowania pojazdem z telefonu bez zestawu głośnomówiącego. Rozmowy są oczywiście dozwolone, pod warunkiem, że nie wymagają trzymania słuchawki przy uchu. Mówi o tym Art. 45. ust. 2 pkt 1 Ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Kierującemu pojazdem zabrania się:
- korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku
Korzystanie z telefonu przyczyną wypadków
Badania wskazują, że rozproszenie wynikające z używania telefonu w trakcie jazdy może być przyczyną nawet co czwartego wypadku. Tak, na podstawie policyjnych statystyk szacuje Instytut Transportu Samochodowego. Międzynarodowe dane i statystyki wtórują tym wnioskom - wg ONZ nawet 9 na 10 wypadków na drogach to efekt błędu kierowcy, który nie dostrzegł zagrożenia w porę i nie zdążył zahamować przed pieszym, przeszkodą lub innym pojazdem.
Nie ma więc wątpliwości, że kierowcy nie powinni liczyć na litość funkcjonariuszy. Konsekwencje mogą być dotkliwe, bo choć mandat nie należy do najwyższych, tak liczba punktów niebezpiecznie przybliża do utraty uprawnień.
Mandat i punkty za korzystanie ze smartfona. Nie tylko rozmowy
Nowy taryfikator przewiduje karę w wysokości 500 zł i 12 punktów karnych. Zaostrzenie prawa od września 2022 roku wywindowało karę. Przepisy egzekwowane są zarówno wtedy, gdy kierowca rozmawia przez słuchawkę, jak i wtedy, gdy korzysta ze smartfona w innych celach - robi zdjęcia, nagrywa filmy, odpisuje na wiadomości czy śledzi newsy w sieci. Wszystkie te czynności potrafią być nawet bardziej dekoncetrujące niż sama rozmowa. Badania przeprowadzone m.in. w USA wskazują, że pisanie wiadomości może być groźniejsze nawet niż jazda pod wpływem alkoholu.
Kontrole z powietrza. Policjanci nie mają litości
Nie tylko wyższa kara za rozmowę przez telefon powinna odstraszyć kierowców od korzystania ze smartfonów za kółkiem. Policjanci sprawniej niż kiedyś wykrywają takie przewinienia, bo do dyspozycji mają dziś całe mnóstwo nowoczesnego sprzętu. Lornetki, precyzyjne radary ręczne, wideorejestratory, a nawet drony to prawdziwy arsenał. Kontrole z powietrza są dziś prowadzone w regularnie, w ramach specjalnych akcji. Także przed nadchodzącymi świętami możemy spodziewać się wzmożonych działań. Operator drona rejestruje wykroczenie kierowcy, który nie zdaje sobie sprawy z bycia obserwowanym, a stojący nieopodal patrol zatrzymuje delikwenta dysponując już odpowiednim materiałem dowodowym.
Mandat za korzystanie z telefonu również dla pieszego
Nie tylko kierowcy muszą liczyć się z karą za korzystanie ze smartfona na drodze. Grupą, której przewinienia nie umkną uwadze funkcjonariuszy są także piesi. Nowe przepisy to odpowiedź na wypadki wynikające z nieuwagi niechronionych uczestników ruchu. Jak przyznają policjanci, piesi zapatrzeni w ekrany telefonu to prawdziwa plaga.
Zapisy, które weszły w życie 1 czerwca 2021 roku znajdziemy w Art. 14. pkt 8. ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Pieszym zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych - w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, drodze dla rowerów, torowisku lub przejściu dla pieszych.
Z jakim mandatem musi liczyć się pieszy, którego policjant przyłapie na korzystaniu ze smartfona na pasach? Grzywna w tym przypadku wynosi 300 zł.